Dyscyplinarka za błąd w odbiórce o 52,49 zł ?
Moderator: Moderatorzy
-
- inżynier nadzoru
- Posty: 1050
- Rejestracja: piątek 27 lis 2020, 17:38
No właśnie o to pytałem. Bo: do wysiadki było coś W. I dobrze. Potem zaczęły się gwoździe. Przez 1,8m. I na tym się sztuka kończy? Ja bym to z gwoździami w lesie zostawił i niech gnije. Strata żadna. A jak ktoś sobie te gwoździe przez nieporozumienie w trak puści to kto joby zbierze? Inna sprawa - ile tych wysiadek mieliście, że drewno po n ich jest aż takim problemem?
Ps. Zlitujcie się nad biednym misiem! Napiszcie coś w języku zbliżonym do polskiego. Bo ta sieczka to takie nie wiadomo co. Niby polskie litery. Niby polskie wyrazy. Ale czy po polsku?
Ps. Zlitujcie się nad biednym misiem! Napiszcie coś w języku zbliżonym do polskiego. Bo ta sieczka to takie nie wiadomo co. Niby polskie litery. Niby polskie wyrazy. Ale czy po polsku?
Popieram misia! "Polak nie posługujący się językiem polskim nie jest prawdziwym Polakiem!"
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Otóż właśnie gdyby to było jednorazowe zdarzenie, to pewnie nikt nie widziałby problemu. Jednak zaczęło się od tego:Inna sprawa - ile tych wysiadek mieliście, że drewno po n ich jest aż takim problemem?
W drewnie W0 liściastym odbiera się drewno sekcyjnie, więc nie ma najmniejszego problemu wymanipulować takie długości, jakie umożliwiają wykonanie transportu. Te gwoździe, zabitki, czy inne wymienione wady to tylko pretekst do dołożenia drewna, bo widać, lesnik uznał, że kierowcy nie potrafią ustawić kłonic, ani obłożyć paru krótszych kłód długimi i koniecznie należy sztucznie wydłużać drewno dla świętego spokoju. Poza tym nie rozumiem idei dążenia do jak najdłuższych kłód skoro odbiera się sekcyjnie drewno. Nie prościej wyrabiać w miarę podobne długości, a z wszelkiego rodzaju naddatków przygotować drewno stosowe? Gwoździe i inny złom powinny zostać w lesie do naturalnego rozkładu. Martwe drewno jest nam teraz politycznie przydatne...Kuna Tumak pisze:W drewnie W liściastym szczególnie w grubym buku i dębie i brzozie ma to bardzo duże znaczenie, chodzi o to że po manipulacji wychodzi duża zgnilizna, sęki zepsute i czasami nie ma sensu odcinać tego odcinka bo tylko chodzi o to żeby nie powstawały odcinki drewna po 2,5-3 metry jak wiekszość drewna stanowi dłużycę , i w tych gatunkach ma to duże znaczenie.
Czerwone światło mi się we łbie zapala, gdy czytam, że daje się klientowi sztukę długości niemal 5m drewna (3m+1,8m), a na magazynie i w konsekwencji na kwicie widnieje zaledwie 3m...
Pracuję od ponad trzydziestu lat w liściakach i nigdy się nie spotkałem, by kierowca miał problem z załadowaniem paru krótkich sztuk na wozie z kłonicami, choć teraz odbiorcy wręcz proszą o krótkie drewno, bo wolą wysłać platformę, a do załadunku skorzystać z jakiegoś pobliskiego posiadacza auta z dźwigiem. Taniej wychodzi transport z usługą załadunku, bo na platformę wchodzi sporo drewna więcej, a auto jedzie kilkaset kilometrów.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Dobry wozak mając wózek pomyśli , będzie specyficznie dłuższe sztuki układać - "podłogi", "zakładki boczne" i potrafi mnóstwo dzięki temi króciaków załadować. Trochę pomyślunku i chcenia.Capricorn pisze:Pracuję od ponad trzydziestu lat w liściakach i nigdy się nie spotkałem, by kierowca miał problem z załadowaniem paru krótkich sztuk na wozie z kłonicami, choć teraz odbiorcy wręcz proszą o krótkie drewno, bo wolą wysłać platformę, a do załadunku skorzystać z jakiegoś pobliskiego posiadacza auta z dźwigiem. Taniej wychodzi transport z usługą załadunku, bo na platformę wchodzi sporo drewna więcej, a auto jedzie kilkaset kilometrów.
Natomiast jak jest cwaniak, od rana lewa noga i leń to zaraz będzie "ja tylko długie, no jak ja króciaki wrzucę". Takich nie znosiłem nigdy.
Lubię jak przyjeżdzają auta z naczepami - skrzyniami. Tutaj całe ładunki samych "króciaków" o minimalnych długościach KJW wysyłałem i nigdy marudzenia nie było. Nawet i zestawami do stosu dawali sobie radę.
Po prostu, trzeba umieć i chcieć ładować a nie kombinować. Co do samej odbiórki liściastego też trzeba wiedzieć po co jest kjw i myśleć z manipulacjami a nie jakieś przedziwne rozwiązania na pograniczu strzału we własne kolano
Wówczas krótką odpowiedź dostaje - bierz co potrafisz i jedź z połową auta. Mnie to dynda, bo cały transport mam przygotowany.Teo pisze: "ja tylko długie, no jak ja króciaki wrzucę"
Perspektywa obciążenia przez szefa kosztem transportu szybciutko uczy prawidłowego i błyskawicznego załadunku...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Masz całkiem niedaleko ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Rzut beretem.
A tak na poważnie, to albo kolega z krakowskiej dyrekcji jest aż tak mocno zestresowany działaniami Grup Interwencyjnych St.L., albo jest, rzecz nazywając po imieniu, jakby niedouczony. Chyba będę musiał się dopytać znajomych z krakowskiej dyrekcji, czy tak jest we wszystkich nadleśnictwach ...
A tak na poważnie, to albo kolega z krakowskiej dyrekcji jest aż tak mocno zestresowany działaniami Grup Interwencyjnych St.L., albo jest, rzecz nazywając po imieniu, jakby niedouczony. Chyba będę musiał się dopytać znajomych z krakowskiej dyrekcji, czy tak jest we wszystkich nadleśnictwach ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
I wszystko na to wskazuje ... niestety ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Jestem gorszy i odpowiadam że nic innego dla niego nigdzie indziej nie ma i ma brać to co jest w tym miejscu. Jak to jego problem.Capricorn pisze:Wówczas krótką odpowiedź dostaje - bierz co potrafisz i jedź z połową auta. Mnie to dynda, bo cały transport mam przygotowany.Teo pisze: "ja tylko długie, no jak ja króciaki wrzucę"
Perspektywa obciążenia przez szefa kosztem transportu szybciutko uczy prawidłowego i błyskawicznego załadunku...
Zastanawia mnie jak wygląda kontrola odbiórek przez inżyniera nadzoru w tamtejszym nadleśnictwie. 1,8 mb za darmo żeby kierowca mógł wygodniej ładować... Hm... wpisuje się to w hasło "Lasy dla ludzi" więc skąd to czepianie Musiałem przeczytać od początku cały wątek, bo jak Kubuś P. nie rozumiałem wywodu. Na liściakach pracuję 10 lat i są sekcje, i jest redukcja, i normy mówią o minimalnych długościach no i po to wprowadzili WDP żeby uniknąć cięcia wszystkiego w stos. Poza tym samochód musi być przystosowany do wywozu a nie drewno do samochodu (mam na myśli regulację kłonic, bo wymiary sortymentów są różne, jak normy wskazują)). Był czas, że produkowano S2AP 1,8 i przewoźnicy wozili całe zestawy. Może nowy program "Jak oni to wożą"?
Nie komplikujcie rzeczy prostych! J.K.
To i ja swoje 3 grosze dodam do wątku.
Należy unikać oddawania drewna za darmo. To oczywiste. Ale - jeśli odbiorca nie ma w umowie WDP, a wysyłamy Brz WB1, z trzebieży. Drzewostan raczej gorszej jakości, a tu koniec roku i koniec umowy - każdy kawałek "na wagę złota". I tak w sztuce mamy np. 4 -5 m sklejki, później jakieś "kolano', dalej 3 m prostego, potem znów krzywizna (tak z metr niezgodne z normą), a następnie znów 3 metry sklejki. To co zrobić?
Należy unikać oddawania drewna za darmo. To oczywiste. Ale - jeśli odbiorca nie ma w umowie WDP, a wysyłamy Brz WB1, z trzebieży. Drzewostan raczej gorszej jakości, a tu koniec roku i koniec umowy - każdy kawałek "na wagę złota". I tak w sztuce mamy np. 4 -5 m sklejki, później jakieś "kolano', dalej 3 m prostego, potem znów krzywizna (tak z metr niezgodne z normą), a następnie znów 3 metry sklejki. To co zrobić?
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Uważam że jeśli ta teoretyczna sztuka ma 12 m jak dobrze policzyłem to można zrobić min. 4 sekcje. Od dołu jeśli jest taka piękna to WB1, dalej do krzywizny WC0, maksymalna redukcja i pociągnięcie dalej sekcji ostatniej. Myślę, że lepiej zaniżyć klasę i zrobić dłużycę niż ją pociąć albo 1 m oddawać darmo. Przy kontroli łatwiej uargumentować zaniżenie klasy ze względu na wadę niż bronić pytania o pocięcie w stos czy też o to czy nie można było inaczej manipulować.
Nie komplikujcie rzeczy prostych! J.K.