Co to za "robak" ?
Moderator: Moderatorzy
To robaki niewidoczne gołym okiem ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Fotka jako załącznik nie więcej jak 300 kb, albo przez któryś z serwerów do wrzucania zdjęć.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
hm....to będę musiał próbować kiedy indziej z tymi zdjęciami . Generalnie "robal" jest bardzo podobny do tego http://www.torun.lasy.gov.pl/aktualnosc ... cuminatus-
"mój" leśniczy nie daje mi jednak wiary, że to to. Objawy to praktycznie "natychmiastowe" zamieranie sosen ( w sierpniu) . Ogniska zaatakowane po kilka sosen w jednym miejscu ( młodsze i starsze) . Praktycznie w ciągu kilku tygodni ze zdrowych drzew i zielonych igieł robią się takie bure. Dziurki w korze ( tysiące) . Sąsiad w tamtym roku wyciął wiele zdrowych sosen na wiosnę i wszystko praktycznie pozostawił w lesie i tak sobie myślę , że tam to się zalęgło i teraz przyleciało do mnie..... Ja wyciąłem jak mi się zdawało wszystkie chore w sierpniu . Ale teraz widzę , że są kolejne sosny zaatakowane. Pod korą mnóstwo białych larw. Nawet jak był mróz to myślałem , że to wszystko wyginie ale tylko pojawiła się odwilż to robale zaczęły się ruszać. Dodatkowo znalazłem teraz pod korą jeszcze inne "chrabąszcze" podobne do tego co wyżej ale trochę jakby większe ( nie mają tak ściętego "tyłka" za przeproszeniem) i mają bodajże takie różowe chyba cztery plamy na korpusie... Nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Las nieduży , podłoże piaszczyste , blisko dróg asfaltowych , woda gruntowa bardzo niska
"mój" leśniczy nie daje mi jednak wiary, że to to. Objawy to praktycznie "natychmiastowe" zamieranie sosen ( w sierpniu) . Ogniska zaatakowane po kilka sosen w jednym miejscu ( młodsze i starsze) . Praktycznie w ciągu kilku tygodni ze zdrowych drzew i zielonych igieł robią się takie bure. Dziurki w korze ( tysiące) . Sąsiad w tamtym roku wyciął wiele zdrowych sosen na wiosnę i wszystko praktycznie pozostawił w lesie i tak sobie myślę , że tam to się zalęgło i teraz przyleciało do mnie..... Ja wyciąłem jak mi się zdawało wszystkie chore w sierpniu . Ale teraz widzę , że są kolejne sosny zaatakowane. Pod korą mnóstwo białych larw. Nawet jak był mróz to myślałem , że to wszystko wyginie ale tylko pojawiła się odwilż to robale zaczęły się ruszać. Dodatkowo znalazłem teraz pod korą jeszcze inne "chrabąszcze" podobne do tego co wyżej ale trochę jakby większe ( nie mają tak ściętego "tyłka" za przeproszeniem) i mają bodajże takie różowe chyba cztery plamy na korpusie... Nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Las nieduży , podłoże piaszczyste , blisko dróg asfaltowych , woda gruntowa bardzo niska
maco
Postaraj się wrzucić fotki. Gatunków korników jest całkiem sporo ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3784
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Leśniczy słusznie nie dawał wiary.
Opis owada podaje się inaczej niż spóbowałeś to zrobić. Jedynie dzięki doświadczeniu strzelam, że objawy to wynik żerowania cetyńca większego. Zamiast kombinować ze zdjęciem owada prześlij zdjęcie żerowiska (wewnętrznej stronie kory z widocznymi chodnikami i trocinkami).
PS. robaki można mieć np. w przewodzie pokarmowym - raczej niemożliwe, by robaki załatwiły twoją sosnę.
Opis owada podaje się inaczej niż spóbowałeś to zrobić. Jedynie dzięki doświadczeniu strzelam, że objawy to wynik żerowania cetyńca większego. Zamiast kombinować ze zdjęciem owada prześlij zdjęcie żerowiska (wewnętrznej stronie kory z widocznymi chodnikami i trocinkami).
PS. robaki można mieć np. w przewodzie pokarmowym - raczej niemożliwe, by robaki załatwiły twoją sosnę.
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Cetyniec większy względnie mniejszy ( nie ma praktycznie różnicy w wielkości pomiędzy nimi ) to ten bez ścięcia pokryw jak coś. Żery cetyńca większego są w dolnej części strzały a mniejszego w górnej.
Tego kornika ze ścięciem pokryw to daj zdjęcie ze zbliżeniem na ścięcie. Najlepiej to też żer owada załącz.
Tego kornika ze ścięciem pokryw to daj zdjęcie ze zbliżeniem na ścięcie. Najlepiej to też żer owada załącz.
Dziękuję . Wiem, wiem, że to nie "robaki" tylko jakiś "kornik". Dla mnie zadziwiające jest to, że tak szybko te sosny usychają - a wcześniej były to zupełnie zdrowe drzewa ( ogniska zaatakowanych drzew są od dobrze nasłonecznionych otwartych stron). Co do moich przypuszczeń to widziałem ostrzeżenie z sąsiedniej gminy, że "kornik ostrozębny" tam zaatakował plantacje leśne , stąd moje przypuszczenie , być może błędne, że i do mnie też "doleciał"...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
maco
Zdjęć dzisiaj nie dam rady wrzucić. Generalnie "dziurki" pojawiają się pojedyńcze u starszych sosen gdzieś od dwóch metrów ( u mnie sosny 40-60 lat) , sosny dość niskie ok. 12-16 metrów bo podłoże bardzo ubogie . Prawdziwe sito jest na górze i dopiero to widać po ścięciu. Natomiast u kilkunastoletnich samosiejek u jednego z sąsiadów "dziurki" są już od samego dołu. Przy "agoni" drzew widać trocinki wokół pnia , które spadły z góry.
Jeszcze raz dziękuje za infromacje
Jeszcze raz dziękuje za infromacje
maco