Wyznaczanie
Moderator: Moderatorzy
Wyznaczanie
Dzień dobry. Mam do Was pytanie, chodzi o to w jakich RDLP lub też Nadleśnictwach wyznacza się trzebieże toporkiem. Od czego zależy sposób wyznaczania ? Decyduje o tym RDLP czy Nadleśnictwo ? No i jakie mogą być przyczyny wyznaczania zaciosem, czy chodzi to o względy ekonomiczne ?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Na ogół jest to uregulowane zarządzeniem lud decyzją nadleśniczego, choć coraz rzadsze to zjawisko.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Różne. Słyszałem argumenty, że po dwóch latach farba jest słabo widoczna.No pisze:No i jakie mogą być przyczyny wyznaczania zaciosem
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Wyznaczanie
Ze względów np. "grzybowych" i "niszczenia" surowca nie widzę zastosowania.No pisze:Dzień dobry. Mam do Was pytanie, chodzi o to w jakich RDLP lub też Nadleśnictwach wyznacza się trzebieże toporkiem. Od czego zależy sposób wyznaczania ? Decyduje o tym RDLP czy Nadleśnictwo ? No i jakie mogą być przyczyny wyznaczania zaciosem, czy chodzi to o względy ekonomiczne ?
Pozdrawiam
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
To bzdura oczywiście, chociaż i ja słyszałem.Piotrek pisze:Różne. Słyszałem argumenty, że po dwóch latach farba jest słabo widoczna.No pisze:No i jakie mogą być przyczyny wyznaczania zaciosem
Przy naszej intensywności prac leśniczy/podleśniczy zwykle ma na bieżąco wyznaczone trzebieże.
A farby kiedyś (przynajmniej) były 2 i 5-cioletnie. Teraz przy kryterium najniższej ceny mozna dostać takie badziewie, że po 0,5 roku nic nie będzie znać...
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2638
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Farba pojawia się na fali ekologicznych przemian w lesie w latach 90 . Motywacją wprowadzenia tego typu wyznaczania była przesłanka że wyznaczone d-stany nie zawsze szły do cięć i przelegiwały nawet kilka lat. Poranione drzewa ściągały owady i podatne były na choroby grzybowe. Innym argumentem bylo po przelegiwaniu pojawienia się zabitki zmniejszające wartość surowca cennego .
Co do samych siekierek najczęściej była to cechówka lub tasak . Wróciła na chwilę w latach kryzysu ale wygodna farba niestety wyparła tego typu wyznaczanie z lasu . Miałem tą przyjemność wyznaczania siekierą d-stanów porolnych i powiem że ręka bolała po całym dniu wyznaczania TWP szczególnie nadgarstek .
Co do samych siekierek najczęściej była to cechówka lub tasak . Wróciła na chwilę w latach kryzysu ale wygodna farba niestety wyparła tego typu wyznaczanie z lasu . Miałem tą przyjemność wyznaczania siekierą d-stanów porolnych i powiem że ręka bolała po całym dniu wyznaczania TWP szczególnie nadgarstek .
Ja akurat wolałem wyznaczać zaciosem. Nie niszczy to surowca. Uczy większej odpowiedzialności za to co się wycechowało. Pomińmy bzdury o owadach i grzybach. Ale ekologiczniejsze jest nacinanie, a nie chemia. Pomijając wdychanie świństwa dochodzi oprysk ubrania. Trwałość - też różna. Zależna od marki i koloru. A koszty?
Z drugiej strony - kolorowo, napiszesz co chcesz itp, itd.
A zakazu zaciosów nie ma - jest tylko stwierdzenie " unikać metod powodujących kaleczenie drzew".
Z drugiej strony - kolorowo, napiszesz co chcesz itp, itd.
A zakazu zaciosów nie ma - jest tylko stwierdzenie " unikać metod powodujących kaleczenie drzew".
Najprościej zadać pytanie do jednostek organizacyjnych LP, ale trzeba wysłać 430 maili ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Cóż. . . mam wrażenie, że farba jest bardziej "efektywniejsza" - w sensie szybciej się cechuje liczne hektary Przynajmniej w moim wykonaniu. U nas jest "słowna umowa" TW - farba, można ale nie trzeba, a TP wypadałoby toporkiem
Z tą widocznością farby po dwóch latach ( jeżeli już zdarzy się wycechować jakąś gęstą trzecią klasę, która nie pójdzie w roku planowanym ). . . hm znalazłem na to sposób: nie "kropkuje" tylko maluje kreski takie około 10cm Dobrze widać, a i nadleśnictwo nie zbankrutuje na zwiększonej wydajności farby
Z tą widocznością farby po dwóch latach ( jeżeli już zdarzy się wycechować jakąś gęstą trzecią klasę, która nie pójdzie w roku planowanym ). . . hm znalazłem na to sposób: nie "kropkuje" tylko maluje kreski takie około 10cm Dobrze widać, a i nadleśnictwo nie zbankrutuje na zwiększonej wydajności farby
"...to tylko dwa piwa, to żaden grzech..."