W Nadleśnictwie Czerniejewo zniszczyło czapliniec
Moderator: Moderatorzy
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
- Fred
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2069
- Rejestracja: sobota 30 sty 2010, 20:58
- Lokalizacja: Ze smutnych borów
Widać,że niektórzy nie chcą być kontrolowani nawet przez wewnętrzne organy.Chcą,żeby sielanka toczyła się dalej.Przecież to dramat jak na gniazdo w koronie drzewa, zasiedlone w okresie lęgowym napier..... drugim drzewem operator harwestera.I ruszyły kontrole zlecone przez DGLP w temacie przestrzegania "ptasiego" zarządzenia.... Nic, tylko podziękować Czerniejewu.... Próba ma dotyczyć minimum 30% nadleśnictw.
Fred
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
Idziemy z duchem czasu ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
Źle się dzieje w państwie duńskim....To jeszcze nie koniec wszystkich konsekwencji wobec Nadleśnictwa Czerniejewo. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu złożyła w gnieźnieńskiej Prokuraturze Rejonowej zawiadomienie o możliwości popełnienie przestępstwa oraz wykroczenia przez leśniczego, oraz zastępcę nadleśniczego. Za wykroczenie - narażenie lub spowodowanie śmierci zwierząt będących pod ochroną gatunkową i spowodowanie istotnych szkód w przyrodzie, grożą dwa lata pozbawienia wolności.
Czy gdzieś napisano, że cięcia wykonano w lutym a samowyrobnik został "przyłapany" w marcu?
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
Dojaśnię, bo widzę, że zbyt skrótowo napisałem..... Po zakończeniu cięć na pozycji pojawiła się osoba wykonując pozyskanie drobnicy kosztem nabywcy. Nie ścinał drzew, nie wskakiwał na nie.... I on to został napotkany przez pana z Salamandry. Tak głos tłumu prawi... Zważ, iż nigdzie nie napisałem, że leśny nic nie wiedział....Naj pisze:Ale z tym "przyłapaniem" samosromotnika, toś mnie ubawił... To leśny już do lasu nie chodzi? I nie wie, co samo-cośtam w lesie robi?
No i o to chodzi Dlaczego tego samo... napotkała salamandra a nie leśniczy Zreszta blondynka z rdlp, wykonująca czynności rzecznika, napisała, że (cyt, z pamięci) "leśniczy nie przewidział, że samo... będzie pozyskiwał tak długo..."... Cholernie nieprzewidzialny ten leśny...malkontent pisze:... I on to został napotkany przez pana z Salamandry. Tak głos tłumu prawi... Zważ, iż nigdzie nie napisałem, że leśny nic nie wiedział....
Po prostu w nctwie burdel i tyle
Jeśli nic nie zostało ucięte, to nie ma najmniejszego znaczenia obecność samowyrobnika w odniesieniu do martwych piskląt. Albo więc pilarze ścięli drzewa w okresie, gdy już były młode, albo samowyrobnik jednak coś uciął. Tak, czy inaczej coś tam nie zostało dopilnowane.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
No cóż.... Na terenie naszego nadleśnictwa mieliśmy "czapliniec" przez jakieś dwadzieścia lat (do 2010), nikt nic nie ciął, a martwe pisklęta nie raz leżały na ziemi...Capricorn pisze:eśli nic nie zostało ucięte, to nie ma najmniejszego znaczenia obecność samowyrobnika w odniesieniu do martwych piskląt. Albo więc pilarze ścięli drzewa w okresie, gdy już były młode, albo samowyrobnik jednak coś uciął. Tak, czy inaczej coś tam nie zostało dopilnowane.
„U ptaków liczba złożonych jaj zwykle przewyższa liczbę potomstwa, którą para jest w stanie wykarmić” – wyjaśnia prof. Piotr Zieliński, ornitolog z Uniwersytetu Łódzkiego. – Strategia ta jest zabezpieczeniem na wypadek złożenia niezapłodnionych jaj lub zaziębienia ich części podczas wysiadywania”. Gdy wyklują się wszystkie pisklęta, rodzice karmią głównie te, które najgłośniej żebrzą o jedzenie. Jeśli pokarmu brakuje, najsłabsze, czyli zazwyczaj najmłodsze, giną z głodu. „U ptaków szponiastych wygląda to jeszcze bardziej drastycznie, bo w przypadku niedoboru pokarmu starsze i silniejsze rodzeństwo zjada najmłodsze” – opowiada prof. Zieliński.
Czasem jednak żadna z tych metod eliminacji najsłabszych nie działa. Tak jest choćby u bocianów – zarówno białych, jak i czarnych – które badał łódzki ornitolog. Pokarm przynoszony przez rodziców składa się głównie z drobnych cząstek: owadów, dżdżownic, myszy, traszek, żab czy małych ryb. Dorosłe bociany zwracają go na środek gniazda, a młode szybko wybierają sobie smaczne kąski i połykają. Każde pisklę znajdzie tu coś dla siebie. Nawet najsłabsze coś tam złapią. Jeśli pokarmu jest niedużo i tak żadne pisklę nie zginie. „W rezultacie wszystkie opuszczą gniazdo niedożywione i słabo przygotowane do dalekiej wędrówki na zimowiska – twierdzi prof. Zieliński. – Skoro eliminacja najsłabszych piskląt nie dokonuje się »sama«, rodzice muszą to zrobić osobiście. Wyrzucają najsłabsze pisklę poza gniazdo, a jeśli nie jest jeszcze zbyt duże, zjadają je”. Podobnie czynią niektóre gatunki sów, łysek czy czapli.
Zaznaczam, że nikogo nie tłumaczę, jednak bez poznania wszystkich faktów nie ferowałbym wyroków....
malkontent pisze:.... Po zakończeniu cięć na pozycji pojawiła się osoba wykonując pozyskanie drobnicy kosztem nabywcy. Nie ścinał drzew, nie wskakiwał na nie.... I on to został napotkany przez pana z Salamandry. Tak głos tłumu prawi... Zważ, iż nigdzie nie napisałem, że leśny nic nie wiedział....
To co robił Leśniczy?
Ja mam 6 stref i od lat ludziska wiedzą, że jest czas, że z siekiera to od do i koniec.
P.S. A tak z drugiej strony, to niby ten człek może nie wiedział... Może się w "obronie" powołał na "zgodę" Leśniczego...
Ekologia to teraz MEGA zasadzka w lesie. Bo jak np. dopiłować gniazd w PIEL czy CW i CP...
Tyle lat było dobrze. Niedługo to będziemy zostawiać 10% dla padalców i zaskrońców oraz trzmieli wzorem kwietnych łąk w miastach.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
Dlatego mam gorzej.malkontent pisze:Hmmmm, czaple nie maja stref...Fichtel pisze:Ja mam 6 stref i od lat ludziska wiedzą, że jest czas, że z siekiera to od do i koniec.
W strefie obcy wejdzie, gałązkę złamie i od razu może byś na SL.
Bo może na niej bubo bubo przesiadywał.
Zniszczą nas i nikt nas nie obroni - takie prawo.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
A
żeby nie było, że jestem "antyszczepionkowcem".
Przyroda radziła sobie tyle lat i nadal sobie poradzi - w lesie na 100%.
Może ekolodzy zajmą się polami, zasypywaniem terenów podmokłych, miastami, bezpańskimi kotami i psami. Krukami, lisami i takimi tam.
Dobrze jest mieć chłopca do bicia co nie ucieka i nie odda.
żeby nie było, że jestem "antyszczepionkowcem".
Przyroda radziła sobie tyle lat i nadal sobie poradzi - w lesie na 100%.
Może ekolodzy zajmą się polami, zasypywaniem terenów podmokłych, miastami, bezpańskimi kotami i psami. Krukami, lisami i takimi tam.
Dobrze jest mieć chłopca do bicia co nie ucieka i nie odda.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."