Kosy i Miko .......
Moderator: Moderatorzy
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
Kosy i Miko .......
Dwa wilki - Kosy i Miko - zostały zastrzelone przez myśliwych. Kosy wczoraj na skraju Roztoczańskiego Parku Narodowego, a Miko 14 sierpnia, niedaleko Kluczborka.
Wilk Kosy, samiec rozmnażający się w grupie rodzinnej żyjącej w Roztoczańskim PN, wychowujący w tym sezonie szczenięta, któremu wspólnie z pracownikami RPN założyliśmy obrożę GPS/GSM w styczniu tego roku, został zastrzelony wczoraj wcześnie rano, z ambony myśliwskiej, chwilę po wyjściu na pola sąsiadujące z parkiem narodowym. Zdarzenie miało miejsce na terenie obwodu łowieckiego nr 280, dzierżawionego przez Koło Łowieckie nr 59 „Słonka” w Zwierzyńcu (Zarząd Okręgowy PZŁ w Zamościu). Obficie krwawiąc, resztką sił dobiegł pod osłonę drzew i tam padł. Kosy był sześcioletnim, ponad 40 kg samcem, największym jakiego nagrywaliśmy na wideopułapkach na Roztoczu, był w wyśmienitej kondycji. Ten wilk był ponadto troskliwym ojcem, regularnie wracał z polowań do swoich szczeniąt z pokarmem. Debra, matka szczeniąt została teraz bez partnera i najważniejszego dostarczyciela pokarmu dla swoich czteromiesięcznych młodych.
Wilk Miko, którego udało nam się uratować po kolizji drogowej pod Toruniem na początku lutego 2018 r. wspólnie z Marcinem Kostrzyńskim i członkiniami Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział w Głuszynku, był rehabilitowany w ośrodku w Napromku i po wyleczeniu wypuszczony w Puszczy Bydgoskiej w marcu 2018, skąd w tym roku przywędrował do lasów około Olesna i Kluczborka, pokonując kilkaset kilometrów. Został zastrzelony 14 sierpnia w nocy koło wsi Biadacz, niedaleko Kluczborka, na polu otoczonym trzema ambonami, na terenie obwodu łowieckiego nr 153, dzierżawionego przez KŁ nr 9 Brzezina w Opolu (ZO PZŁ Częstochowa). Zdjęto mu obrożę i zakopano ją w lesie na terenie obwodu nr 24 należącego do KŁ nr 1 Szarak w Kluczborku (ZO PZŁ Opole) niedaleko Lasowic Wielkich.
W obu przypadkach natychmiast wezwaliśmy policję. Liczymy, że dane z obroży GPS/GSM pomogą w ujęciu sprawców. Badania telemetryczne demaskują ogromną skalę łamania prawa przez myśliwych.
2
Brawo .......nigdy nie pojmę mechanizmu , jedni poświęcają czas i środki , robią coś , wydaje się ,że słusznie , a drudzy najzwyczajniej w świecie naciskają na spust ...pach , pach i ....przekreśla się zaangażowanie innych , że nie wspomnę o wilkach , ale one złe , podłe, krwiożercze i marzą wyłącznie o tym żeby nas pożreć ......
Wilk Kosy, samiec rozmnażający się w grupie rodzinnej żyjącej w Roztoczańskim PN, wychowujący w tym sezonie szczenięta, któremu wspólnie z pracownikami RPN założyliśmy obrożę GPS/GSM w styczniu tego roku, został zastrzelony wczoraj wcześnie rano, z ambony myśliwskiej, chwilę po wyjściu na pola sąsiadujące z parkiem narodowym. Zdarzenie miało miejsce na terenie obwodu łowieckiego nr 280, dzierżawionego przez Koło Łowieckie nr 59 „Słonka” w Zwierzyńcu (Zarząd Okręgowy PZŁ w Zamościu). Obficie krwawiąc, resztką sił dobiegł pod osłonę drzew i tam padł. Kosy był sześcioletnim, ponad 40 kg samcem, największym jakiego nagrywaliśmy na wideopułapkach na Roztoczu, był w wyśmienitej kondycji. Ten wilk był ponadto troskliwym ojcem, regularnie wracał z polowań do swoich szczeniąt z pokarmem. Debra, matka szczeniąt została teraz bez partnera i najważniejszego dostarczyciela pokarmu dla swoich czteromiesięcznych młodych.
Wilk Miko, którego udało nam się uratować po kolizji drogowej pod Toruniem na początku lutego 2018 r. wspólnie z Marcinem Kostrzyńskim i członkiniami Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział w Głuszynku, był rehabilitowany w ośrodku w Napromku i po wyleczeniu wypuszczony w Puszczy Bydgoskiej w marcu 2018, skąd w tym roku przywędrował do lasów około Olesna i Kluczborka, pokonując kilkaset kilometrów. Został zastrzelony 14 sierpnia w nocy koło wsi Biadacz, niedaleko Kluczborka, na polu otoczonym trzema ambonami, na terenie obwodu łowieckiego nr 153, dzierżawionego przez KŁ nr 9 Brzezina w Opolu (ZO PZŁ Częstochowa). Zdjęto mu obrożę i zakopano ją w lesie na terenie obwodu nr 24 należącego do KŁ nr 1 Szarak w Kluczborku (ZO PZŁ Opole) niedaleko Lasowic Wielkich.
W obu przypadkach natychmiast wezwaliśmy policję. Liczymy, że dane z obroży GPS/GSM pomogą w ujęciu sprawców. Badania telemetryczne demaskują ogromną skalę łamania prawa przez myśliwych.
2
Brawo .......nigdy nie pojmę mechanizmu , jedni poświęcają czas i środki , robią coś , wydaje się ,że słusznie , a drudzy najzwyczajniej w świecie naciskają na spust ...pach , pach i ....przekreśla się zaangażowanie innych , że nie wspomnę o wilkach , ale one złe , podłe, krwiożercze i marzą wyłącznie o tym żeby nas pożreć ......
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
Mechanizm jest prosty. Skoro nie ma merytorycznej dyskusji na temat rosnącej i powodującej problemy populacji wilków, skoro cały czas obowiązuje zasada "nie strzelamy.; nie bo nie", to niektórzy biorą sprawy w swoje ręce i sami rozwiązują problem. Łamiąc prawo i nie zawracając sobie głowy zasadami selekcji.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Co do wilków to opisane w tym temacie przypadki nie są odosobnione...biedronka pisze:obyż taka postawa nie rozlazła się po narodzie w innych aspektach naszej smutnej egzystencji .........j24 pisze:niektórzy biorą sprawy w swoje ręce i sami rozwiązują problem. Łamiąc prawo i nie zawracając sobie głowy zasadami
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
podobno czyni szkody w zwierzętach hodowlanych i stanowi zagrożenie dla ludzi , nie wiem , jak gdzie , szukam info o szkodach "odwilczych" w okolicach Zwierzyńca i Opola .kimkolwiek pisze:Nie pojmuje, na jaki uj strzelać do wilka
nigdy tak nie uważałam , ale po ostatniej rozmowie z miłym , starszym panem myśliwym , który mi tłumaczył , że przyjdzie wilk i zje mi psa w kojcu tooooo,...... tylko przez szacunek dla jego wieku nie powiedziałam co o tym myślę W okolicy odnotowano jakiegoś przelotnego wilka .....słownie jednego i pewnie w drodze gdzieś tam .... Nie podoba mi się nagonka , zachowania granicząca z psychozą w temacie tych drapieżników. Nie ma rozsądku i rzetelnej informacji , są dwa skrajne obozy i takie info sieją , smutne to i źle rokuje , nie tylko wilkom .Sylvan pisze:ze zdaniem drugiej strony nie ma co się liczyć
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
Tak trochę z inne beczki. Ostatni legalnie strzelony wilk w Nadleśnictwie Cisna ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Ładnych lat temu. Nie pamiętam, ale mogę się spytać strzelca ... Co by nie było, to nie moje trofeum. Ja nie poluję.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
wiemSten pisze:Co by nie było, to nie moje trofeum. Ja nie poluję.
a Pan Kazimierz Nóżka wręcz przeciwnie Jak wyżej , brak rzetelnej informacji , w modzie naparzanka ..... na wszystkich frontachSten pisze:Ładnych lat temu.
kolorowe kredki pisze:Grantożercy dalej opowiadają, że wilków jest mało, a myśliwi w utrzymaniu takiego stanu rzeczy im pomagają. Aż dziwne, że jeszcze się nie dogadali
ale żal , zwyczajnie żal , ludziki pracują , wierzą w to co robią , myślę że mają sporo badań i wiedzy , a tu zwyczajnie , ktoś wziął sprawy w swoje brudne łapska ....
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
Przecież tak było jest i będzie..... z drugiej strony nie każde zagryzione zwierzę to wilk często to psy..... tak było pod Szubinem, najpierw krzyczeli że to wilk a potem się okazało że wilki w czerwone obroże przystrojonebiedronka pisze:podobno czyni szkody w zwierzętach hodowlanych i stanowi zagrożenie dla ludzikimkolwiek pisze:Nie pojmuje, na jaki uj strzelać do wilka
Co do zagrożenia dla ludzi.... był jakiś w 100% potwierdzony atak
Czy tylko zmyślone pierdoły niczym nie potwierdzone i wyssane palca....
Kwestia ilości i czasu. Był kiedyś lansowany "tańczący z wilkami" (nie chodzi o film). Wie ktoś co się z nim stało? Jedno jest pewne: wilk sianem i marchewką się nie żywi.kimkolwiek pisze:Co do zagrożenia dla ludzi.... był jakiś w 100% potwierdzony atak
Czy tylko zmyślone pierdoły niczym nie potwierdzone i wyssane palca....
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
kimkolwiek pisze:Przecież tak było jest i będzie..... z drugiej strony nie każde zagryzione zwierzę to wilk często to psy..... tak było pod Szubinem, najpierw krzyczeli że to wilk a potem się okazało że wilki w czerwone obroże przystrojone
Co do zagrożenia dla ludzi.... był jakiś w 100% potwierdzony atak
Czy tylko zmyślone pierdoły niczym nie potwierdzone i wyssane palca....
Sylvan pisze:Podpisuję się pod tym obiema ręcami. Brak chęci porozumienia się nigdy nikomu na zdrowie nie wyszedł. A co dopiero wilkom na przelotach.
Trochę zatem w naszych rękach każdy powinien mieć swoje zdanie i mówić o tym głośno
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....