Straż Leśna

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

W związku z tym Straż Leśna powinna robić "swoje" i nie oglądać się na pseudo kolegów z firmy. To typowo polskie: jedna strona medalu - gliny to psy i ...rwa ich mać trzeba na łańcuchu ich trzymać. Strażnicy podobnie. Druga - gdzie policjant ?, okradli mnie, pobili a policjanta nie ma gdy potrzebny. Gdzie strażnik? ""Metry" ukradli w niedzielę wieczorem a strażnik gdzie był? Odpoczywał? Psy nie mają wolnego i 24/h powinni być gotowi ! Bo Pan Leśniczy pracuje od 7 do 15.
Leśniczowie dajcie odzew jeśli się mylę :evil:
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
murgrabia
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 09 sie 2008, 10:37
Lokalizacja: z lasu

Post autor: murgrabia »

Ty kolego chyba pracujesz w DGLP albo cholera wie!
Leśniczy od 7.00 do 15.00 chyba że wparku narodowym :x :twisted: :roll:
Awatar użytkownika
misiek b
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 278
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 14:21
Lokalizacja: z chmur

Post autor: misiek b »

Odkąd pamiętam moja straż nie chciała przyjąć meldunku o kradzieży ( z pnia z zapasu raczej mi nie ginie ) jeżeli wykryłem po kilku dniach i nie było wielkich szans na wykrycie sprawcy .90 % spraw straż dostaje na talerzu od leśniczych, tu ukradł tam zawiózł . Prawdą także jest to, że sam wole się nie ujawniać jako wykrywający kradzież wolę, jak tę sprawę prowadzi straż i nie jestem ujawniony nawet jako świadek, tylko stary wie o moim "współudziale", dlatego też, las nie pali mi się za często ( leśniczy to porządny chłop tylko te s....syny z nadleśnictwa ) .
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

callahan pisze:Bo Pan Leśniczy pracuje od 7 do 15
Czas pracy leśniczych i podleśniczych to drażliwy temat. Bo jak jest luz, to o 12.00 zakupy w wiosce i do domu ( to nam często wypominają pracownicy biurowi).

Ale to działa w drugą stronę i to dużo mocniej ;/

Fakty bezsporny: zgodnie z umową o pracę mam jako leśniczy przepracować 40 godzin w tygodniu. I to działa tak, że podleśny latem jedzie na 5.00 rano z ZUL-em na zrąb i kończy pracę w upale o 12.00, a ja wstaję normalnie i obstawiam wywóz po 15.00 czy w sobotę (KW, AS).

A jak ktoś chce mieć pilnowany las przez 24 godziny, to niech zapewni organizacyjnie ku temu możliwości zgonie z kodeksem pracy :roll:
Awatar użytkownika
esel
leśniczy
leśniczy
Posty: 707
Rejestracja: niedziela 08 cze 2008, 00:46
Lokalizacja: z lasu

Post autor: esel »

Leśniczy - co Ty się tak tej StL boisz?! Normalnie chyba masz coś za uszami? Jeżeli dobrze i poprawnie wykonujesz odbiórkę i klasyfikację, to o co Ci chodzi?! A niech se chłopaki jeżdżą i mierzą! Nie obrażaj się na nich, bo więksi od Ciebie powiedzieli jakoś tak : zaufanie to kontrola.
I mylisz sie, że StL nie może prowadzić dochodzeń przeciwko pracownikowi Firmy - KPK wręcz im to nakazuje! I tylko dobra wola Prokuratora pozwala nie grzebać się im w takim g... i przekazać to do PG na Policję.

I sam przyznajesz, że L-czowie nie lubią, jak im się patrzy na ręce. A potem podstawiają StL gdzie tylko się da nogi. I widać tutaj, że już sam system jest chory, skoro organ powołany do ścigania szkodnictwa leśnego oraz kontroli zależny jest od osób kontrolowanych. Chodzi o te chociażby awanse i premie ( które dzielą związkowcy, w większości leśniczowie), albo taki prozaiczny zakup drewna na zimę ( l-czy i podl-czy wożąc codziennie po wałku odpadu ze zrębu zapewnią sobie opał na całą zimę, ze nie wspomnę o drewnie przysługującym na opalanie kancelarii - ogólnie ma możliwości zaopatrzenia się bez większych kosztów ), a ten "biedny" StL musi po łasce do kontrolowanego wcześniej ( z polecenia N-czego) Leśniczego po to drewno się udać, he he.

Także nie wydziwiaj na tę " biedną" StL, bo to najbiedniejsza i najgorsza kasta w LP!
straszny naleśnik
rutas
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2291
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 18:35
Lokalizacja: polska

Post autor: rutas »

Współczuję chłopakom ze St.L. Są oni między młotem a kowadłem. W mojej " karierze " w LP miałem tylko jednego Strażnika Leśnego który hołdował maksymie " przerost formy nad treścią ". Pozostali to takie same "burki" jak my.
Trwajmy przy swoich przekonaniach!
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

misiek b pisze:Odkąd pamiętam moja straż nie chciała przyjąć meldunku o kradzieży
Meldunek składaj zawsze w sekretariacie nadleśnictwa i zaadresowany do nadleśniczego, na kopii uzyskuj potwierdzenie wpłynięcia dokumentu. Tyle na początek. Nikt ze Straży Leśnej nie zrobi "łaski" gdy otrzyma meldunek z dekretacją nadleśniczego do rozpatrzenia przez posterunek. Wpisujesz dane do Ewidencji szkód leśnych leśnictwa i jeśli nie potwierdzenie (podpis) któregoś strażnika, to kopia meldunku stanowi o właściwym załatwieniu sprawy.
Oczywiście pierwszy powinien być wykonany telefon do komendanta (KAPSLA :lol: ) z informacją o sprawie.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
misiek b
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 278
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 14:21
Lokalizacja: z chmur

Post autor: misiek b »

Telefon zgoda i pytania :
1Ile pni?
2 Sprzed ilu dni ?
3 Kto ukradł?
" No daj spokój tylko dwa pniaki. Co sobie nie poradzisz? Spadnie nam wykrywalność "
A zrób takiemu KAPSLowi na złość to zrobi Ci taką kontrolę pni w leśnictwie że bokiem wyjdzie . Śmiem twierdzić że w ten sposób można "uwalić" każdego leśniczego w tym kraju
i niech nikt mi nie mówi że zna każdy pokradzieżowy pniak w swoim leśnictwie i że ma ocechowane wszystkie pnie z przygodnych .
Leśniczy
początkujący
początkujący
Posty: 78
Rejestracja: piątek 01 sie 2008, 00:00
Lokalizacja: las

Post autor: Leśniczy »

Leśniczy też musi się zajmować szkodnictwem ! :shock: :lol: :x
Taki jednak pogląd ma rację bytu na forum :?: :idea:
8) :lol: :D
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169486
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

callahan pisze:Meldunek składaj zawsze w sekretariacie nadleśnictwa i zaadresowany do nadleśniczego, na kopii uzyskuj potwierdzenie wpłynięcia dokumentu.
Jest to typowy RWD, ale jakże często skuteczny i taką formę w pełni popełniam.
misiek b pisze:A zrób takiemu KAPSLowi na złość to zrobi Ci taką kontrolę pni w leśnictwie że bokiem wyjdzie
Fakt to bezsporny, że pniaki były są i będą i jak się chce to takowe zawsze się znajdzie. Jednak później
esel pisze:a ten "biedny" StL musi po łasce do kontrolowanego wcześniej ( z polecenia N-czego) Leśniczego po to drewno się udać
i kółko się jakby zamknęło. Czyż nie lepiej, coby zapanowała większa zgoda i wzajemne zrozumienie pomiędzy tymi jakże przeciwstawnymi stanowiskami? Przeca w jednej firmie się "robi" i pewne, no może nie daleko idące, ale kompromisy są niezbędne.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104858
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Sten pisze:Przeca w jednej firmie się "robi" i pewne, no może nie daleko idące, ale kompromisy są niezbędne.
U mnie nie jest całkiem różowo ale nie ma "polowania StL na leśniczych" choć niektórzy wygłaszają takie opinie i uważają się za szykanowanych przez strażników. Ale co ma zrobić strażnik gdy widzi "coś nie tak" w lesie, zwraca uwagę a leśniczy olewa ową? Przecie szef i IN też jeżdżą po lesie. I jak zobaczą a nie znajdą w meldunku strażnika to co? Strażnik też musi stosować RWD i notatki pisać...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
misiek b
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 278
Rejestracja: sobota 15 gru 2007, 14:21
Lokalizacja: z chmur

Post autor: misiek b »

I powinien reagować , mnie osobiście do białej gorączki doprowadza lenistwo ,na moim podwórku , strażaków . Jak czegoś nie dostaną na talerzu to ciężko im ruszyć zady . A zadzieranie ze strażnikami, z reguły, źle kończy się dla leśniczego, ponieważ na niego zawsze można znaleźć haka, na straż zdecydowanie trudniej .
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

misiek b pisze:A zadzieranie ze strażnikami, z reguły, źle kończy się dla leśniczego, ponieważ na niego zawsze można znaleźć haka, na straż zdecydowanie trudniej .
L(eśni)udzie co Wy z tymi hakami jedni na drugich ?? Każdy powinien robić swoje w granicach prawa i zgodnie z zakresem obowiązków. Leśnictwo jak każdy magazyn otwarty rządzi się trochę innymi prawami. Jak ktoś trafnie powiedział: " to nie apteka". W związku z tym pniaki pokradzieżowe to zjawisko wręcz normalne. Inna sprawa gdy zdarzają się nagminnie. Gdy w takim przypadku ujawnia je Straż Leśna, a leśniczy ich "nie widzi", rodzi się problem. Uważam, że częste zgłoszenia leśniczego o ujawnianych nieprawidłowościach świadczą tylko na jego korzyść. Jest aktywny w tzw. obchodzie lasu i w związku z tym bywa w miejscach nie tylko wyznaczonych przez prowadzone prace. Pytania Straży Leśnej (telefoniczne przy informacji o przestępstwie) to wręcz powinność. Specyfiką kradzieży leśnej jest jak najszybsze reagowanie w sprawie by uchwycić wątek. Typowym problemem jest przybycie na miejsce popełnienia przestępstwa po tym, gdy byli tu już robotnik leśny, następnie zul, a po nim jeszcze np. leśniczy. Wszyscy tak dokładnie (i najczęściej bezmyślnie - nie w pejoratywnym znaczeniu) zacierają ślady, że problemem jest prawidłowe pod względem dowodowym przeprowadzenie oględzin. Choćby jeden pniak pokradzieżowy powinien być poważnie traktowany przez obie strony. Oczywiście myślę tu o reakcji faktycznej na zdarzenie, nie papierowej.
I na Boga Żywego ! Jeżeli leśniczy i strażnik nie mogą być kolegami z pracy, to niech będą pracownikami w jednej firmie. Wówczas przy zdrowych służbowych reakcjach określonych procedurami nie ma może miejsca na koleżeństwo, ale jest działanie zgodne z przepisami. A przepisy dla urzędnika to rzecz święta, bo za wykonywanie obowiązków nie może być ukarany (pomijam tu "bezduszne" przepisy).
Co to znaczy (przepraszam za ociężałość umysłową) RWD ?
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
WH 33XY
leśniczy
leśniczy
Posty: 619
Rejestracja: piątek 29 cze 2007, 14:44
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: WH 33XY »

callahan pisze:przepisy dla urzędnika to rzecz święta, bo za wykonywanie obowiązków nie może być ukarany
Zawsze tak mówię. Gorsza sprawa, gdy strażnik chce sam stanowić prawo i z niego rozliczać innych.
to mówię ja - WH
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Ratuj Własną D... :roll:
Awatar użytkownika
tobiasz
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 299
Rejestracja: sobota 17 lut 2007, 22:33
Lokalizacja: Pologne

Post autor: tobiasz »

Glaca pisze:Ratuj Własną D...
To do tego z góry? :wink: :lol:
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

callahan pisze: Leśnictwo jak każdy magazyn otwarty rządzi się trochę innymi prawami. Jak ktoś trafnie powiedział: " to nie apteka". W związku z tym pniaki pokradzieżowe to zjawisko wręcz normalne. Inna sprawa gdy zdarzają się nagminnie.(...)
Piszesz jako praktyk rozsądnie - pracowałeś/pracujesz w terenie i jest to dla Ciebie także oczywiste.

Ale pytanie ( nie tylko do Ciebie) za 100 pkt.

Jak to zrobić, aby dwie komisje ( jedna przychylna, druga z nastawieniem "uwalić") "nasłane" z jakiegoś powodu na konkretne leśnictwo wystawiły taką samą ocenę stanu faktycznego ( stany drewna, manipulacja, rotacja drewna itp.)

Ile:
- niezgłoszonych pniaków pokradzieżowych (złomy i wywroty :| )na 1800 ha to wielkość naganna :?:

- jaka odchyłka m3 na stosach drewna to próba defraudacji (na magazynie od 300 do 800 m3) :?:

- sadzonki na uprawie sosnowj liczyc posztucznie czy pow. próbną :help:

tobiasz pisze: To do tego z góry? :wink: :lol:
On już wie, jakie są trendy - z poziomu RDLP widać i słychać więcej :wink:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169486
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Glaca pisze:sadzonki na uprawie sosnowj liczyc posztucznie
:DDDDD niestety tak się często zdarza, czy jest chore :?: Trudno mi jednoznacznie postawić diagnozę. Niemniej jednak symptom jakowyś tu widać.
Glaca pisze:Ile:
- niezgłoszonych pniaków pokradzieżowych (złomy i wywroty )na 1800 ha to wielkość naganna
to jak mi się skromnie zdaje pojęcie wielce uznaniowe, w zależności od "KAPSla" i od tego również z jakiej przyczyny pniaki owe kontroluje. Jak pokazuje praktyka czasem kilka sztuk wystarczy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
callahan
leśniczy
leśniczy
Posty: 962
Rejestracja: czwartek 24 lip 2008, 18:24
Lokalizacja: deep forest Fangorn

Post autor: callahan »

Glaca zadajesz konkretne pytania, a w tej sytuacji brak jest jeszce innych wielu informacji - dla całościowego osądu sprawy.
Jedną z kadynalnych zasad kontroli jest możliwość ustosunkowania się kontrolowanego do stawianych mu zarzutów.
Czasem należy to zrobić, biorąc do pomocy wszystkich przyjaźnie nastawionych profesjonalistów (by przedstawili sposób widzenia sprawy kontrolowanego i uzasadnili taki nie inny sposób przeprowadzenia działań) i przy okazji narażając się przełożonym. Jednak TRZEBA to zrobić ponieważ przy milczeniu zainteresowanego negatywny wynik kontroli jest jedynym branym pod uwagę i przeświadcza o ukaraniu. Podsumowując: "Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata.
"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas" E. Zapata
"Est enim ea non scripta sed nata lex quod vim vi repellere licet" Cicero
"Non omne quod licet honestum est" Justynian - digesta
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104858
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

callahan pisze:"Es mejor morir de pie que vivir de rodillas"
Jak uczy jednak dzień codzienny w LP ci na "rodillas" awansują i dostają podwyżki częściej nić ci na "pie"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ