Coś podgryza modrzewie

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Dziwne. Ja bym sadził 2,5 x 2,5. Mniej więcej jak mówisz: co drugi rząd w odstępie 2,5 metra w rzędzie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

2,8 x 1,80 m

co daje 2,00 TSZT/ha
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

A może ten modrzew sadzony był w trójkąt? Wtedy odległość między nimi wynosiłaby 1,9m w chwili sadzenia przy więźbie 2,5m. A co do kornika jak z jednego kawałka 1,8m wydłubałeś 44... to jest według mnie sporo. Musiałbyś poszukać drzew trocinkowych i ewentualnie (zakładam, że nie korzystasz z pułapek feromonowych) ściąć i przeliczyć w paru reprezentacyjnych i oszacować na resztę powierzchni aby to stwierdzić z większą pewnością...
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

Zrobiłem dwa stosy ze ściętych drzew - po 1,5 miesiącu okorowałem i pełno kornika. NA jednym pniaku było pewnie kilkaset larw i z 20 osobników dorosłych - nawet nie chciało mi si liczyc. Zrobiłem kolejne tym razem 3 stosy i zobaczymy czy stan liczbowy kornika sie zmniejszy. Później jeszcze chce na wiosne bo z tego co wyczytalem to kornik zimuje tez w ściólce jak i tez korze. Na wiosne wylatują i szukają osłabione drzewa. Jeżeli to nie przyniesie jakiś rezultatów to chyba sobie to odpuszcze bo to zaczyna byc walka z wiatrakami.

Z doświadczenia ma sens to kontynuowac ? Czy ze wzgledu na liczbe kornika sobie to odpuścić ? Osobnym tematem jest "zaangazowanie" LP które traktuja modrzew jako domieszkę i się nie przejmują ich losem a później takie pojedyńcze drzewa sa centrami rozrodczymi dla kornika
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

Krążownik pisze:A może ten modrzew sadzony był w trójkąt? Wtedy odległość między nimi wynosiłaby 1,9m w chwili sadzenia przy więźbie 2,5m. A co do kornika jak z jednego kawałka 1,8m wydłubałeś 44... to jest według mnie sporo. Musiałbyś poszukać drzew trocinkowych i ewentualnie (zakładam, że nie korzystasz z pułapek feromonowych) ściąć i przeliczyć w paru reprezentacyjnych i oszacować na resztę powierzchni aby to stwierdzić z większą pewnością...
Wszystkie drzewa podejrzane zostały ściete i wywiezione. Teraz robie stosy i ogladam modrzewie czy przypadkiem nie zaczna schnąć igły - szukałem oznak drzew trocinkowych ale nie znalazłem, trudno mi było cos takiego zidentyfikowac
Awatar użytkownika
Krążownik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1014
Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca

Post autor: Krążownik »

...traktuja modrzew jako domieszkę i się nie przejmują ich losem a później takie pojedyńcze drzewa sa centrami rozrodczymi dla kornika
Pojedyncze modrzewie występujące tu czy tam nie są centrami rozrodczymi dla kornika. On potrzebuje bardziej zagęszczonej populacji aby mógł się skutecznie rozmnożyć.
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

Krążownik pisze:
...traktuja modrzew jako domieszkę i się nie przejmują ich losem a później takie pojedyńcze drzewa sa centrami rozrodczymi dla kornika
Pojedyncze modrzewie występujące tu czy tam nie są centrami rozrodczymi dla kornika. On potrzebuje bardziej zagęszczonej populacji aby mógł się skutecznie rozmnożyć.

To nie chodzi o poszczególne sztuki w terenie tylko w domieszce z bukiem zgaduje 50 sztuk i juz nie ma zadnego - uschły. Gniazdo też kilkadziesiat sztuk gdzie część została powalona przez wiatr a częśc wycieta przez kornika - zostało 8 sztuk gdzie wszystkie sa "podziurawione" przez kornika. 0,5km dalej 2 rzedy modrzewia miedzy droga a zasadzeniami sosny na odcinku +-300 metrów i tez są niszczone przez kornika - takie realia. Nie wiem czy główna przyczyna to nie były zeszłoroczne wiatry które powaliły masę drzew w tym modrzewie co spowodowało takie namnożenie kornika - tak samo umnie to spotkało ale z braku wiedzy od razu nie usunąłem drzew
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Ważne jest aby wyrobiobe drewno od razu wywieźć. Bo jeśli się tego nie zrobi, to robota na marne. Kornik przeleciał na te rosnące.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

Po 1,5 miesiacach sprawdziłem te stosy drewna i się okazało że 2 były czyste i jedno gdzie było pełno kornika. W okolicach tego jednego zaatakowanego stosu musiałem wyciąć 2 modrzewie bo igły zaczęły żółknąc... Postawiłem kolejne 3 stosy no i czekam do końca września. Wraca nadzieja ze częśc modrzewia może przetrwac - wszystko się okaże na wiosnę
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Post autor: horian »

2019 rok na wiosnę wyciąłem 8 modrzewi, w lipcu, sierpniu wrzesniu - ZERO kornika w stosach.
... więc mozna sytuacje opanować kosztem 30% nasadzeń. Pewnie mi tez pomogło ze okoliczne modrzewie LS sa już martwe
horian
początkujący
początkujący
Posty: 222
Rejestracja: niedziela 21 sie 2011, 17:17
Lokalizacja: WLKP

Re: Coś podgryza modrzewie

Post autor: horian »

rok 2020 żadnego kornika.... rok 2021 wszystkie na wiosne wypusciły... W maju zaczął sie dramat - jakies 30 sztuk nie miały zadnych przyrostów tylko zaczeły żółknąc. Co ciekawe to nie były te korniki z którymi walczyłem w latach 2018-19 tylko inne.
Są one jakies 3 razy mniejsze około 1,5 milimetra i nie drążą tuneli w korze tylko robia otwory w korze z 2 na 3 cm - co to może być ?
Drugi wariant to jakiś owad który drazy mi tunele w śeodku drzewa - co to może byc ?

Jak wleić zdjęcie ?
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77500
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Re: Coś podgryza modrzewie

Post autor: drwalnik »

horian pisze: czwartek 24 cze 2021, 15:05 Jak wleić zdjęcie ?
... jako załączniki
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
ODPOWIEDZ