Słowackie Tatry od jutra "zamknięte" dla turystĂ
Moderator: Moderatorzy
Słowackie Tatry od jutra "zamknięte" dla turystĂ
Od jutra 1 listopada słowackie Tatry zostaną zamknięte dla turystów. Szlaki turystyczne zostaną otwarte dopiero 15 czerwca.
Wiecej na http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4631461.html
Wiecej na http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4631461.html
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
... a dla mnie idiotyzmem jest zamykanie gór przed wszystkimi na zimę ... góry są piękne także zimą, wiele razy zimą odwiedzałem Tatry ... jeżeli ktoś jest dobrze przygotowany i zna góry to powinien móc poruszać się po prawie całych górach również zimą ...Gollum pisze:Ale pomysł bardzo dobry, warto go skopiować u nas. Bo takiej liczby idiotów łążących po górach jak w Polsce, nie ma chyba nigdzie na świecie.
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Ja często bywam w Tatrach (w innych górach zresztą też) i nie zgadzam się z Tobą Borsuk. Tej menażerii oryginałów jaką spotyka się akurat (nie wiedzieć czemu) w Tatrach, nie da się z niczym chyba w kraju porównać. Magnes jakiś ich tam ściąga? Póki spacerują po Krupówkach grozi im najwyżej kac, ale jak wyruszają na niektóre szlaki (czasem świetnie - "prosto ze sklepu" - nawet wyposażeni) zaczyna się hazard. Możesz iść sobie Borsuk do specjalistycznego sklepu i kupić za powiedzmy 3000zł kompletne i profesjonalne zimowe wyposażenie wysokogórskie. Ale wiedzy jak tego używać, jak się poruszać, zachować by nie ryzykować nadmiernie swym życiem nikt Ci już tam nie sprzeda. W Polsce doświadczenie w wysokogórskiej zimowej turystyce ma naprawdę stosunkowo nieduża grupa ludzi. Nie przeszkadza to jednak tym bez nawet jego cienia, w wyruszaniu czasem w adidasach (!) na ekstremalnie o tej porze roku niebezpieczne szlaki. Zimą w wysokich, górach na każdym kroku ryzykujesz życie (latem też, ale nie aż tak). Jeden fałszywy krok i odbywasz może i spektakularny, ale zwykle ostatni w życiu tak długi lot i tylko naprawdę farciarze kończą aż na wózku. Bieszczady, Beskidy, Karkonosze też mogą być niebezpieczne, ale nie aż tak. Ja osobiście też więc byłbym za wprowadzeniem podobnego do słowackiego, zakazu wstępu w wysokie partie gór w okresie zimowym. Bo to rozsądne. Nie wszędzie rzecz jasna i może nie całkowitego, ale na Orlą Perć i inne naprawdę niebezpieczne szlaki, wysyłałbym co najwyżej małe grupy pod opieką profesjonalnego i odpowiedzialnego za ich wyposażenie i przygotowanie przewodnika ...wycieczek szkolnych i przeróżnych "narwanych 16 latków" zaś już nie. Dla ich własnego dobra. Akcje ratunkowe w górach w Polsce są co prawda generalnie bezpłatne (swoiste curiosum, że ratujący życie TOPR w zasadzie jest prywatną organizacją dobroczynną, mocno zależną od sponsorów, a ubezpieczenia górskie w zasadzie nie istnieją) ale czy ci ludzie w imię cudzej (czasem niewyobrażalnej) głupoty muszą zawsze ryzykować swe życie?Borsuk pisze:... a dla mnie idiotyzmem jest zamykanie gór przed wszystkimi na zimę ... góry są piękne także zimą, wiele razy zimą odwiedzałem Tatry ... jeżeli ktoś jest dobrze przygotowany i zna góry to powinien móc poruszać się po prawie całych górach również zimą ...
- kostek-brasil
- leśniczy
- Posty: 795
- Rejestracja: wtorek 19 lip 2005, 00:00
- Kontakt:
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 8810
- Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
- Lokalizacja: Pomorze
Musze się z Sylvkiem zgodzić Wysokie góry to naprawdę duże niebezpieczeństwo dla ludzi nie znających warunków. Nawet jeśli są dobrze przygotowani i już nieraz na takiej wyprawie byli Niby kto miałby "egzaminować" górskich łazików?? A może każdy, kto chciałby wybierać się zimą w wysokie góry powinien być górskim przewodnikiem Ja też lubię chodzić zimą po górach, ale staram się zawsze ocenić ryzyko, lepiej gdzieś nie dojść niż nie wrócić
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
... to dlaczego odbierać im prawo do chodzenia po górach zimą? ...silver30+ pisze:W Polsce doświadczenie w wysokogórskiej zimowej turystyce ma naprawdę stosunkowo nieduża grupa ludzi.
... to samo jest z jazdą samochodem - zimą jest mniej bezpiecznie ...silver30+ pisze:Zimą w wysokich, górach na każdym kroku ryzykujesz życie (latem też, ale nie aż tak).
... dla zorganizowanych grup i owszem, to dobry pomysł, ja natomiast wolę chodzić po górach bezprzewodnika - i to opłacanego ...silver30+ pisze:wysyłałbym co najwyżej małe grupy pod opieką profesjonalnego i odpowiedzialnego za ich wyposażenie i przygotowanie przewodnika
... oczywiście szlaban dla wycieczek szkolnych itp. jest rozsądnym rozwiązaniem ...
... istnieją, ale niestety nie są popularne, ja sam jak jeździłem w góry za granicę wykupowałem takowe ... warto by je bardziej rozleklamować ...silver30+ pisze:ubezpieczenia górskie w zasadzie nie istnieją
... istotnie to jest problem, za głupotę należy karać i to porzadnie, tak aby głupich przestraszyć i by dwa razy pomyśleli nim pójda tam gdzie nie powinni ...silver30+ pisze:TOPR... czy ci ludzie w imię cudzej (czasem niewyobrażalnej) głupoty muszą zawsze ryzykować swe życie?
... ale z drugiej strony nie wolno odbierać ludziom ich praw z powodu głupoty i braku odpowiedzialności innych ludzi ...
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
... nie jest to taki głupi pomysł, np. bilety na wyższe partie gór zimą byłby droższe ...M_irek pisze:Wydaje mi się, że dobrym rozwiązaniem byłoby (kiedyś już o takim pomyśle słyszałem), żeby w cenę biletu wstępu wliczone było ubezpieczenie. Lub inaczej: żeby część kwoty z biletu szła na ubezpieczenie nawet kosztem podniesienia ceny biletu.
... kwestią zasadniczą zostaje policzenie czy to się będzie opłacało i na ile wzrośnie cena biletu ...
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
21 grudnia 2007 roku postanowienia układu w nowych państwach Schengen (Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Malta, Polska, Słowacja, Słowenia i Węgry) wchodzą w życie tylko na lądowych i morskich przejściach granicznych.
Drugim istotnym wyjątkiem będą zasady przekraczania granicy na terenie parków narodowych. W parkach można poruszać się wyłącznie po szlakach turystycznych. Teoretycznie wszędzie tam, gdzie stykają się szlaki po obu stronach granicy, można przechodzić na drugą stronę.
Najbardziej chyba nurtujące polskich miłośników gór pytanie – o zasady przekraczania granicy ze Słowacją w Tatrach – na razie nie doczeka się odpowiedzi. Problem jest dosłownie i w przenośni zamrożony, jako że w słowackiej części Tatr szlaki - oprócz tych prowadzących do schronisk - są zamykane na zimę i do 15 czerwca 2008 roku takie przekroczenie granicy będzie zwyczajnie zakazane i nielegalne.
Szlaki turystyczne stykają się na Rysach, gdzie dotąd w miesiącach letnich działało jedyne w Tatrach turystyczne przejście graniczne, Kasprowym Wierchu, Tomanowej Przełęczy, Jarząbczym Wierchu, Raczkowej Przełęczy, Wołowcu i Bobrowcu. Ale dyrekcja TANAP (słowacki Tatrzański Park Narodowy) obawia się, że tłumy polskich turystów zniszczą przyrodę po słowackiej stronie Tatr. Słowacy szczególnie boją się zadeptania Doliny Cichej, jedną z największych ostoi niedźwiedzi, nad którą od północy góruje Kasprowy.
Dyrekcja TANAP przystąpiła do opracowania nowych zasad regulacji ruchu turystycznego, które wejdą w życie 15 czerwca 2008 r. Na pewno szereg szlaków zostanie zamkniętych albo wytyczonych inaczej, by Polacy nie mogli swobodnie przechodzić na słowacką stronę Tatr. Zamknięcia słowackiego szlaku z Doliny Cichej na przełęcz Suchą pod Kasprowym możemy spodziewać się prawie na pewno, a z nieco mniejszym prawdopodobieństwem - na Tomanową Przełęcz.
więcej na stronie Onet.pl
Drugim istotnym wyjątkiem będą zasady przekraczania granicy na terenie parków narodowych. W parkach można poruszać się wyłącznie po szlakach turystycznych. Teoretycznie wszędzie tam, gdzie stykają się szlaki po obu stronach granicy, można przechodzić na drugą stronę.
Najbardziej chyba nurtujące polskich miłośników gór pytanie – o zasady przekraczania granicy ze Słowacją w Tatrach – na razie nie doczeka się odpowiedzi. Problem jest dosłownie i w przenośni zamrożony, jako że w słowackiej części Tatr szlaki - oprócz tych prowadzących do schronisk - są zamykane na zimę i do 15 czerwca 2008 roku takie przekroczenie granicy będzie zwyczajnie zakazane i nielegalne.
Szlaki turystyczne stykają się na Rysach, gdzie dotąd w miesiącach letnich działało jedyne w Tatrach turystyczne przejście graniczne, Kasprowym Wierchu, Tomanowej Przełęczy, Jarząbczym Wierchu, Raczkowej Przełęczy, Wołowcu i Bobrowcu. Ale dyrekcja TANAP (słowacki Tatrzański Park Narodowy) obawia się, że tłumy polskich turystów zniszczą przyrodę po słowackiej stronie Tatr. Słowacy szczególnie boją się zadeptania Doliny Cichej, jedną z największych ostoi niedźwiedzi, nad którą od północy góruje Kasprowy.
Dyrekcja TANAP przystąpiła do opracowania nowych zasad regulacji ruchu turystycznego, które wejdą w życie 15 czerwca 2008 r. Na pewno szereg szlaków zostanie zamkniętych albo wytyczonych inaczej, by Polacy nie mogli swobodnie przechodzić na słowacką stronę Tatr. Zamknięcia słowackiego szlaku z Doliny Cichej na przełęcz Suchą pod Kasprowym możemy spodziewać się prawie na pewno, a z nieco mniejszym prawdopodobieństwem - na Tomanową Przełęcz.
więcej na stronie Onet.pl