Pożary - dla ratowania Puszczy Białowieskiej...

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

To ciekawe, bo u mnie po ścięciu drzewka (nisko przy ziemi) w ogóle nie odrasta.
Ano ciekawe i to bardzo, albowiem okazuje się, że ten sam gatunek inaczej się zachowuje w nieodległych od siebie miejscach. Zważ na to, co pisałem o Dbc. U mnie się nie odnawia, albo odnawia bardzo słabo, a w innych miejscach sieje się intensywnie. Trudno powiedzieć dlaczego. Co ciekawe i u mnie jest miejsce (jedno wydzielenie) w którym pojawił się podrost dębowy, ale to raptem 0,60ha na całe leśnictwo... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

U mnie, koło Orzysza czerwony się rozmnaża. Ale to pewnie ze względu na poglądy... :wink: Na razie pojedynczo, bo posadzone dopiero zaczynają owocować. Czerwony w stolicy nie rozmnaża się w ogóle, choć owocuje.
No, i mam ciekawa obserwacją na temat dębi nieczerwonego. Jakieś trzy lata temu, na moim osiedlu w stolicy, bardzo obrodził jedyny egzemplarz dębu. Samochody robiły miazgę z żołędzi. Tak mi się zachciało pozbierać, że zebrałem trzy worki (takie na 50 kg). Dwa zawiozłem do Orzysza i wysypałem pod świerki jako karma dla dzięciołów. Na wiosnę nie było ani jednego. Za to po roku na całej działce, pod brzozą wystartował dąb. Jest go kilkadziesiąt i rozwija się całkiem zgrabnie. To sójki...
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Sójek i u mnie sporo. Dzików też i owszem kupa. No i czerwonego od cholery, bo przecie na tych terenach sadzono go z powodu odporności na zanieczyszczenia. Owocuje często i obficie, ale odnowienia zdarzają się jednostkowo nie wiedzieć czemu. Może jakieś grzyby je atakują i nie są w stanie wykiełkować, może nawet i wykiełkują, a w glebie jest coś, czego nie lubią. Diabli wiedzą. W każdym razie powoli przebudowuję tego dęba korzystając z roboty poprzednika, który w okolicy lat '80 rozpoczął podsadzanie go bukiem, a w przerzedzeniach modrzewiem. Teraz, na etapie TP buki są już kilkumetrowe, a modrzewie równe czerwonemu, więc spokojnie usuwam dęba, a buk z modrzewiem zaczynają z wolna panować w wydzieleniach. Odnowienia naturalnego dbc. w ogóle tam nie ma, za to mam przepiękne prawdziwki, ceglastopore i podgrzybki :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Capricorn pisze:manipulację członkami
Toż to grzech, taka masturbacja. :lol:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Pani Hanna B.
Tylko problem w tym, że potrzeba szybkiego dostępu do drewna spowodowała, że las potraktowano jako dostarczyciel desek potrzebnych do odbudowy kraju po wojnie. Czy to źle? Uważam, że wręcz przeciwnie - doświadczenie ówczesnym leśnikom pokazywało jakie gatunki i w jakich warunkach dawały maksymalną podaż drewna niezbędnego w ówczesnym czasie do odbudowy i rozbudowy kraju. Po latach, gdy deski stały się mniej niezbędne, można było zająć się równowagą w ekosystemach leśnych i rozpoczęto przebudowę drzewostanów zgodną z siedliskami, co trwa do tej pory. Czy to źle? Moim zdaniem nie. Społeczeństwo potrzebowało szybkiego dostępu do materiału i ten materiał dostało. Teraz potrzebuje dostępu do powietrza, grzybów i spokoju, więc też go dostaje. Może za czas jakiś się zmieni klimat, albo potrzeby, więc i składy drzewostanów się zmienią. Ja wolę o tym nie myśleć, bo mam przyjemność pracować w 170 letnich drzewostanach bukowo-dębowych. Teraz sadzę jodłę. Kto wie, co będzie za lat kilkadziesiąt, albo kilkaset? Może tu będą rosły baobaby i ichniejszy Naj napisze, że sadzenie świerka czy sosny to był ewidentny błąd, bo najlepiej sprawdza się eukaliptus... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Capricorn pisze:... potrzeba szybkiego dostępu do drewna spowodowała, że las potraktowano jako dostarczyciel desek potrzebnych do odbudowy kraju po wojnie.....doświadczenie ówczesnym leśnikom pokazywało jakie gatunki i w jakich warunkach dawały maksymalną podaż drewna niezbędnego w ówczesnym czasie do odbudowy i rozbudowy kraju...
To te lasy strasznie szybko rosły, skoro zdążyły dostarczyć drewna niezbędnego do … itd. Albo ta odbudowa i rozbudowa :lol: trwała i trwała... :roll:
A tak nawiasem. Gradacja Panolis flammea Schiff w monolitach puszczy noteckie to w którym roku była? I ten monolit też był potrzeby do szybkiego … itd.? :wink:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Kopalniak i stemple były wówczas potrzebne o ile pamiętasz ;)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Ale Capri. Litości. Zalesienia po IIWŚ mogły dać grubiznę za 40 lat :!: A powody powstawania monolitów są różne. Te powojenne powstawały głownie za zachodzie, gdzie trzeba było zalesić ogromne powierzchnie i po prostu nie było innego materiału sadzeniowego jak jednoroczna sosna. Podobnie zresztą było po IWŚ. Stąd monolity Puszczy Noteckiej i następstwa. I żeby nie było wątpliwości.
Leśnicy terenowi wykonują swoje zadania wzorowo. Ale muszą wykonywać je w ramach instrukcji gospodarczych, które kreuje kierownictwo LP. I inaczej być nie może. Natomiast strategia gospodarcza korzysta z aktualnego stanu nauki. Ale jest poddawana także wpływom politycznym. I nie oszukujmy się, ekonomii... Ponadto strategia gospodarcza w leśnictwie musi określać cele odległe o sto lat. Wszystko to sprawia, że przewidywanie skutków jest zawsze obarczone ryzykiem pomyłki.

Ja nie wierzę, że leśnicy, którzy wprowadzali odnawiania świerkowe w Karkonoszach nasionami sprowadzanymi z różnych krajów, chcieli źle. Po prostu ówczesna nauka nie posiadała dostatecznej wiedzy o genetyce. Jeżeli świerk w Austrii miał świetne parametry, to dlaczego nie miałby takich mieć Polsce... Teraz jesteśmy mądrzy, bo wiemy więcej.

Rozróżnijmy dwie rzeczy. To, że powstały monolity sosnowe i drzewostany obcego pochodzenia to jest oczywisty błąd. Historyczny. Natomiast gospodarka leśna w tych monolitach była prowadzona w sposób absolutnie prawidłowy.
Oczywiście ważne, żeby z błędów wyciągać wnioski... Czy teraz zawsze tak jest? Czy zwiększanie powierzchni zrębów zupełnych w ostatnich latach nie powinno zapalać żółtego świata?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Monolity u mnie powstawały z powodu bliskości kopalń i hut. Dlatego pisałem o takich sortymentach. To, co się obstało po ówczesnym pozyskaniu, teraz akurat dojrzewa.
Jaka była geneza obsadzenia swierkiem Karkonoszy nie wiem, ale już np. W TPNie są ślady po hucie, więc coś na rzeczy może być.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

To już tak na zakończenie mojego udziału w tym wątku. Wypada z niego wypaść.. Najowa ubija pianę na coś tam. I wystarczy... :roll: Wiadomość z FB.
Oświadczenie w związku z nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi zamiaru spalenia Puszczy ::
W mediach ukazały się nieprawdziwe, niedorzeczne doniesienia mówiące o tym, iż Adam Bohdan reprezentujący Koalicję NGOs na spotkaniu podsumowującym prace nad (wymaganym przez UNESCO) planem zapobiegania pożarom w Puszczy Białowieskiej przedstawił zamiar spalenia Puszczy, co wywołało w niektórych środowiskach ożywione dyskusje. Otrzymaliśmy w zw. z tym prośby o ustosunkowanie się do sprawy. W rzeczywistości przedstawiciel organizacji zaprezentował wstępne rekomendacje i propozycje sformułowane przez ekspertów organizacji pozarządowych, którzy zawodowo zajmują się badaniem zaburzeń w lasach na różnych kontynentach. Propozycje uwzględniały min. kontrolowane wyeliminowanie poprzez ogień na niewielkich powierzchniach traw, które pojawiły się w wydzieleniach Puszczy zniszczonych przez leśników harwesterami, podczas nielegalnych wyrębów w 2017r. W takich miejscach dominuje roślinność trawiasta, brakuje natomiast martwych drzew, których obecność warunkuje często odnowienie lasu chroniąc młode drzewa przed presją ze strony zwierząt. Część takich powierzchni w związku z rygorami wynikającymi z przepisów związanych z UNESCO i Natura 2000 jest wyłączona z wszelkich działań gospodarczych jak grodzenie, oranie, sadzenie. Fragmenty Puszczy nie zdewastowane przez nadleśnictwa podczas nielegalnych wyrębów obfitują w martwe drewno, które pełni funkcję ogrodzeń ułatwiając regenerację lasu.
Podawanie nieprawdziwych informacji nie służy dialogowi, dobru Puszczy ani współpracy na którą zdecydowała się Koalicja Kocham Puszczę angażując się w proces tworzenia planu zapobiegania pożarom. Media zainteresowane tematem zachęcamy do kontaktu z nami – chętnie udzielimy wyjaśnień.
Zamiar spalenia Puszczy przez organizacje to typowy fake news autorstwa osoby specjalizującej się w tego typu twórczości. Autor newsa wcześniej ogłosił, iż zamieranie świerka w Puszczy zostało spowodowane wstrzymaniem przez organizacje wycięcia 29 drzew w rezerwacie Puszczy 12 lat temu, podczas gdy z masowym zamieraniem świerka mamy do czynienia na całym kontynencie.
Na zdjęciu – jedna z problematycznych powierzchni – zrąb porośnięty trzcinnikiem wykonany w drzewostanie ponadstuletnim w okolicach Czerlonki
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Część takich powierzchni w związku z rygorami wynikającymi z przepisów związanych z UNESCO i Natura 2000 jest wyłączona z wszelkich działań gospodarczych jak grodzenie, oranie, sadzenie.
Och jakież to urocze :D Jest Natura, więc nie wolno orać i sadzić, za to wolno w cholerę spalić ten badziew, bo spalenie jest zgodne z przepisami... :cwaniak:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5603
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Dziwne, w "moich naturach" wolno ciąć, orać, sadzić i pielęgnować :D
A miastowym, to już się myli Natura2000 z Parkiem Krajobrazowym, ten z Narodowym, a ten z rezerwatem :lol:
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

Blues Brothers pisze:A miastowym, to już się myli Natura2000 z Parkiem Krajobrazowym, ten z Narodowym, a ten z rezerwatem
Chyba Capri nie miał na myśli NATURY 2000, tylko obiekt kultu wyznawców Matki Gai.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67167
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Brzost pisze:obiekt kultu wyznawców Matki Gai.
:lol: :ok:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105120
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Naj pisze:przedstawił zamiar spalenia Puszczy
I tu zaczyna się manipulacja, bowiem jak wiemy nic takiego nie proponował...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Przecież problemem i njusem nie to, że ktoś chce stosować ogień w lesie, tłuc trzcinnika.
Nasz bulwers, chichot czy zgrzytozęb bierze się z tego, kto to mówi, i co mówił wcześniej.
Przecież można popierać i się cieszyć ze wstawania z kolan bo wystarczy nie kraść, a mieć problem z młodym aptekarzem w spółce energetycznej i ślepotą na belkę w kasie agencji ABC.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Capricorn pisze:Pani Hanna B.
Tylko problem w tym, że potrzeba szybkiego dostępu do drewna spowodowała, że las potraktowano jako dostarczyciel desek potrzebnych do odbudowy kraju po wojnie. Czy to źle? Uważam, że wręcz przeciwnie - doświadczenie ówczesnym leśnikom pokazywało jakie gatunki i w jakich warunkach dawały maksymalną podaż drewna niezbędnego w ówczesnym czasie do odbudowy i rozbudowy kraju. Po latach, gdy deski stały się mniej niezbędne, można było zająć się równowagą w ekosystemach leśnych i rozpoczęto przebudowę drzewostanów zgodną z siedliskami, co trwa do tej pory. Czy to źle? Moim zdaniem nie. Społeczeństwo potrzebowało szybkiego dostępu do materiału i ten materiał dostało. Teraz potrzebuje dostępu do powietrza, grzybów i spokoju, więc też go dostaje. Może za czas jakiś się zmieni klimat, albo potrzeby, więc i składy drzewostanów się zmienią. Ja wolę o tym nie myśleć, bo mam przyjemność pracować w 170 letnich drzewostanach bukowo-dębowych. Teraz sadzę jodłę. Kto wie, co będzie za lat kilkadziesiąt, albo kilkaset? Może tu będą rosły baobaby i ichniejszy Naj napisze, że sadzenie świerka czy sosny to był ewidentny błąd, bo najlepiej sprawdza się eukaliptus... :roll:

Nie pamietal wol jak cieleciem byl....Naj (& Co.) jest typowo ofiara ekologizacji narodowych plantacji tarcicy - na szczescie juz na rencie. Takich nawroconych emerytow, szermujacych frazesem " EKOLOGIA GLUPCZE" produkujacych sie w internetach, nawolujacych do sypania sobie popiolu za lesne grzechy przeszlosci jest sporo. Take it easy....
Tymczasem kiedys - okolo roku 1800 niejaki Heinrich Schiller musial zajrzec przez ramie jakiemus nadlesniczemu, ktory "urzadzal las" - wlacznie z planowaniem pozyskania - uzytkowania biomasy w perspektywie 250 lat. To musialo byc cos w rodzaju PULu sporzadzanenego na poczatku XIX wieku ale do roku 2050.....Poecie szczeka opadla i wysmarowal jakis panegiryk na lasy i lesniko - za darmo . Dzisiaj by sie Wajrak z Michnikiem Kurskim za taki poemat ku chwale TZW domagali kupy forsy. Ale co sa dzisiaj warte plany nadlesniczego ktory " planowal las" dla 8-9 przyszlych generacji - tyle samo co kazania dzisiejszych Czcicieli Ekosystemow w roku 2270 ? czy mniej ?. Albo wiecej ? Czy jest jakies kryterium na podstawie ktorego mozna oceniac dzialalnosc lesna ( i nie tylko) w perspektywie tych 500 lat - polowy tysiaclecia - czy byla dobra ?. Czy zla ?... :|
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170036
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Do dwóch przypadków podpalenia doszło w minionym tygodniu w Nadleśnictwie Hajnówka.
https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/a ... hnac-pozar
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
ODPOWIEDZ