WWF o odstrzale dzików

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

...sprawdzono , w okolicy brak dzików , brak myśliwych , brak krwi , brak asfa , brak loch , nawet brak ness..... 8)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170299
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Pani na pustynię się przeprowadziła ...? :shock:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Sten pisze:Pani na pustynię się przeprowadziła ...?
nie , ale serio , o ile w roku 2017 szkód (i dzików) było wiele to w 2018 znacząco mniej , a dziś i wczoraj cisza i spokój ........znaczy może polują bardzo gdzie indziej .....
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Piotr Gąsiorowski

Na marginesie kontrowersji dotyczących "odstrzału sanitarnego" dzików: może warto wiedzieć, skąd się wzięła ASF i jaką rolę odgrywają w niej dziki.

Można odnieść wrażenie, że dziki są odpowiedzialne za zawleczenie choroby z Afryki. To nieprawda. Dzik eurazjatycki nie był źródłem wirusa; jest tylko jego przypadkową ofiarą.

Pierwotnymi żywicielami wirusa (ASFV) były żyjący na południe od Sahary guziec zwyczajny (Phacochoerus africanus) oraz afrykański kleszcz Ornithodoros moubata. Wirus infekuje warchlaki guźca pokąsane przez kleszcze, a z ich krwią przenosi się na kolejne kleszcze. Dzięki tysiącom lat koewolucji guziec i ASFV osiągnęły zawieszenie broni: guźce zarażają się ASFV, ale przechodzą infekcję bezobjawowo. Również inne gatunki afrykańskich świń, dzikany (rodzaj Potamochoerus) i dzikacze (Hylochoerus meinertzhageni) zwykle są odporne na zjadliwą postać choroby.

Gdy w Afryce subsaharyjskiej pojawiły się świnie domowe -- spokrewnione z guźcami, ale nieodporne na ASFV -- wirus zaczął się szerzyć poza swoim pierwotnym obszarem występowania. Cykl "leśny" replikacji wirusa, wymagający udziału konkretnego gatunku kleszczy, został przy tym zastąpiony przez cykl "domowy", umożliwiający bezpośrednie zarażanie się świń wirusem przeniesionym od innych świń. Dopiero kiedy wskutek działań ludzkich wirus został zawleczony do Eurazji, zaraziły się nim tamtejsze dziki, które są przecież wyjściową formą tego samego gatunku (Sus scrofa), do którego należy świnia domowa.

Pierwsza europejska epidemia ASF zaczęła się na Półwyskie Iberyjskim w roku 1957 (zahaczyła też o Francję, a później o Kubę i kilka wysp karaibskich). W Hiszpanii i Portugalii próbowano drastycznie zredukować populację dzików, żeby powstrzymać szerzenie się choroby. Nie przyniosło to efektu. Pod koniec lat 90. udało się wreszcie całkowicie opanować epidemię, stosując konsekwentnie likwidację zagrożonych hodowli świń i bioasekurację. Epidemia wśród dzików ustała samoistnie: z czasem wirus stał się mniej zjadliwy, a przebieg choroby łagodniejszy. Rezerwuarem wirusa w środowisku leśnym pozostawały przez jakiś czas kleszcze Carios erraticus, ale ogniska ASF wygasły.

Carios erraticus, który względem dzików może odgrywać taką rolę jak jego afrykański kuzyn, to kleszcz śródziemnomorski i bliskowschodni; w naszej części Europy nie występuje. Nie ma tych kleszczy również na Sardynii, gdzie mniejsza epidemia ASF trwa od ponad 50 lat; jej utrzymywaniu się sprzyja natomiast tradycyjny wypas świń w miejscach, gdzie mogą się pojawiać także świnie zdziczałe i dziki.

Kolejna epidemia zaczęła się w 2007 r. w Gruzji; przez Rosję i Białoruś dotarła m.in. do Polski i rozkręca się u nas od pięciu lat. Powinniśmy się uczyć na przykładzie Hiszpanii i Portugalii, gdzie w końcu udało się wyeliminować ASF, a nie powielać błędy popełniane w innych krajach w przeszłości. Walka z dzikami ma u nas jeszcze mniejszy sens niż na Półwyspie Iberyjskim, bo nie ma w Europie Środkowej kleszczy przenoszących ASFV. Właściwie tylko działalność ludzi, w tym polowania na dziki, ale przede wszystkim lekkomyślność i nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa, umożliwiają szybkie rozprzestrzenianie się ASF.

Wirus ASF jest duży i skomplikowany. Jego DNA koduje 150 różnych białek, których funkcje nie są w pełni poznane. Poza Hiszpanią i Portugalią badania nad ASFV nie były zbyt intensywne -- zgodnie z zasadą "spokojnie, na razie to nie nasz problem". Także w krajach iberyjskich zainteresowanie ASFV zmalało po roku 2000, bo afrykański pomór świń przestał być zagrożeniem. Obecnie prace nad szczepionkami wznowiono. Są prototypy, jest znaczny postęp, tyle że skutecznej szczepionki nadal nie ma i prawdopodobnie jeszcze przez pewien czas nie będzie. Tymczasem trzeba po prostu stosować wypróbowane w praktyce środki prewencyjne.

Zob. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23123296
arden
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: czwartek 27 gru 2018, 20:40

Post autor: arden »

Ja jestem zdania, że jako iż natura ZAWSZE stoi po stronie ZŁA to najlepiej było by te nasze lasy wyciąć, posypać solą, wbić w grunt osikowy kołek i dla pewności zabetonować. Parking zawsze się przyda, a i miejsca pracy zacne dla służby leśnej powstaną. Któż by nie chciał być parkingowym? :wink: Przy okazji rozwiążemy problemy dzików, odstrzałów, szkód łowieckich, gatunków inwazyjnych, kosztów grodzeń na uprawach i całego tego leśnego bałaganu. I w końcu porządek będzie :lol:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67344
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

W sumie pomysł nie jest zły. Sól jest całkiem pożyteczna w kwestii peklowania i tylko trza odpowiednie ilości zaaplikować, co by od razu można było wędzić... :roll: :wink:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

Capricorn pisze:co by od razu można było wędzić...
ino co,jak zostanie parking ? :( ;)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170299
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Opony ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
ODPOWIEDZ