zysk z lasu
Moderator: Moderatorzy
zysk z lasu
Witam
Czy z lasu prywatnego można uzyskać jakiś sensowny dochód?
Mam na myśli dochód w rozumieniu ekonomicznym, czyli przychód - koszty.
Wydaje mi się, że chyba jedynie sprzedaż drewna ze ściętych drzew mogłaby dać jakiś zysk.
Czy jednak jest on do osiągnięcia?
Czy da się sprzedać drewno za taką cenę, aby po odliczeniu usługi wycinki, była z tego jakaś korzyść?
Jeżeli to zależy od regionu Polski, to chodzi mi o Bieszczady.
Pozdrawiam
Piotr
Czy z lasu prywatnego można uzyskać jakiś sensowny dochód?
Mam na myśli dochód w rozumieniu ekonomicznym, czyli przychód - koszty.
Wydaje mi się, że chyba jedynie sprzedaż drewna ze ściętych drzew mogłaby dać jakiś zysk.
Czy jednak jest on do osiągnięcia?
Czy da się sprzedać drewno za taką cenę, aby po odliczeniu usługi wycinki, była z tego jakaś korzyść?
Jeżeli to zależy od regionu Polski, to chodzi mi o Bieszczady.
Pozdrawiam
Piotr
Dodałbym jeszcze pytanie o powierzchnię tego lasu.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
faktycznie, pospiesznie czytałem.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
W cywilizowanym swiecie - ze (istniejaca) stosowna infrastruktura jedna rodzina moze wyzyc z lasu o powierzchni 150-250 ha, przy czym to jest b.plynne - zalezne m.in. od tego czy sie sam we wlasnym lesie zatrudnia jako robotnik lesny/lesniczy. W polskich warunkach starczyloby pewnie mniej.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
Uzupełniam informacje, ale do większości brakuje mi wiedzy.
Na razie chciałbym usunąć drzewa z powierzchni około 400 m^2.
Ile tego jest w m^3 nie wiem.
Wiek lasu pewnie około 40 lat.
Las jest mieszany, ale nie wiem jakie konkretnie gatunki.
Położony jest przy drodze gruntowej.
Nachylenie gruntu leśnego od drogi ku górze około 19 stopni.
Nie ma operatu.
Pytanie, czy da się sprzedać to drewno za taką kwotę, aby po odjęciu kosztów usługi usunięcia drzew, został jakiś zysk?
Uzupełniam informacje, ale do większości brakuje mi wiedzy.
Na razie chciałbym usunąć drzewa z powierzchni około 400 m^2.
Ile tego jest w m^3 nie wiem.
Wiek lasu pewnie około 40 lat.
Las jest mieszany, ale nie wiem jakie konkretnie gatunki.
Położony jest przy drodze gruntowej.
Nachylenie gruntu leśnego od drogi ku górze około 19 stopni.
Nie ma operatu.
Pytanie, czy da się sprzedać to drewno za taką kwotę, aby po odjęciu kosztów usługi usunięcia drzew, został jakiś zysk?
Chyba raczej nie umiesz odszukać UPULu (Uproszczony Plan Urządzania Lasu). Sprawdź w gminie lub w starostwie. Jeśli rzeczywiście UOULu nie ma, to chyba musisz wystąpić do starosty z wnioskiem o wykonanie zabiegu. To będzie jakaś trzebież pewnie. Może forumowicze skorygują.
Musisz sprawdzić, kto ma nadzór nad Twoim lasem. Jeśli gmina ma umowę z nadleśnictwem, to nadzór wykonuje któryś leśniczy. Gmina może też zatrudniać swojego leśniczego.
Ilość i sortymenty będziesz mógł określić po wyznaczeniu trzebieży. Ceny drewna musisz ustalić na lokalnym rynku. Jeśli pozyskanie będzie wykonywał ktoś najęty, to koszty pozyskanie i ewentualnej zrywki musisz z nim ustalić.
Z tym wynajęciem wykonawcy musisz uważać bo jeśli nie ma on odpowiednich uprawnień, to bierzesz odpowiedzialność za ew. wypadek lub uszkodzenia otoczenia (np. linii elektrycznej). Najlepiej jak zlecenie dasz miejscowemu ZULowi (ale pewnie będzie najdrożej). I umowa powinna być na piśmie...
W mojej okolicy pozyskanie wykonują różni "fachowcy" i nieraz włosy stają dęba jak się to widzi...
Tak więc życie posiadacza lasu łatwe nie jest...
Aha... Nie wiem czy się dobrze rozumiemy. Jeśli las ma ok 40 lat, to nie możesz wykonać zrębu zupełnego (czyli usunąć wszystkich drzew) na powierzchni 400 m2. Możesz wykonać tylko trzebież usuwając niektóre drzewa. To będzie niewielka masa...
Musisz sprawdzić, kto ma nadzór nad Twoim lasem. Jeśli gmina ma umowę z nadleśnictwem, to nadzór wykonuje któryś leśniczy. Gmina może też zatrudniać swojego leśniczego.
Ilość i sortymenty będziesz mógł określić po wyznaczeniu trzebieży. Ceny drewna musisz ustalić na lokalnym rynku. Jeśli pozyskanie będzie wykonywał ktoś najęty, to koszty pozyskanie i ewentualnej zrywki musisz z nim ustalić.
Z tym wynajęciem wykonawcy musisz uważać bo jeśli nie ma on odpowiednich uprawnień, to bierzesz odpowiedzialność za ew. wypadek lub uszkodzenia otoczenia (np. linii elektrycznej). Najlepiej jak zlecenie dasz miejscowemu ZULowi (ale pewnie będzie najdrożej). I umowa powinna być na piśmie...
W mojej okolicy pozyskanie wykonują różni "fachowcy" i nieraz włosy stają dęba jak się to widzi...
Tak więc życie posiadacza lasu łatwe nie jest...
Aha... Nie wiem czy się dobrze rozumiemy. Jeśli las ma ok 40 lat, to nie możesz wykonać zrębu zupełnego (czyli usunąć wszystkich drzew) na powierzchni 400 m2. Możesz wykonać tylko trzebież usuwając niektóre drzewa. To będzie niewielka masa...
Ja myślę, że z każdego lasu prywatnego, jeżeli jest to spory las, ma trochę hektarów to z samych drzew może być nie mały zysk. Jeżeli, drzewa będą wycięte na materiał i będą to dobre drzewa, a potem już drewno, a do tego gatunkowo droższe w cenie drzewa, to i zysk lepszy.
Ale to wygląda tak, ze łatwo jest właścicielowi powycinać prawie wszystkie drzewa z lasu prywatnego, ale potem już nie będzie tych drzew, a za las prywatny też trzeba płacić. To są podatki i też jakaś pielęgnacja takiego lasu. Samo zatrudnienie pilarzy ( jeżeli właściciel lasu nie jest sam pilarzem i nie potrafi wycinać drzew ), to też są koszty, bo za taką robotę trzeba im zapłacić. Więc jakieś tam koszty się z tego by zwróciły, za sprzedaż drewna.
Ale to wygląda tak, ze łatwo jest właścicielowi powycinać prawie wszystkie drzewa z lasu prywatnego, ale potem już nie będzie tych drzew, a za las prywatny też trzeba płacić. To są podatki i też jakaś pielęgnacja takiego lasu. Samo zatrudnienie pilarzy ( jeżeli właściciel lasu nie jest sam pilarzem i nie potrafi wycinać drzew ), to też są koszty, bo za taką robotę trzeba im zapłacić. Więc jakieś tam koszty się z tego by zwróciły, za sprzedaż drewna.
Lasy to piekna sprawa. Chrońmy lasy i przyrodę, jak tylko możemy.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
Postaram się dowiedzieć czy jest UPUL i jakie tam są konkretnie gatunki drzew.
Ceny oczywiście ustalę z lokalnymi usługodawcami i odbiorcami.
Jednak chciałem się zorientować wśród Specjalistów, jak to jest zazwyczaj.
Czy jak usunie się te 400 m^2 lasu, zapłaci za to, to czy potem ze sprzedaży drewna uzyska się taką kwotę, aby po odjęciu kosztów pozostał jakiś zysk?
Rozumiem, że trzeba rozmawiać na lokalnym rynku z konkretnymi osobami, ale myślałem, że jest jakaś prawidłowość, że np. koszty zleconej wycinki zazwyczaj są niższe niż kwota uzyskana ze sprzedaży, albo na odwrót. Jeżeli ta druga opcja byłaby częstsza, to by znaczyło, że nie opłaca się mieć lasu.
Przy jakim wieku lasu można wykonać zręb zupełny?
Nie chodzi mi o wielkość kwotową zysku, ale o stosunek kosztów do przychodów.
Rozumiem, że jak ma się 10 ha, to zysk (jeżeli jest) jest większy, niż przy 1 ha.
Jednak koszty usunięcia, w pierwszym przypadku są dużo większe niż w drugim.
Natomiast w obu przypadkach stosunek koszty/zysk są pewnie porównywalne.
Postaram się dowiedzieć czy jest UPUL i jakie tam są konkretnie gatunki drzew.
Ceny oczywiście ustalę z lokalnymi usługodawcami i odbiorcami.
Jednak chciałem się zorientować wśród Specjalistów, jak to jest zazwyczaj.
Czy jak usunie się te 400 m^2 lasu, zapłaci za to, to czy potem ze sprzedaży drewna uzyska się taką kwotę, aby po odjęciu kosztów pozostał jakiś zysk?
Rozumiem, że trzeba rozmawiać na lokalnym rynku z konkretnymi osobami, ale myślałem, że jest jakaś prawidłowość, że np. koszty zleconej wycinki zazwyczaj są niższe niż kwota uzyskana ze sprzedaży, albo na odwrót. Jeżeli ta druga opcja byłaby częstsza, to by znaczyło, że nie opłaca się mieć lasu.
Przy jakim wieku lasu można wykonać zręb zupełny?
Nie chodzi mi o wielkość kwotową zysku, ale o stosunek kosztów do przychodów.
Rozumiem, że jak ma się 10 ha, to zysk (jeżeli jest) jest większy, niż przy 1 ha.
Jednak koszty usunięcia, w pierwszym przypadku są dużo większe niż w drugim.
Natomiast w obu przypadkach stosunek koszty/zysk są pewnie porównywalne.
I to jest dość bliskie prawdy.Pioter pisze:to by znaczyło, że nie opłaca się mieć lasu
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Może trochę po kolei...
1. Każdy gatunek drzewa ma swój wiek rębności. Może się on nieco różnić w niektórych przypadkach. To jest zapisane w UPULu. Na ogół dla sosny to jest 100 lat, dla brzozy 80, olszy 60, dębu 120... Dopóki drzewostan nie osiągnie wieku rębności, prowadzi się w nim cięcia hodowlane - trzebieże. Mają one na celu uzyskanie właściwej ilości drzew na jednostce powierzchni aby pozostałe drzewa mogły rozwijać się optymalnie.
2. To, czy możesz zrobić zrąb zupełny, czy musisz prowadzić gospodarkę przerębową - zależy od rodzaju lasu i siedliska a także regionu w którym las jest położony. To też jest w UPULu. Najogólniej - jeśli siedlisko jest słabe (piaski, mało wilgoci...) to wykonuje się zręby zupełne i odnawia sztucznie. Jeśli masz las liściasty lub mieszany, to częściej prowadzi się gospodarkę przerębową. Wycina się część drzew, licząc na odnowienie naturalne.
3.Nie sposób podać kalkulacji nie widząc drzewostanu i nie znając jakie zabiegi można wykonać. Pisałeś, że Twój las ma ok 40 lat. Pewnie będziesz mógł z niego pozyskać w ramach trzebieży ok. 20-30 m3/ha (ale to zupełnie nie do określenia zdalnego). Będzie to drewno dość cienkie, raczej na sortymenty stosowe. Musisz to przekalkulować - najlepiej z miejscowym leśniczym...
Na drzewostanie 40-letnim fortuny nie zrobisz. Chyba, ze masz jakieś 200 -300 ha...
1. Każdy gatunek drzewa ma swój wiek rębności. Może się on nieco różnić w niektórych przypadkach. To jest zapisane w UPULu. Na ogół dla sosny to jest 100 lat, dla brzozy 80, olszy 60, dębu 120... Dopóki drzewostan nie osiągnie wieku rębności, prowadzi się w nim cięcia hodowlane - trzebieże. Mają one na celu uzyskanie właściwej ilości drzew na jednostce powierzchni aby pozostałe drzewa mogły rozwijać się optymalnie.
2. To, czy możesz zrobić zrąb zupełny, czy musisz prowadzić gospodarkę przerębową - zależy od rodzaju lasu i siedliska a także regionu w którym las jest położony. To też jest w UPULu. Najogólniej - jeśli siedlisko jest słabe (piaski, mało wilgoci...) to wykonuje się zręby zupełne i odnawia sztucznie. Jeśli masz las liściasty lub mieszany, to częściej prowadzi się gospodarkę przerębową. Wycina się część drzew, licząc na odnowienie naturalne.
3.Nie sposób podać kalkulacji nie widząc drzewostanu i nie znając jakie zabiegi można wykonać. Pisałeś, że Twój las ma ok 40 lat. Pewnie będziesz mógł z niego pozyskać w ramach trzebieży ok. 20-30 m3/ha (ale to zupełnie nie do określenia zdalnego). Będzie to drewno dość cienkie, raczej na sortymenty stosowe. Musisz to przekalkulować - najlepiej z miejscowym leśniczym...
Na drzewostanie 40-letnim fortuny nie zrobisz. Chyba, ze masz jakieś 200 -300 ha...
Zdaje się mówimy o czterech setnych hektara...Naj pisze:Na drzewostanie 40-letnim fortuny nie zrobisz. Chyba, ze masz jakieś 200 -300 ha...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi z istotnymi informacjami i za podzielenie się cenną wiedzą.
Starałem się napisać jasno. Przepraszam, jeżeli wyszło pokrętnie.
Lasu w sumie mam kilka hektarów – jakieś niecałe 3. Nie wydawało mi się to istotne dla zadanego pytania.
Wyciąć chcę ok. 0,4 ha, czyli około 400 m^2, jak napisałem.
Chciałem ustalić, czy po odjęciu kosztów wycinki od uzyskanej zapłaty za sprzedaż, będzie jakiś dochód, inaczej zysk na czysto.
Rozumiem, że muszę kilka rzeczy sprawdzić, przede wszystkim wiek lasu i gatunki drzew.
Wtedy będzie można coś konkretnego powiedzieć.
Starałem się napisać jasno. Przepraszam, jeżeli wyszło pokrętnie.
Lasu w sumie mam kilka hektarów – jakieś niecałe 3. Nie wydawało mi się to istotne dla zadanego pytania.
Wyciąć chcę ok. 0,4 ha, czyli około 400 m^2, jak napisałem.
Chciałem ustalić, czy po odjęciu kosztów wycinki od uzyskanej zapłaty za sprzedaż, będzie jakiś dochód, inaczej zysk na czysto.
Rozumiem, że muszę kilka rzeczy sprawdzić, przede wszystkim wiek lasu i gatunki drzew.
Wtedy będzie można coś konkretnego powiedzieć.
Raczej 0,04ha. 0,4 ha to 4000 m²Pioter pisze:0,4 ha, czyli około 400 m^2
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.