M2 zasady odbioru i ewidencji
Moderator: Moderatorzy
No to niech spróbują to udowodnić w sądzie. Jeden taki u nas bardzo próbował rządzić. Odkąd raz musiał zwracać kasę za swoje skakanie, to nagle stał się taki miły jak wiekowy spaniel...Kuna Tumak pisze:nterwencyjne twierdzą że kazdy sto stosiczek musi miec numer co bez numeru to nadwyzka
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
To się tak łatwo pisze. Zwłaszcza jak się jest w słuszniejszym wieku i wyszczekanym. I jak się to tyczy jednej osoby, a nie takiej skali o jakiej Kuna Tumak pisze.Capricorn pisze:No to niech spróbują to udowodnić w sądzie. Jeden taki u nas bardzo próbował rządzić. Odkąd raz musiał zwracać kasę za swoje skakanie, to nagle stał się taki miły jak wiekowy spaniel...Kuna Tumak pisze:nterwencyjne twierdzą że kazdy sto stosiczek musi miec numer co bez numeru to nadwyzka
Wystarczy tylko jeden klient pomówiony o kradzież i z tym pomówieniem idący do sądu...Sylvan pisze: I jak się to tyczy jednej osoby, a nie takiej skali o jakiej Kuna Tumak pisze
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Wiem, ale na stan umysłu jest jedno dobre lekarstwo - zasądzone wysokie odszkodowanie. Ktoś by musiał za to beknąć, a wówczas bardzo szybko stan umysłu się zmienia i przychodzi otrzeźwienie. Nie żebym namawiał do podstawienia jakiegoś biegłego prawnika jako klienta...
Pewnie liczą, że ktoś za nich sprawę załatwi...Sylvan pisze: A reszta co? Czeka? Na co?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Mamy tu na Forum kilku krakowskich strażników, ale raczej głosu w dyskusji nie zabiorą ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- początkujący
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek 02 cze 2020, 15:41
- Lokalizacja: z Polski
Nic podobnego grupy interwencyjne mają taką w tej dyrekcji metodę kontroli że przyjeżdzają z komendantem miejscowym SL zabierają wydruk stanów drewna i póżniej możesz dostać tylko pismo z wyjaśnieniem i to tyle natomiast drewno bez numeru lub po częściowym rozchodzie jest nadwyżką lub drewnem nie odebranym na czas a to już do wyjaśnienia na piśmie.
to ja jestem
No to świetnie, że zabierają wydruk stanów drewna i jeszcze coś wyjaśniają A komu wyjaśniają i co?Kuna Tumak pisze:zabierają wydruk stanów drewna i póżniej możesz dostać tylko pismo z wyjaśnieniem
Jeszcze raz pytam - dlaczego numer drewna nie zostaje na stosie do końca? Mieliby numer, mieliby drewno i niech sobie piszą wyjaśnienia... do właściciela drewnaKuna Tumak pisze: natomiast drewno bez numeru lub po częściowym rozchodzie jest nadwyżką
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
No, ale jakby zatrzymali nabywcę z drewnem na pace bez numerka, to też leśniczy byłby winny ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Niby tak, ale... drewno jest jego, czyż nie? Niech mu więc pokażą podstawę prawną mówiącą o tym, że ma wywieźć drewno jednorazowo, podczas gdy jako właściciel nabytego drewna on chce po jednej gałęzi je wynosić celem nabrania masy mięśniowej oraz rzeźby przed wakacjami. Poza tym niech wyjaśnią (zwłaszcza przed sądem) po kiego czorta sprzedawca drewna wydrukował asygnatę, na której spodzie są kratki umożliwiające wywóz drewna na raty. Obawiam się, że bardzo by się przedstawiciel takiej grupy interwencyjnej napocił, a śmichu byłoby na całą Polskę
No i jeszcze jedno - w którym miejscu warunków sprzedaży widnieje informacja, że nabyty towar należy bezwzględnie wywieźć w całości i gdzie nabywca potwierdza wiedzę, że na gruncie zarządzanym przez PGL LP właściciel nie ma prawa czynić czego chce ze swoją własnością
Będąc sędzią bardzo bym się o tą kwestię dopytywał...
No i jeszcze jedno - w którym miejscu warunków sprzedaży widnieje informacja, że nabyty towar należy bezwzględnie wywieźć w całości i gdzie nabywca potwierdza wiedzę, że na gruncie zarządzanym przez PGL LP właściciel nie ma prawa czynić czego chce ze swoją własnością
Będąc sędzią bardzo bym się o tą kwestię dopytywał...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Wiesz, tam, w tym Krakowie, to faktycznie potrafią tak zafalandyzować proste warunki techniczne i zasady sprzedaży, że chyba sami już nie wiedzą, czy oni są dla klientów, czy klienci im w lesie okrutnie przeszkadzają....PAKITO pisze:Bzdurami się zajmujecie....
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5663
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Jeżeli w bez mała każdym widzi się malwersanta ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2642
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Pamiętam czasy gdzie dzięki "gałęziarzom" mieliśmy na pensje .Było to dawno ale pamiętam jak pani w kasie dzwoniła aby jak najszybciej wpłaty wpływały.
Jeżeli system kontroli samowyrobu funkcjonuje ( czas na kontrole 3 dni ) , zasady odbioru i sprzedaży funkcjonują nie ma podstaw aby leśniczy traktowany był jak złodziej , kolaborant i manipulator .
U mnie już przy takich obostrzeniach mam kilku gałeziarzy na rok gdzie kiedyś było ich tylu w jeden dzień.
Ostatni telefon od starego gałęziarza ( robi drewno od 10 lat ) że sprzedaż dopiero po kontroli stosu po upływie 3 dni w tle rozmowy słyszę " w dupach wam się przewraca nie sprzedajecie złota"
Jeżeli system kontroli samowyrobu funkcjonuje ( czas na kontrole 3 dni ) , zasady odbioru i sprzedaży funkcjonują nie ma podstaw aby leśniczy traktowany był jak złodziej , kolaborant i manipulator .
U mnie już przy takich obostrzeniach mam kilku gałeziarzy na rok gdzie kiedyś było ich tylu w jeden dzień.
Ostatni telefon od starego gałęziarza ( robi drewno od 10 lat ) że sprzedaż dopiero po kontroli stosu po upływie 3 dni w tle rozmowy słyszę " w dupach wam się przewraca nie sprzedajecie złota"