A jeśli zlikwidujemy kilometrówkę?

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5573
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Sten pisze:
Fichtel pisze:Siostrę "troszkę" dziwi fakt dlaczego my nie jeździmy autami firmowymi...
W poznańskiej RDLP poczyniono próby w tym kierunku leasingując Dacie Duster.
po 1 sztuce na n-ctwo i to nie wszędzie :lol: temat nie dotyczy leśnictw :(
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169927
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

po 1 sztuce na n-ctwo i to nie wszędzie
Jak na przedsięwzięcie sondażowo - testowe, wystarczy ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3742
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Panowie - co się gorączkujecie. Przecież to miał być tekst komediowy.

Z resztą wizja auta służbowego - jakiegokolwiek - jest super. Idea aby było ono jeszcze elektryczne też mi się podoba. Tyle, że póki co jest to utopia... i padnę na kolana przed osobą (dyrektorem), który tą mżonkę będzie w stanie wdrożyć w życie.

Czepiając się szczegółów:
- te 150 km to faktycznie osiągają seryjnie produkowane Tesle... większość seryjnych ładowanych nie osiąga tego zasięgu. Co tu mówić o warsztatowych przeróbkach aut do 4000 zł....

http://samochodyelektryczne.org/porowna ... cznych.htm
- kwestia zorganizowania przetargu na flotę takich "przeróbek" jest fantastyką... jeśli bez przetargu z przeksięgowaniem kasy pracownikom na auta prywatne to już nawet szkoda rozwijać tematu.
- w moim nadleśnictwie są leśniczówki w głębi lasu gdzie około 10 dni w roku nie ma prądu. Rozumiem, że takie lokalizacje mają generatory... lub auta spalinowe
- ja mam obecnie nieco większy limit niż nasz młody "niekolega" opisuje. Miesięcznie bez dojazdów do domu robię o 400-500 km więcej. Dzieje się to przez wywozy których nie da się zaplanować i zorganizować tak, żeby nie jechać po samochód wywozowy... i potem objechać całe leśnictwo. Pewnie u Was podobnie. No i kilka razy w miesiącu zdarza się potrzeba pokonania ponad 150 km/dzień (nawet bez wliczania wywozów popołudniowo-nocnych).

"Niekoledze" z Nadleśnictwa Cewice życzę wiele dobrego.
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5573
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Sten pisze:Jak na przedsięwzięcie sondażowo - testowe, wystarczy ...
Gdyby testowane były przez pod/lesniczych :wink:
A wracając do tematu, kolejny drobiazg, wg autora najgorzej uposażony podleśniczy i tak musiałby posiadać jeszcze jeden pojazd, aby nim dojeżdżać do pracy(bo służbowym tylko w lesie) :evil:
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Fichtel pisze:A jak wyżej się zgodziliśmy, skoro postępu nie zatrzymamy. Niemcy (przykładowo) zmontują auto nie na pochodne węgla
Patrząc na machinacje danymi przez volkswagena to na pewno są na dobrej drodze.
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

bromarek pisze:
Fichtel pisze:A jak wyżej się zgodziliśmy, skoro postępu nie zatrzymamy. Niemcy (przykładowo) zmontują auto nie na pochodne węgla
Patrząc na machinacje danymi przez volkswagena to na pewno są na dobrej drodze.
Patrz S Z E R Z E J :wink:
Niemcy to przykład "innego" kraju. Możesz sobie zamknąć oczy i wyobrazić sobie Szwecję lub Australię :D
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Fichtel pisze:Patrz S Z E R Z E J :wink:
Patrząc szerzej, dopóki będzie ropa i węgiel, który można wydobyć dopóty koncerny naftowe będą dyktować warunki rozwoju motoryzacji.
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

bromarek pisze:...dopóki będzie ropa i węgiel, który można wydobyć dopóty koncerny naftowe będą dyktować warunki rozwoju motoryzacji.
Jak pisałem dni ropy i węgla są policzone :P
I to mnie cieszy :D
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
bromarek
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6102
Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
Lokalizacja: Las Palmas

Post autor: bromarek »

Fichtel pisze:Jak pisałem dni ropy i węgla są policzone :P
:D Prędzej nasze.
mutuk1
początkujący
początkujący
Posty: 72
Rejestracja: piątek 09 mar 2012, 12:26
Lokalizacja: pl

Post autor: mutuk1 »

A u nas w urządzaniu takie zaproponowali
http://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/tar ... tki/ne1zp7
Zasięgu wystarczy, a i po terenie poszaleje... :D Mają dawać po sztuce na święta.
Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkodziła mi w zdobyciu wykształcenia. Mark Twain.
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

mutuk1 pisze:ają dawać po sztuce na święta.
na drużynę czy na taksatora ta sztuka ?? :lol:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105055
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

magda55 pisze:na drużynę czy na taksatora ta sztuka ?? :lol:
Chyba na drużynę bo ma kosztować około 600 tys. zł...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

mutuk1
początkujący
początkujący
Posty: 72
Rejestracja: piątek 09 mar 2012, 12:26
Lokalizacja: pl

Post autor: mutuk1 »

To cała nasza wspaniała urządzeniowa firma chyba nie tak dużo więcej warta....
Ech, kilometrówki.
Przy obecnych cenach paliwa niektórym patrzącym zza biurka stoją solą w oku. Ale niech no tylko ropa bujnie na 120$ za baryłkę. Przy tym kursie dolara? I Jarosław Mądry nas nie uratuje - 7zł litr etyliny.
I co wtedy?
Nigdy nie pozwoliłem aby szkoła przeszkodziła mi w zdobyciu wykształcenia. Mark Twain.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169927
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

mutuk1 pisze:I co wtedy?
Rower.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Piotrek pisze:"Towarzysz teoretyk" - to wszystko co mogę o młodym autorze napisać. Ma chłop zacięcie do literatury Sci-Fi. Także jako tzw. "stendaper" (od stand up) ma chyba szanse zrobić karierę.
Jednak tekst jest z gatunku "niebezpiecznych" - podsuwa władzy fałszywy obraz przemyśleń i pragnień szeregowych pracowników...
Dodam swoje 3 grosze:
- wydział komunikacji w moim Starostwie potwierdził moje przypuszczenia - aut elektrycznych 0,0 szt.
- w mojej okolicy króluje silnik 1,9 TD (lub zbliżone),
- w VW, Oplu czy Toyocie za 4,0 tyś. przy jeździe terenowej psuje się wszystko oprócz silnika,
- mogę się założyć, że w aucie elektrycznym akumulatory nie wytrzymają wstrząsów,

Ale całe te dywagacje w artykule o konwersji, kilowatach i kosztach sa wg mnie zasłoną dymną, bo główne przesłanie artykułu zawarto na samym końcu:

czy pomysł będzie ciepło przyjęty ? Nie - z prostej przyczyny: limity kilometrów są za wysokie, dzięki czemu jest to dodatek do pensji przeznaczany na inne cele

Howgh !
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3742
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

...ja się zastanawiam, czy robotnik pomocniczy w Cewicach ma kilometrówkę?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105055
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

crocidura pisze:...ja się zastanawiam, czy robotnik pomocniczy w Cewicach ma kilometrówkę?
O ile wiem nadleśniczy ma prawo przyznać "kilometrówkę" każdemu, kto używa prywatnego pojazdu do celów służbowych. Czyżby nie?

PS. No i drobna uwaga prawno-jezykowa. To co otrzymujemy my w LP i sposób rozliczania to jest ryczałt nie kilometrówka. Kilometrówka to sposób rozliczania kosztów na podstawie ewidencji faktycznie przejechanych kilometrów...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Argon
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4576
Rejestracja: czwartek 13 sty 2011, 17:44
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: Argon »

crocidura pisze:...ja się zastanawiam, czy robotnik pomocniczy w Cewicach ma kilometrówkę?
Nie ma. Dlatego pisze takie bzdury ... z żalu ...
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Elektryczności do naładowania akumulatorów w lesie "brakuje"...
ale drewna chyba nie... :wink:
http://facet.interia.pl/ciekawostki/new ... Id,1935005
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3742
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Piotrek pisze:To co otrzymujemy my w LP i sposób rozliczania to jest ryczałt nie kilometrówka.
...słuszna uwaga.

Czerpiąc wiedzę z artykułu myślę, że pomocnik w Cewicach był (jest) pozbawiony tego niesłusznie należącego się dodatku do pensji. Wszak obliczał jedynie dla pracowników terenowych ze Służby Leśnej, o ile dobrze pamiętam z doliczeniem inżyniera nadzoru i zastępcy nadleśniczego.

Skoro nie było mu to przyznane, można uznać że ma obiektywny pogląd na sytuację (stronniczość nie jest wynikiem uzyskiwania korzyści z nadmiaru środków pieniężnych). Oczywiście wyrobił ją sobie dojeżdżając w pracy samochodem prywatnym, lub rowerem... ostatecznie wierzchem, lub "trampkonogami", nie zaś autem leśniczego/podleśniczego.

Tak czy owak - wyobrażam sobie jakie na jakie drwiny wystawił przełożonego na spotkaniach z innymi nadleśniczymi.
ODPOWIEDZ