Pożary - dla ratowania Puszczy Białowieskiej...
Moderator: Moderatorzy
Pozostałości zrębowe na tych powierzchniach były rozdrabniane. Nikt przeciw temu nie protestował. A przecież też pisałem, że znam tylko jedna metodę zwalczania trzcinnika - pełną orkę (albo herbicydy). Czyli tu się zgadzamy. Nieudane odnowienia zaorać. Po pełnej orce nie widzę odnowienia naturalnego na tak rozległych powierzchniach. Sadzenie z zakrytym systemem korzeniowym + hydrożel.
I to jest alternatywa dla pożarów kontrolowanych.
Ale to nie jest szybka metoda. A zagrożenie będzie już w tym roku (prawdopodobnie)…
I ponownie. Pożary kontrolowane były przedstawione w dyskusji, jako jedna z metod. I nie zostały akceptowane. I nikt ich nie forsował...
I to jest alternatywa dla pożarów kontrolowanych.
Ale to nie jest szybka metoda. A zagrożenie będzie już w tym roku (prawdopodobnie)…
I ponownie. Pożary kontrolowane były przedstawione w dyskusji, jako jedna z metod. I nie zostały akceptowane. I nikt ich nie forsował...
Jest w miarę szybka. Wystarczy trochę samozaparcia z pielęgnacją według potrzeb. Na pewno las powstanie szybciej niż po konsekwentnym wypalaniu co roku, a przy głębszej orce (nie sądzę, by tu była niezbędna) jest szansa na samosiew boczny...Naj pisze:Ale to nie jest szybka metoda. A zagrożenie będzie już w tym roku (prawdopodobnie)…
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Naj, czego byś nie wypisywał taki tekst się pojawił i słowa takie z ust działacza padły:
I nie ma znaczenia, że to nie jest jego pomysł - on go zreferował:[...] Wspomniany działacz jednym zdaniem przekreślił dotychczasową retorykę - "Las poradzi sobie sam". Adam Bohdan, działacz Fundacji Dzika Polska podczas spotkania podsumowującego prace nad Planem Zapobiegania Pożarom w Puszczy Białowieskiej, podpierając się - jak możemy wyczytać na stronie FB Fundacji - "rekomendacjami ekspertów NGO's" - zasugerował konieczność szeroko zakrojonych działań, w tym zakazu wstępu do lasu nazywając to "ograniczeniem dostępu do dróg", usuwaniu łatwopalnych traw oraz przeprowadzenia kontrolowanych pożarów mających służyć regeneracji Puszczy Białowieskiej. [...]
i on zabiegał o jego poparcie[...] To nie jest moja propozycja tylko propozycja ekspertów również zaangażowanych w proces min prof. Kułakowskiego z USA badającego na świecie zaburzenia lasów [...]
Na szczęście trafił na mądrych ludzi, nad czym ubolewał:[...] Pomysł został nieoficjalnie poparty (podczas kuluarowych rozmów) przez profesorów Hilszczańskiego i Szczygła z IBL [...]
[...] niestety panowie nie powtórzyli swojej opinii głośno podczas oficjalnej dyskusji.... [...]
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
O pieniądzach, które można zarobić za manipulację członkami pod płaszczykiem działań ochronnych. Dawno temu ekolodzy mówili, że chodzi o to, by puszcza była naturalna i człowiek w nią nie ingerował. Teraz, kiedy już leśnikom związano łapki, ci sami ekolodzy coraz śmielej formułują propozycje, by coś tam jednak robić, ale pod ich dyktando i nie za ich pieniądze. Na razie próby spalają na panewce, ale w końcu kropla drąży skałę, czyż nie?bromarek pisze:O czym ta dyskusja?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Na ogół jesteś dość podejrzliwy, jeśli chodzi o przekazy medialne. A tu powtarzasz słowa, które gdzieś przeczytałeś i nawet nie wiadomo, kto je napisał. Ja jestem jeszcze bardziej podejrzliwy. Chcę przeczytać protokół z dyskusji. A już zarzut, że ktoś referuje otrzymane oficjalnie stanowisko, jest absurdalny. Po raz któryś powtarzam, że Bdwojgaimion nie jest moim kuzynem ani znajomym (królika). I nie mam żadnego powodu, żeby za niego ginąć. Ale na konferencji występował jako przedstawiciel Fundacji Dzika Polska. I przedstawił propozycje rozwiązania problemu zapobiegania pożarom w PB, które ta Fundacja otrzymała. Niejednokrotnie referowałem stanowisko swojej fabryki i nie musiałem się utożsamiać z każdym sformułowaniem. Ten projekt na konferencji nie uzyskał akceptacji. I koniec.Piotrek pisze:I nie ma znaczenia, że to nie jest jego pomysł - on go zreferował
Tylko w Azji zabijano posłańca, który przynosił niekorzystne wiadomości...
No sorry, ale nikt z zewnątrz nie promował tej propozycji dla PB, ale pan Adam zechciał interpolować ją ze świata do puszczy właśnie. Też to przerabiałem i też wiem, że przyrodnicy, jeśli im to pasuje, lubią i to bardzo przenosić pewne doświadczenia (szczególnie opisane w literaturze), bo nikt u nas nie robił badań odwrotnych. Przykład dawałem z mojego podwórka już kiedyś. Gdzieś tam odnawia się Dbc z samosiewu i to jest opisane, więc natentychmiast wnioskuje się o pilne usuwanie nalotów dębu czerwonego, bo szlag trafi rezerwat. Lustracja w terenie nie potwierdza istnienia żadnych nalotów, więc...Naj pisze:Tylko w Azji zabijano posłańca, który przynosił niekorzystne wiadomości...
Bynajmniej. Od tej pory nieznani sprawcy udają się do rezerwatu i wycinają wszystko, co wygląda na dęba czerwonego z czeremchą, bukiem i dębem szypułkowym (o jarzębinie i kruszynie nie wspomnę), bo a nuż okaże się, ze to Dbc, przy okazji... Nie chcę być złym prorokiem, ale może nieznanym sprawcom wpadnie do głowy uczynić to, co u mnie tylko jako dziewczynka z zapałkami. Oby nie...Naj pisze:...Ten projekt na konferencji nie uzyskał akceptacji. I koniec
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Capricorn pisze:...Od tej pory nieznani sprawcy udają się do rezerwatu i wycinają wszystko, co wygląda na dęba czerwonego z czeremchą, bukiem i dębem szypułkowym (o jarzębinie i kruszynie nie wspomnę)...
Rozczuliłeś mnie z rana
"...nieznani sprawcy..." To po kiego …. mamy 20k Służby ponoć Leśnej? I to z oddziałami zmilitaryzowanym, wyposażonymi w najnowsze komputery, toyoty, kamizelki kuloodporne, radiostacje, drony, fotopułapki a kto wie czy nie w lotniskowiec także A kiedyś w nctwie Brzeziny to załatwiał leśniczy z dwoma gajowymi (był tam kawałek rezerwatu z jodłą i przed świętami trzeba było pilnować...).
A tego dęba czerwonego to nie wiadomo czy nie wycinają tajni współpracownicy genijalnej. Przecie tenże jest zwalczany ogniem i mieciem jako zawierający w nazwie niewłaściwy kolor...
To by się nadawało do "lecą wióry"...
A przy okazji mam pytanie. Dlaczego to Lasy i Krzaki Państwowe nie wycięły kilku sosen opanowanych przez jemiołę, aby zakończyć problem? Tak jak to radziłeś w przypadku kornika. A przecież do tych sosen żaden Bdwojgaimion się łańcuchem nie przykuwał. Ba, dopuściły do tego, że jemioła opanowała już pare ładnych setek hektarów... I kto za to odpowioada Ja wiem. Bdwojgaimion. (a może to wina Tuska)
PS. Tylko nie podpowiedz przypadkiem Władzom Naczelnym, żeby wystrzelać jemiołuszki. Bo będziemy mieli nową ustawę o zwalczaniu...
PS2. Jakiś rok temu donosiłeś, że wykryłeś ekoterrorystów wycinających coś tam w rezerwacie. I rychło obejrzymy ich na ławie oskarżonych. I potem jakoś cisza...
A przy okazji filmik instruktażowy, jak SL powinna chronić cenne obiekty. Np. rezerwaty...
To potwierdza moje podejrzenia, że kryją się za tym emisariusze genijalnej likwidujący po nocach resztki czerwonego. Muszę sprawdzić w LSN.Capricorn pisze:...czemuś nikogo nie złapali...
PS. Mam tam zamontowaną fotopułapkę. Ciekawe, czy się utrwali miejscowy leśniczy. Oczywiście nie doniosę na niego, jeno nałożę okup. A pędzi wyśmienity. Okup...
Czerwony przedstawicielom zielonych nie przeszkadza w ogóle. Innym elementom krajobrazu przeszkadza za to bardzo...Naj pisze:kryją się za tym emisariusze genijalnej likwidujący po nocach resztki czerwonego.
Po namyśle muszę przyznać, że coś w tym jest, że ona sama tak, ta natura... Kiedy taką czeremchę zetniesz, prawie natychmiast wykształca kolejne pędy, więc zamiast formy drzewiastej masz gęsty krzew, więc w sumie krzaka w krzaku jest więcej niż krzaka w drzewie. Co za tym idzie po paru latach gałęzi obłożonych owocem również, więc ekspansja jej na kolejne tereny jest sporo ułatwiona. Za to z powodu durności dwunożnych inne gatunki zostają wycięte, to i miejsca do obsiewu jest więcej. Tak więc natura w postaci bezmózgich nieznanych sprawców pomaga owej czeremsze rozłazić się po całym lesie. Jeśli zaś chodzi o dąb czerwony, to akurat z nim nie było żadnego specjalnego problemu, bo on się słabo nader sieje w rezerwacie. Inna rzecz, że ekopatałachy nie są w stanie nic porządnie popsuć, więc stare drzewa z wolna zalewają rany i pewnikiem przeżyją, choć przez jakiś czas będą osłabione i mniej liści wypuszczą, co spowoduje większą ilość światła w dnie lasu, więc i lepsze warunki dla jankeskiej czeremchy. Jak by nie patrzeć działania nieznanych sprawców przynoszą skutek. Jaki i dla kogo lepszy to się jeszcze okaże. Na razie obiekt, dla którego rezerwat powstał z wolna zanika, ale to już z całkiem innego powodu, choć też przy wybitnej pomocy innych ekologów i ich pomysłów. Tym się jednak RDOŚ powinien martwić, a nie jakiś tam Capricorn
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
To ciekawe, bo u mnie po ścięciu drzewka (nisko przy ziemi) w ogóle nie odrasta. A jeżeli już, to jakiś jeden nędzny pędzik nie wykazujący ochoty na przetrwanie. Za to z pestek rozmnaża się okrutnie. I to nie wokół owocującego drzewka a w promieniu kilkuset metrów, pod sosnami (sosny są negatywem z samosiewu na porolnym, z wielkimi koronami od samej ziemi). Nie mam wątpliwości, ze to przez ptaszory, które objadają się owocami a potem robią kupy odpoczywając na sosnach. Pestki chyba wymagają skaryfikacji która następuje w ptasich kiszkach. Kiedyś Najowa przetarła sporą ilość czeremchy przez sito, ja pestki dokładnie wypłukałem i na próbę zasiałem. Wzeszły chyba ze dwa...Capricorn pisze:... Kiedy taką czeremchę zetniesz, prawie natychmiast wykształca kolejne pędy, więc zamiast formy drzewiastej masz gęsty krzew, więc w sumie krzaka w krzaku jest więcej niż krzaka w drzewie...
Może jak się zetnie wyżej, a praktycznie ogłowi , to odbija.