Pandemia a dewizowcy na OHZ
Moderator: Moderatorzy
Pandemia a dewizowcy na OHZ
Witam,
wszędzie mówi się o covid 19, obostrzenia dot. pracy w LP, ograniczenia w kontaktach pomiędzy pracownikami, biura na zdalnej pracy a jak to się ma do obsługi polowań dewizowych na OHZ LP?
Czy szef może polecić podwładnym w czasie pandemii obsługę tj. podprowadzanie myśliwych zza granicy?
Kto ponosi odpowiedzialność w przypadku zarażenia bo jest to jakby nie patrzeć narażenie pracownika na zarażenie.
Jak to odbywa się u Was i jakie macie odczucia do takiej sytuacji?
Pozdrawiam
wszędzie mówi się o covid 19, obostrzenia dot. pracy w LP, ograniczenia w kontaktach pomiędzy pracownikami, biura na zdalnej pracy a jak to się ma do obsługi polowań dewizowych na OHZ LP?
Czy szef może polecić podwładnym w czasie pandemii obsługę tj. podprowadzanie myśliwych zza granicy?
Kto ponosi odpowiedzialność w przypadku zarażenia bo jest to jakby nie patrzeć narażenie pracownika na zarażenie.
Jak to odbywa się u Was i jakie macie odczucia do takiej sytuacji?
Pozdrawiam
A takie polowania nie są wstrzymane?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33872
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33872
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Dalej będę u'pier'dliwy (ach ta pier'dolona automatyczna cenzura!) i muszę się zapytać, czy Wy macie w regulaminach polowań w OHZ albo cennikach jakieś rozróżnienie myśliwych krajowych od niekrajowych? Oprócz oczywiście warunków formalnych umożliwiających wykonanie polowania? Bo dla mnie myśliwym zagranicznym jest również myśliwy zza granicy powiatu.Zwójka pisze: nie było istotą tematu nazewnictwo myśliwych zza granicy.
Skoro jakiś szef decyduje się na zlecanie podprowadzań w okresie pandemii, no to musi mieć świadomość dodatkowych zabezpieczeń wymaganych na ten czas przez aktualne prawo. Jeśli to olewa no to jutro już nie będzie szefem, myślę że tu wystarczyłby jeden sygnał lub skarga. Natomiast jeśli widzi możliwość i zapewnia środki do realizacji takiej pracy to żadnej różnicy nie ma to, czy myśliwy przyjechał z Monachium czy z Pcimia.
Ale to jest moje zdanie..
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Oferty dla myśliwych krajowych a zagranicznych różnią się chociażby cennikiem który jest ustalany na szczeblu RDLP.
Chodzi mi bardziej o wypowiedzi jak to wygląda praktyce na innych OHZ-tach.
Przy spedzaniu ok 8h dziennie z myśliwym z zagranicy, czy to poruszając się samochodem czy siedząc na ambonie zachowywanie dystansu jest średnio możliwe. Do tego dochodzi obawa że myśliwi przyjechać mogą z kraju w którym podjescie do pandemii jest bardziej "olewające" np Holandia czy Szwecja
Chodzi mi bardziej o wypowiedzi jak to wygląda praktyce na innych OHZ-tach.
Przy spedzaniu ok 8h dziennie z myśliwym z zagranicy, czy to poruszając się samochodem czy siedząc na ambonie zachowywanie dystansu jest średnio możliwe. Do tego dochodzi obawa że myśliwi przyjechać mogą z kraju w którym podjescie do pandemii jest bardziej "olewające" np Holandia czy Szwecja
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33872
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
No dobra, tak jest ale niekoniecznie. W okresie rykowiska nie ma różnicy. Ale rozumiem że to nie jest problemem, a tylko sprawa kontaktu z myśliwym.Zwójka pisze: różnią się chociażby cennikiem który jest ustalany na szczeblu RDLP.
To jest problem faktyczny, czy teoretyczny?
Bo praktyczny to w sytuacji dwóch znanych mi OHZ nie istnieje. To nie jest czas na zabawę..
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
Owszem są. Stosowna decyzja Pana Dyrektora została popełniona ...Kuna Tumak pisze:A w LP są jakieś obostrzenia w sprawie kontaktu i przemieszczania się
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- podleśniczy
- Posty: 386
- Rejestracja: sobota 26 paź 2019, 06:23
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33872
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Nie ma co się napinać dla zabawy. Na dobrą sprawę plan finansowy OHZ da się zbilansować na poziomie "0" a pozyskanie podgonić ubytkami naturalnymi. Gdzieś jeszcze nie ma wilków?
Ludzie, jest pomór ludzi a my się mamy zastanawiać jak wykonać plany w OHZetach? Rozwiązać je można jeśli dwa lata z rzędu wydatki przekroczą wpływy. A jeśli gdzieś w końcu ktoś zdecyduje się na taki krok, w co przy tej sytuacji nie wierzę, to cóż się stanie? Koło powstanie i niejeden się ucieszy.
Informacja dla łowieckich ortodoksów - ja jestem taki jajcarz co robi sobie niestosowne żarty. Ale tak na prawdę, to ten problem spać mi nie daje!
Ludzie, jest pomór ludzi a my się mamy zastanawiać jak wykonać plany w OHZetach? Rozwiązać je można jeśli dwa lata z rzędu wydatki przekroczą wpływy. A jeśli gdzieś w końcu ktoś zdecyduje się na taki krok, w co przy tej sytuacji nie wierzę, to cóż się stanie? Koło powstanie i niejeden się ucieszy.
Informacja dla łowieckich ortodoksów - ja jestem taki jajcarz co robi sobie niestosowne żarty. Ale tak na prawdę, to ten problem spać mi nie daje!
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
Ale jakie są wytyczne dla pracowników LP w czasie pandemii, podprowadzanie myśliwych na OHZ, wyjazdy służbowe brakarzy regionalnych i ich przemieszczanie się po Nadleśnictwach, często muszą mieć kontakt z innymi pracownikami i może zarażonymi, trzeba to jasno określić jak to ma wyglądać w czasie pandemii, pracownicy LP też obawiają się o własne zdrowie i swoich rodzin a co na to nasze ZZ
to ja jestem
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2639
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Ze względu na duże zagrożenie covid ja noszę maseczkę przy sobie w lesie i za każdym razem zakładam jak mam porozmawiać z ZUL czy podleśniczym . Do mojego samochodu nie zapraszam nikogo . Ograniczam do minimum kontakt .
Czy z dewizowcem trzeba być w jednym samochodzie , niekoniecznie . Czy można zastosować maseczki w kontakcie , można . Ale już chlanie odpada , goszczenie przy stole itd
Czy z dewizowcem trzeba być w jednym samochodzie , niekoniecznie . Czy można zastosować maseczki w kontakcie , można . Ale już chlanie odpada , goszczenie przy stole itd
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
Bez przesady. Takie maseczki zostaw dla medyków mających kontakt (naprawdę bliski) z chorymi. Wystarczy, że pracownicy terenowi będą zaopatrzeni w wielo- lub jednorazowe, zwykłe maseczki, płyn, rękawiczki i będą pilnować dystansu przy wydawaniu czy sprzedawaniu drewna.Kuna Tumak pisze:Ale to właśnie pracownicy terenowi są najbardziej narażeni bo kontakty z odbiorcami drewna i przewożnikami i wykonawcami prac i tych pracowników należy wyposażyć w odpowiednie maseczki warstwowe.
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski