BULiGL wchodzi do branży filmowej
Moderator: Moderatorzy
BULiGL wchodzi do branży filmowej
Szef BULu wezwał Dyrektorów Oddziałów na naradę wytyczającą kierunki rozwoju firmy. Na wstępie
stwierdził, że konieczna jest dywersyfikacja zleceń, bo z LP to jednak nigdy nie wiadomo. Ciągle
marudzą, coś zawsze chcą, a jak przychodzi do zleceń to to skąpią, jakby ze swojego dawali. Po
przydługim wstępie, gdzie większość już przysypiała po wczorajszej popijawie, wypalił: wchodzimy w
branżę filmową. Niektórzy aż się obudzili. Konkluzja była jednak wymowna. Taki „Kler” zarobił w
jeden weekend więcej niż 12 oddziałów razem wziętych przez cały rok. Gorliwcy od razu przyklasnęli,
a sceptycy siedzieli cicho, sądząc, że to w wyniku wczorajszych oparów takie koncepcje Szef głosi.
Rada w radę ustalono w końcu, że głupotą byłoby ryzykować własnymi pieniędzmi. Postanowiono, że
wystąpią o sfinansowanie dzieła przez NFOŚ. Pani Minister Golińska podobno obiecała wpłynąć na
urzędników, aby przychylnie rozpatrzono wniosek. Złośliwi twierdzą, że za obiecaną rolę w jakimś
epizodzie. No cóż, parcie na szkło niejednego/ną zgubiło.
Został jeszcze mały problem z napisaniem scenariusza. W jednej ze scen miał wystąpić leśny ludek
stanowiąc tło aż po horyzont. Najlepiej aby to byli leśnicy w kapeluszach. Niestety wstępne rozmowy
z potencjalnymi statystami, znowu pokazały fałszywą przyjaźń leśników. Stwierdzili, że nie mogą
wystąpić w mundurach nie znając scenariusza, bo a nuż będą tam sceny przedstawiające LP w
niekorzystnym świetle. Każdy głupi powinien jednak wiedzieć, że scenariusz to jest największy skarb,
którego należy za wszelka cenę chronić, bo szpiedzy z Hollywood tylko na to czekają. Rozsierdzony
taką niewdzięcznością kolegów z LP, mimo zapobiegania o jak najlepsze relacje z nimi, Szef BULu
zawezwał największą firmę w kraju robiącą kapelusze i wezwał wszystkich do Sękocina na pomiary
głowy. Nie chcieli niewdzięcznicy użyczyć kapeluszy, to zafundujemy swoim pracownikom własne.
Złośliwcy twierdzą, że od obwodu głowy zależeć będzie teraz również premia. Tak czy owak, scena z
kapeluszami aż po horyzont została już zabezpieczona.
A to może my zamiast zlecać urządzanie do BULiGL, to powinniśmy zlecić Studiu Filmowemu w
Bedoniu?
stwierdził, że konieczna jest dywersyfikacja zleceń, bo z LP to jednak nigdy nie wiadomo. Ciągle
marudzą, coś zawsze chcą, a jak przychodzi do zleceń to to skąpią, jakby ze swojego dawali. Po
przydługim wstępie, gdzie większość już przysypiała po wczorajszej popijawie, wypalił: wchodzimy w
branżę filmową. Niektórzy aż się obudzili. Konkluzja była jednak wymowna. Taki „Kler” zarobił w
jeden weekend więcej niż 12 oddziałów razem wziętych przez cały rok. Gorliwcy od razu przyklasnęli,
a sceptycy siedzieli cicho, sądząc, że to w wyniku wczorajszych oparów takie koncepcje Szef głosi.
Rada w radę ustalono w końcu, że głupotą byłoby ryzykować własnymi pieniędzmi. Postanowiono, że
wystąpią o sfinansowanie dzieła przez NFOŚ. Pani Minister Golińska podobno obiecała wpłynąć na
urzędników, aby przychylnie rozpatrzono wniosek. Złośliwi twierdzą, że za obiecaną rolę w jakimś
epizodzie. No cóż, parcie na szkło niejednego/ną zgubiło.
Został jeszcze mały problem z napisaniem scenariusza. W jednej ze scen miał wystąpić leśny ludek
stanowiąc tło aż po horyzont. Najlepiej aby to byli leśnicy w kapeluszach. Niestety wstępne rozmowy
z potencjalnymi statystami, znowu pokazały fałszywą przyjaźń leśników. Stwierdzili, że nie mogą
wystąpić w mundurach nie znając scenariusza, bo a nuż będą tam sceny przedstawiające LP w
niekorzystnym świetle. Każdy głupi powinien jednak wiedzieć, że scenariusz to jest największy skarb,
którego należy za wszelka cenę chronić, bo szpiedzy z Hollywood tylko na to czekają. Rozsierdzony
taką niewdzięcznością kolegów z LP, mimo zapobiegania o jak najlepsze relacje z nimi, Szef BULu
zawezwał największą firmę w kraju robiącą kapelusze i wezwał wszystkich do Sękocina na pomiary
głowy. Nie chcieli niewdzięcznicy użyczyć kapeluszy, to zafundujemy swoim pracownikom własne.
Złośliwcy twierdzą, że od obwodu głowy zależeć będzie teraz również premia. Tak czy owak, scena z
kapeluszami aż po horyzont została już zabezpieczona.
A to może my zamiast zlecać urządzanie do BULiGL, to powinniśmy zlecić Studiu Filmowemu w
Bedoniu?
Re: BULiGL wchodzi do branży filmowej
Ja po cichu liczyłem ze poza kapeluszem i płaszczem będą jeszcze szpady.Nemrod1 pisze:Tak czy owak, scena z
kapeluszami aż po horyzont została już zabezpieczona.
Nasza fortuna kołem się toczy: to trzaśnie w mordę, to plunie w oczy!
Zooofia
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Re: BULiGL wchodzi do branży filmowej
Przypomina to posiedzenia Plenum KC organizacji z której się Szef bulu wychodzi. Ciekawe że nie był taki hojny jak sam był szefem LP. I niech nie narzeka, bo są praktycznie monopolistą, dostają za to bardzo konkretną kasę, a poziom tych usług? No cóż... Powiedzmy tylko że pozostawia co nieco do życzenia.Nemrod1 pisze:Szef BULu wezwał Dyrektorów Oddziałów na naradę wytyczającą kierunki rozwoju firmy. Na wstępie
stwierdził, że konieczna jest dywersyfikacja zleceń, bo z LP to jednak nigdy nie wiadomo. Ciągle
marudzą, coś zawsze chcą, a jak przychodzi do zleceń to to skąpią, jakby ze swojego dawali. Po
przydługim wstępie, gdzie większość już przysypiała po wczorajszej popijawie, wypalił: wchodzimy w
branżę filmową. Niektórzy aż się obudzili. Konkluzja była jednak wymowna. Taki „Kler” zarobił w
jeden weekend więcej niż 12 oddziałów razem wziętych przez cały rok. Gorliwcy od razu przyklasnęli,
a sceptycy siedzieli cicho, sądząc, że to w wyniku wczorajszych oparów takie koncepcje Szef głosi.
Btw. Czy z tą branżą filmową to na poważnie? Bo do Prima Aprilis jeszcze trochę czasu zostało
Niestety poważnie. Kontekst może tylko trochę podkoloryzowałem, ale prawdziwy jest jeszcze straszniejszy. Pani Ministra popiera, wniosek na sfinansowanie czeka na rozpatrzenie w NFOŚ. To nie jest śmieszne, to w gruncie rzeczy jest tragiczne.Btw. Czy z tą branżą filmową to na poważnie? Bo do Prima Aprilis jeszcze trochę czasu zostało
Już widzę te czołówki: "Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz przedstawia film produkcji Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej z siedzibą w Warszawie p.t. "Ogniem i mieczem II - Zemsta Bohuna"" Hit na miarę Oscara®
P.S. Proponuję casting. Piszcie kto z leśników (w tym urzadzeniowców) miałby zagrać poszczególne role. Można też samemu się zgłosić
P.S. Proponuję casting. Piszcie kto z leśników (w tym urzadzeniowców) miałby zagrać poszczególne role. Można też samemu się zgłosić
W zasadzie, to pod Warszawą ...Bory5 pisze:z siedzibą w Warszawie
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Blisko Sękocina, gdzie ma być ponoć kolejna edycja BB ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Był też i leśnik, który zagrał w reklamie pewnej marki samochodów ... też na dobre w sumie mu to nie wyszło, ale to bez mała prehistoria ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Szczegółów nie znam, ale bulwersuje mnie marnotrawstwo publicznych pieniedzy - NFOŚ. Dla mnie to nwet mogą buty produkować, o ile ryzykują wlasnymi pieniędzmi. A tak to równiż my bedziemy musieli na różnych spotkaniach oglądać te gnioty, bo aby rozliczyć projekt film musi osiągnąć określony poziom oglądalności. BUL pod wodzą naszego bylego szefa stał się jakimś dziwadłem, gdzie pracownik moze wyjechac na kazda konferencje, nawet na koncu swiata. I cześc z tego obficie korzysta - jakaś mania globalizacji firmy, a jednocześnie chce aby ludzie pracowali za poł darmo. Pisałem już pare razy, że chcą sie do nas za wszekla cene dostac nie tylko taksatorzy,, ale rowniez pracownicy funkcyjni. Dla mnie to wyraźny sygnał, że kompletnie nie ogarnia sytuacji. Teraz chce uzdrowić PTL ....czeslaw pisze:A możesz zdradzić więcej szczegółów?Nemrod1 pisze:Niestety poważnie.
Podobnie jest z prawnikami. Rozmawiałem z kuzynem - prawnik z Krakowa - mówił mi, że do kancelarii w której kuzyn pracuje przyszedł na aplikację facet, który był zastępcą dyrektora działu prawnego w ktorymś ministerstwie. Powód? Oczywiście finansowy...Nemrod1 pisze:Szczegółów nie znam, ale bulwersuje mnie marnotrawstwo publicznych pieniedzy - NFOŚ. Dla mnie to nwet mogą buty produkować, o ile ryzykują wlasnymi pieniędzmi. A tak to równiż my bedziemy musieli na różnych spotkaniach oglądać te gnioty, bo aby rozliczyć projekt film musi osiągnąć określony poziom oglądalności. BUL pod wodzą naszego bylego szefa stał się jakimś dziwadłem, gdzie pracownik moze wyjechac na kazda konferencje, nawet na koncu swiata. I cześc z tego obficie korzysta - jakaś mania globalizacji firmy, a jednocześnie chce aby ludzie pracowali za poł darmo. Pisałem już pare razy, że chcą sie do nas za wszekla cene dostac nie tylko taksatorzy,, ale rowniez pracownicy funkcyjni. Dla mnie to wyraźny sygnał, że kompletnie nie ogarnia sytuacji. Teraz chce uzdrowić PTL ....czeslaw pisze:A możesz zdradzić więcej szczegółów?Nemrod1 pisze:Niestety poważnie.
Nie wdając się w dyskusje i oceny, dla czystości przekazu warto jednak wiedzieć, że większość wyjazdów zagranicznych pracowników BULiGL nie jest finansowanych przez firmę.Nemrod1 pisze:BUL pod wodzą naszego bylego szefa stał się jakimś dziwadłem, gdzie pracownik moze wyjechac na kazda konferencje, nawet na koncu swiata. I cześc z tego obficie korzysta - jakaś mania globalizacji firmy, a jednocześnie chce aby ludzie pracowali za poł darmo. Pisałem już pare razy, że chcą sie do nas za wszekla cene dostac nie tylko taksatorzy,, ale rowniez pracownicy funkcyjni. Dla mnie to wyraźny sygnał, że kompletnie nie ogarnia sytuacji. Teraz chce uzdrowić PTL ....