Zaszkodziły kozie brody
Moderator: Moderatorzy
Zaszkodziły kozie brody
"Zatruć muchomorem sromotnikowym jeszcze w tym roku nie było, ale do izby przyjęć szpitala im. Jana Bożego w Lublinie zgłosił się mężczyzna mający dolegliwości pokarmowe po zjedzeniu gałęziaka. – Zwanego też kozimi brodami – mówi dr Hanna Lewandowska-Stanek, ordynator toksykologii szpitala im. Jana Bożego w Lublinie. – Po podaniu leków, został wypuszczony do domu.
Grzyby kupić można też na targowiskach. Ale handlarze muszą mieć atesty. – W tym roku wydaliśmy tylko 20 atestów uprawniających do sprzedaży grzybów – powiedziała wczoraj Regina Konaszewicz, grzyboznawca Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Pięknie obrodziły w tym roku kurki i borowiki. Właśnie na te gatunki wydajemy najwięcej atestów. A także na koźlarza babkę i koźlarza czerwonego..."
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /70726012/
Grzyby kupić można też na targowiskach. Ale handlarze muszą mieć atesty. – W tym roku wydaliśmy tylko 20 atestów uprawniających do sprzedaży grzybów – powiedziała wczoraj Regina Konaszewicz, grzyboznawca Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – Pięknie obrodziły w tym roku kurki i borowiki. Właśnie na te gatunki wydajemy najwięcej atestów. A także na koźlarza babkę i koźlarza czerwonego..."
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /70726012/
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Albo zjadł ze ślimakami, lub.. na surowo?Sergio pisze:Eeee tam...
Strzępiak gałęzisty jest super z jajeczniczką i cebulką, tym nie można się zatruć...
Pewnie zeżarł piestrzenicę albo ucho bzowe
...czego to pismaki nie wymyślą
Po zjedzeniu grzybów jadalnych też różnie bywa - są ciężkostrawne i jeśli ktoś jest smakoszem, może się zagalopować
Do szmaciaka gałęzistego (miałem któregoś roku na działce i grzecznie zostawiłem, choć kusił ) podobny jest goździeniec żółty, trujący.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Miałem kiedyś w pracy dwóch kolegów - fanów i smakoszy grzybów, którzy znacznie rozszerzali pojęcie grzyba jadalnego Na przykład potrafili dorzucać do wspólnych potraw okazy rycerzyka czerwonozłotego, który w atlasie Orłosia figuruje jako "niejadalny z powodu przykrego smaku". W moim odczuciu zalatywał cuchnącą szmatą do podłogi, a oni uważali to za szczególnie wyrafinowany smakmavericksn pisze:Kurczę zazdroszcze grzybiarzom. Ja znamtylko pieczarki
Aż wreszcie jeden z kolegów nie podzielający ich gustów znany z soczystego języka, wygarnął przy kieliszku jednemu z kucharzy: "Stasiu, k(...), ja sobie życzę porządne grzyby: prawdziwki, podgrzybki, kozaki, kurki, no może jeszcze maślaki. A te k(...) HARCERZYKI to se sam wp(...)laj!"
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Niezapomniana była scena z "Kabaretu Starszych Panów", wieczór XIV pt. "Czternaście i trzy czwarte", gdy Przybora odwiedza swojego wujka (Michnikowski), który zaprasza go na grzybobranie na sufit własnego pokoju
Przybora woła z czubka drabiny: "Już nagrzybobrałem cały koszyczek!", schodzi z niej z plonem, przyrządza i zabiera się za ich konsumpcję, ale nagle w trakcie zaczyna mieć wątpliwości: "Wujku, czy te grzyby są na pewno jadalne?" "Skoro jesz, to znaczy że jadalne!"
Przybora woła z czubka drabiny: "Już nagrzybobrałem cały koszyczek!", schodzi z niej z plonem, przyrządza i zabiera się za ich konsumpcję, ale nagle w trakcie zaczyna mieć wątpliwości: "Wujku, czy te grzyby są na pewno jadalne?" "Skoro jesz, to znaczy że jadalne!"
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
No to ja mam dziwny gust, bo sery lubię, a ten "k... harcerzyk" mi jakoś nie smakował
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
To już jesteś smakosz "z górnej półki" - "przechodzone skarpety" owszem, ale "szmaty do podłogi" już nieBrzost pisze:No to ja mam dziwny gust, bo sery lubię, a ten "k... harcerzyk" mi jakoś nie smakował
A na poważnie - o gustach (w tym smakowych) się nie dyskutuje To co smakuje jednemu, dla drugiego jest obrzydliwe i do ust nie weźmie. Są też tacy, którzy nie uznają grzybów i nie jedzą (ale są w mniejszości). Polacy naród grzybiarski i właściwie takich to ze świeczką szukać.
Oby ten, co najadł się szmaciaka i się nim "zatruł" przyjął jako ostrzeżenie - nie dość, że sam już nie zerwie, to jeszcze innych ostrzeże Ku chwale przyrody...
Strzępiak gąłęzisty owszem, pyszny ponoć, choć faktycznie chroniony (podobnie jak m.in. prawdziwek - i tak wszyscy na to leją). Po piestrzenicy to pewnie przekręcił by się na miejscu, bo jest silnie trująca. Ucho bzowe zaś jest jadalne (ponoć). Mnie osobiście szmaciak mylił się zawsze z soplówką, może to ona była przyczyną. Poza tym szmaciak ma dość dużo "zakamarków", może był poprostu był źle umyty i jakiś syf tam siedział i stąd zatrucie.Sergio pisze:Eeee tam...
Strzępiak gałęzisty jest super z jajeczniczką i cebulką, tym nie można się zatruć...
Pewnie zeżarł piestrzenicę albo ucho bzowe
...czego to pismaki nie wymyślą
A propos grzybów jadalnych tylko raz to kiedyś jako młody niedoświadczony uczniak zadałem naszej chemicy pytanie: Skąd wiadomo, że glikol jest słodki jeśli jest trujący. Odpowiedź brzmiała mniej więcej tak: "No przecież jak ktoś go spróbował to odrazu nie padł. Zdążył opowiedzieć o swoich wrażeniach" Wesołych wrażeń wszystkim wesołym grzybiarzom życzę
P.S. Pamiętajcie, że niektórych grzybów nie wolno popijać...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...