94% Polaków chce zakazu polowań na ptaki...
Moderator: Moderatorzy
To oczywiste. Dlatego każda partia robi swoje sondaże, a pytania są tak konstruowane, by otrzymać jak najlepsze wyniki, które potem są przedstawiane gawiedzi. Jak gawiedź głupia to się nimi podnieca i im wierzy, co w sumie nie jest złe. Niech każdy ma odrobinę przyjemności jak ta wiejska gospodyni z siekierą i kogutem w garści...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Mam przez to rozumieć, że z powierzchni mojego leśnictwa wyłączona jest powierzchnia rezerwatu?carabus pisze:do powierzchni czy do granic????
Otóż absolutnie nie. Rezerwat znajduje się zarówno w granicach leśnictwa jak i jego powierzchnia do powierzchni łącznej jest zaliczona, więc choć sam rezerwat wielki nie jest to jednak procent powierzchni łączniej zajmuje. Jeśli doliczyć drzewostany nasienne, uprawy i inne takie, to niemożliwym jest do udostępnienia ok. 15% leśnictwa, a już sporo hektarów.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Nie z powierzchni a z granic - bo dobrze wiesz że granice n-ctw "się łączą" i nie ma białych plam. Wchodzi w granice zalew, jezioro, rzeka ...jest w granicach n-ctwa? Jest, ale masz do niej kompetencje? sprawujesz nadzór jeśli nie jesteś w skazany w akcie powołania??? NIE tak samo z pn czy rp.Capricorn pisze:że z powierzchni mojego leśnictwa wyłączona jest powierzchnia rezerwatu?
Pewne i owszem mam, a i nadzór jak najbardziej pełnię. Dla przykładu kiedy widzę jakiekolwiek zagrożenie to nie proszę nikogo o zgodę na usunięcie zagrożenia tylko je niweluję i dopiero zgłaszam rzecz do RDOŚu. To do mnie między innymi należy kontrolowanie stanu rezerwatu, to ja, a nie pracownicy innych służb, zazwyczaj dostrzegam negatywne działania pseudoekologów samowolnie niszczących drzewa i krzewy, które uznali za szkodliwe itd., itp., i to na mój wniosek policja wykonuje odpowiednie czynności. Czy to mało kontekście rzekomego braku kompetencji? Ponadto wiesz doskonale, że nie o to chodzi. Załóżmy hipotetycznie, że leśniczy ma "pod sobą" 3 tys ha, z których 2990ha to rezerwat. Czy wówczas też będziesz drwił, że raptem 2 hektary udostępnił, bo 5 ha ma jeszcze nasiennego, a 3 ha upraw i małych młodników? Manipulujesz, by pokazać, że lasy udostępniane nie są, a to nieprawda. Oczywiście przerysowuję sytuację celowo, by pokazać, że powierzchnie objęte zakazami udostępniania to też lasy.carabus pisze: Jest, ale masz do niej kompetencje?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Lasy o ile wiem poza niewielkimi wyjątkami są publiczne. To, że coś zostało udostępnione jeszcze bardziej oznacza, że leśnicy czują taką potrzebę. Zwiększenie oferty o kolejne formy wypoczynku, czy tez aktywności to mało?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Na FB owo "zwiększenie ofert" zostało (nie wiem słusznie czy nie) obsobaczone przez kilkunastu "buszmenów". Stwierdzili, że teraz pewnie LP będą sprzedawać bilety do tych wydzielonych stref i to co do tej pory mogli robić za darmo stanie się odpłatne...
Tak sobie pomyślałem, że nawet gdyby, to czy narciarze np. mają pretensje, że za możliwość pojeżdżenia na nartach muszą płacić? Nie, i płacą chętnie. Turyści za pobyt w schroniskach wszelakich płacą, za wstęp do PN też. Dlaczego bushcrafting miałby być darmowy?
Tak sobie pomyślałem, że nawet gdyby, to czy narciarze np. mają pretensje, że za możliwość pojeżdżenia na nartach muszą płacić? Nie, i płacą chętnie. Turyści za pobyt w schroniskach wszelakich płacą, za wstęp do PN też. Dlaczego bushcrafting miałby być darmowy?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
A czują???Capricorn pisze:że leśnicy czują taką potrzebę
Bo za chwilę będziemy się zajmować wszystkim poza lasem....a nim zajmą się ekolodzy
a wracając taki zapis znalazłem "biwakowanie w granicach wyznaczonych obszarów bez zgody nadleśnictwa dozwolone jest maksymalnie przez 4-osobowe grupy, nie dłużej niż dwie noce z rzędu, a miejsce należy później przywrócić do stanu wyjściowego."
Pytanie jak w terenie są/będą oznakowane granice??? jakieś stosowne zarządzenie???