Wstyd ?
Moderator: Moderatorzy
Wstyd ?
Poniewaz sezon polowan na sarny sie rozpoczal ....
"Punkty Sprzedaży Bezpośredniej powstały w xxxxxx nadleśnictwach, które mają Ośrodki Hodowli Zwierzyny.
https://www.bialystok.lasy.gov.pl/aktua ... r3q64D7-JM
Dowcip polega na tym, ze spora ilosc tych nadlesnictw nie podaje faktu prowadzenia sprzedazy bezposredniej dziczyzny na swych stronach internetowych , mniej lub bardziej starannie ten fakt przemilczajac. ( cenniki, warunki sprzedazy , dane kontaktowe nierzadko trudno znalezc, lub nie sa udostepniane za posrednictwem internetu )
W przekazie realizowanym przez LP za posrednictwem mediow spolecznosciowych konspiracja jest jeszcze glebsza.
Bez wywolywania poszczegolnych plantatorow desek , handlujacych miesem do tablicy - z czego wlasciwie ten stan rzeczy wynika ?......
Wstyd ?. Strach ?. Skromnosc ?..... inne przyczyny ?..... Moze umilowanie tradycji ?. (Tak jak niektore nadlesnictwa oferuja dziczyzne sprzedawano rabanke w czasach okupacji ..)
"Punkty Sprzedaży Bezpośredniej powstały w xxxxxx nadleśnictwach, które mają Ośrodki Hodowli Zwierzyny.
https://www.bialystok.lasy.gov.pl/aktua ... r3q64D7-JM
Dowcip polega na tym, ze spora ilosc tych nadlesnictw nie podaje faktu prowadzenia sprzedazy bezposredniej dziczyzny na swych stronach internetowych , mniej lub bardziej starannie ten fakt przemilczajac. ( cenniki, warunki sprzedazy , dane kontaktowe nierzadko trudno znalezc, lub nie sa udostepniane za posrednictwem internetu )
W przekazie realizowanym przez LP za posrednictwem mediow spolecznosciowych konspiracja jest jeszcze glebsza.
Bez wywolywania poszczegolnych plantatorow desek , handlujacych miesem do tablicy - z czego wlasciwie ten stan rzeczy wynika ?......
Wstyd ?. Strach ?. Skromnosc ?..... inne przyczyny ?..... Moze umilowanie tradycji ?. (Tak jak niektore nadlesnictwa oferuja dziczyzne sprzedawano rabanke w czasach okupacji ..)
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
Wszystko zależy od kierownika jednostki i jego podejscia do tematu. W innych dyrekcjach reklama poszła tak daleko, że klienci łapią ulotkę, nie doczytają i dzwonią jak do sklepu, np. "(...) czy comberek z sarny dostanę?" Poza tym zainwestowano w naprawdę dobry sprzęt i miejsca do pzechowywania oraz studzenia zwierzyny, więc po co miałoby to być utajane?
Należałoby zapytać administratorów czy jeśli można reklamować pikniki edukacyjne czy inne godne imprezy, to jak już muszą zasiąść do tej arcytrudnej pracy to nie mogą założyć zakładki np. Dziczyzna - sprzedaż bezpośrednia. To chyba nie trudne...
Należałoby zapytać administratorów czy jeśli można reklamować pikniki edukacyjne czy inne godne imprezy, to jak już muszą zasiąść do tej arcytrudnej pracy to nie mogą założyć zakładki np. Dziczyzna - sprzedaż bezpośrednia. To chyba nie trudne...
Nie komplikujcie rzeczy prostych! J.K.
Widzę u ciebie poważne braki w wiedzy z dziedziny "biurokracja hierarchiczna".anwło pisze:To chyba nie trudne...
Samo wykonanie - nie. Ale decyzja "czy?", to zupełnie inna bajka. Najtrudniejsza także z tego powodu, że nie bardzo wiadomo kto ma ją podjąć.
Ponieważ za wykonanie polecenia nie można polecieć, natomiast za wydanie polecenia - tak. Zwłaszcza jeśli owo wydanie było własną inicjatywą.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Mozna sie natknac na absurdy...anwło pisze:Biurokracja hierarchiczna... Dobre. Braki wiedzy postaram się uzupełnić.
https://www.facebook.com/groups/575408389737468/
To jest grupa na FB powstala niedawno - zamyslem byly luzne dywagancje nad bryndza na rynku dziczyzny w Polsce. W tej chwili jest to groch z kapusta. Dosc zaskakujacym jest udzial ludzi, ktorzy po prostu kupiliby sarne albo dzika, lecz nie wiedza gdzie. Najprostszym zrodlem informacji jest internet - lecz ten zawodzi jesli ktos nie zna "specyfiki"
Google np. mowi ze w jednej z RDLP "handluja dziczyzna" - jest to krotka wzmianka w prasie lokalnej - sprzed 4 lat. . Na stronach N-ctw. nie ma nic. Kompletnie nic. Owszem obrazki mozna znalezc. Jak bohaterscy lesnicy w bieliznie wyciagaja sarenki z blota, selfi walecznych platatorow desek z oswobodzonym z siatki jeleniem przywracanym polskiej przyrodzie to tak. ( Z siatki, ktora ci sami lesnicy postawili wokol uprawy naturalnie ). No i oczywiscie informacja o wzorowej gospodarce lowieckiej. Poza tym nic. Ale gdy sie przepytac przez pare instancji to rzeczywiscie sprzedaja. Nie wiadomo komu i jak ale cos opychaja na miejscu. Dziwne.
W kontekscie tych paru doswiadczen nie jest niczym dziwnym ze 2/3 - moze 3/4 Polakow dziczyzny nie jadlo - tym bardziej, ze w PZL jest jeszcze gorzej czyli prawie tak samo. A Jan III z derchtorem Konradem II tak grzmieli....Z drugiej strony w kilku RDLP to funkcjonuje bardzo profesjonalnie i mozna pozazdroscic i wyposazenia i fachowosci....
Zrobi sie na pewno ciekawie poniewaz te 142 OHZty LP zyja z odstrzalow - z handlu odstrzalami - dochod ze sprzedazy dziczyzny stanowi niewielka czesc przychodu . W tej chwili nie ma komu sprzedac odstrzalow na kozly - to raz. Ceny tusz saren w skupach sa tak niskie, iz czesc kol lowieckich nie strzela w ogole , badz "daje strzelac" pod warunkiem ze strzelcy sami zakupia tusze po wyzszych cenach niz w skupie. Cala nadzieja opiera sie na tym, ze w sierpniu wszystko ruszy, przyjada cudzoziemcy, ruszy eksport , skupy beda godziwie placic i wszystko bedzie dobrze. Ale kobieca intuicja podpowiada ze monopolisci korzy opanowali rynek dziczyzny w Polsce nie sa idiotami i na zwiekszona podaz w koncu sezonu zareaguja tak reaguje rynek na wzrost podazy.....
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
http://dziennik.lowiecki.pl/forum.php?f ... 2&numer=86
wpis z 17.48 - i zdziwienie znika czemu u nas dzika ni ma
wpis z 17.48 - i zdziwienie znika czemu u nas dzika ni ma
To jedna część prawdy. Niektórzy myślą, że dziczyzna to taki egzotyczny towar, że ceny walą jak z kosmosu i dla zwykłego człowieka, z najniższą krajową jest to cena zaporowa. Poza tym urastająca do poważnej rangi włośnica (to nic, że dzik jest przebadany, ale...), ASF robi swoje no i oczywiście opisana wyżej PROCEDURA/BIUROKRACJA i pewnie coś jeszcze...
Nie komplikujcie rzeczy prostych! J.K.
anwło pisze:To jedna część prawdy. Niektórzy myślą, że dziczyzna to taki egzotyczny towar, że ceny walą jak z kosmosu i dla zwykłego człowieka, z najniższą krajową jest to cena zaporowa. Poza tym urastająca do poważnej rangi włośnica (to nic, że dzik jest przebadany, ale...), ASF robi swoje no i oczywiście opisana wyżej PROCEDURA/BIUROKRACJA i pewnie coś jeszcze...
- jeleń - 14,00 zł/kg
- daniel - 14,00 zł/kg
- sarna - 22,00 zł/kg
- dzik - 12,00 zł/kg
*do cen należy doliczyć podatek VAT w wysokości 5%
https://wejherowo.gdansk.lasy.gov.pl/of ... -dziczyzny
Ceny europejskie - na wschodzie Niemiec klient kupi bezposrednio u mysliwego te sama dziczne taniej - rowniez w tamtejszych lasach panstwowych - ale skoro sa klienci ?. Dlaczego nie ?....
Z drugiej strony nie ma sie co ekscytowac roznicami w cenie tusz i miesa zwierzat lownych. Po pierwsze "wydajnosc" dzikich zwierzat jest duzo nizsza ( mniej miesa w miesie) niz domowych, po drugie przerob - skorowanie, rozbior etc. sa bardzo pracochlonne i nie daja sie w takim stopniu zmechanizowac/ zautomatyzowac jak to ma miejsce w przypadku "standartowych" zwierzat hodowlanych. A praca kosztuje. Sukces i powodzenie polskiej dziczyzny na zachodzie Europy rezultuja z pewnoscia ( tez) z tego, ze "wstepna obrobka " przebiega w warunkach gdzie place sa stosunkowo niskie. Na dodatek znaczenie ma tez sezonowosc popytu nie pokrywajaca sie z sezonowoscia podazy - koniecznosc skladowania, oferowania mniej chetnie kupowanych wyrobow mrozonych. Gdyby to byl taki zloty interes to nie byloby tylu plajt na tym rynku...Nie zaleznie od tego iz zakupiony za 3 zlote kilogram dzika oferowny jest za 50 zlotych kilo w sklepie warto o tym pamietac...........Jesli ktos chce na stole dzika za 3 zlote kilogram ( po tyle zreszta oferuje go jedno z Nadlesnisctw w Polsce) musi sie sam zatroszczyc o reszte....Wtedy sie "oplaca".
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever