Suzuki Jimny
Moderator: Moderatorzy
Suzuki Jimny
Mam pytanie do kolegów forumowiczów jeżdżących Suzuki Jimny.Chciałem kupić sobie takie autko do lasu, ale jestem po operacji kręgosłupa i koledzy odradzają mi go ze względu na twarde zawieszenie. Czy naprawdę jest tak twarde i może spowodować dolegliwości pleców? Dodam że jeżdże 50/50 asfalt i ciężki teren. Z góry dziękuję za pomoc
Nie mam, ale jeździłem parę razy. Faktycznie odczucia miałem identyczne z odczuciami kolegów. Czułem się bardzo niekomfortowo jako pasażer, a na wybojach wręcz bardzo niefajnie. Jako kierowca masz możliwość trzymania się kierownicy, więc aż tak bardzo nie rzuca, ale mimo wszystko plecy obrywają. Też jestem po awarii kręgosłupa i choć obyło się bez operacji to na wszelki wypadek nabyłem większe auto.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Suzuki Jimny
Jako człek z "doświadczeniem" w odcinku L4-L5 polecam tylko auta na sprężynach ale czy takie...Stefano pisze:....ale jestem po operacji kręgosłupa ....
tu jest opinia leśnika:
http://www.terenowo.pl/uzywane/suzuki-j ... 3%B3w.html
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Widzę, że to opinia naszego forumowego kolegi
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
1.Na wybojach faktycznie się podskakuje. Prawie jak w Samuraju.
2. Na zakrętach branych na ostro można łatwo stracić sterowność. A na lodzie to już w ogóle - prędkość 20 km/h, zakręt 90° i samochód obraca.
3. Jimny ma jakąś dziwną tendencję do łapania (zaczepiania) różnych gałęzi, patyków itp. cholerstwa.
Oczywiście to auto ma też zalety - nawet sporo.
Zresztą - co tu dużo pisać:
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php ... ight=jimny
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php ... ight=jimny
2. Na zakrętach branych na ostro można łatwo stracić sterowność. A na lodzie to już w ogóle - prędkość 20 km/h, zakręt 90° i samochód obraca.
3. Jimny ma jakąś dziwną tendencję do łapania (zaczepiania) różnych gałęzi, patyków itp. cholerstwa.
Oczywiście to auto ma też zalety - nawet sporo.
Zresztą - co tu dużo pisać:
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php ... ight=jimny
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php ... ight=jimny
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
W moim zauważyłem że wibracje występują w zakresie prędkości 60-70 km/h , nie ma ich przy wolniejszej lub szybszej jeździe. Potrafią być tak mocne, że ciężko utrzymać kierownicę. Przyczynę odkryłem, źle wyważone koła. Teraz po każdej wymianie jadę na prostą drogę i rozpędzam autko, jeżeli są wibracje wracam do wulkanizatora i udowadniam mu, że spartolił.
A co do utraty sterowności na lodzie to nieprawda, przyczyną będą złe lub stare opony zimowe.
Zgodzę się natomiast co do łapania spodem patyków i gałęzi. Plastiki też cholernie hałasują, progi, osłona lampy na tylnych drzwiach itp.
A co do utraty sterowności na lodzie to nieprawda, przyczyną będą złe lub stare opony zimowe.
Zgodzę się natomiast co do łapania spodem patyków i gałęzi. Plastiki też cholernie hałasują, progi, osłona lampy na tylnych drzwiach itp.
Powiem tak mam już drugiego Jamnika i znajomych też sporo ma i schematem przy ok 70km/h łapią mniejsze bądź większe wibracje, więc twierdzę że ten typ tak ma . Swoją drogą troszkę błota na kołach czy namarzniętego śniegu strasznie zaburza wyważenie i jak się chce coś szybciej pojechać to od razu czuć ... zwłaszcza na MTkach jak u mnie, na standardzie w lecie problem praktycznie nie występuje. Rozwiązaniem na drgania jest amortyzator skrętu ... zwłaszcza przy Jamnikach podniesionych