Hołowczyc i off-road

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Argon pisze:Cały czas mam wrażenie, że w Polsce poluje się na kierowców
To, mimo woli, pokazali policjanci w programach z cyklu "Uwaga pirat!". W ciągu każdego odcinka pokazywano bowiem, jak nagrywali wykroczenia tak długo aż osiągnęły maksymalne przekroczenie. Dopiero wówczas interweniowali i karali mandatem za to maksymalne a nie za to pierwsze, od którego postanowili "klienta" śledzić.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Odświeżę temat z Hołowczycem w tle. Jak zapewne wiecie z mediów został "złapany na wideorejestrator" pod Nową Rudą. Według rejestratora jechał 113 km/h w terenie zabudowanym i w związku z tym policjanci zatrzymali mu prawo jazdy na 3 miesiące. Nie przyjął mandatu i zapowiada, ze będzie walczył bo jest przekonany, że jechał wolniej, choć nie zaprzecza, ze nie widział znaku oznaczającego teren zabudowany.

Wydaje mi się, że ten przypadek to kolejny przyczynek do tego aby wywierać naciski na posłów/RPO/innych polityków w kierunku delegalizacji pomiarów prędkości wideorejestratorami i karania na tej podstawie. Urządzenia te powinny służyć do ujawniania i dowodzenia wykroczeń typu niebezpieczne manewry, niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej, znaków poziomych i pionowych (za wyjątkiem ograniczeń prędkości).
Tam gdzie nie następuje pomiar faktycznej prędkości kontrolowanego pojazdu a jedynie ekstrapolacja na podstawie prędkości pojazdu rejestrującego możemy mówić tylko i wyłącznie o domniemaniu winy a nie o jej udowodnieniu. A ponieważ obowiązuje zasada in dubio pro reo (art. 5 § 2 Kodeksu postępowania karnego), to o karze nie może być mowy.
Tylko kto to politykom wyjaśni...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

borowiak

Post autor: borowiak »

Hmmmm, a dlaczego nie smuci nas fakt jechania zbyt szybko przez propagatora "bezpiecznej jazdy"? Czy 113, czy 102 to już nie istotne ;)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

borowiak pisze:Hmmmm, a dlaczego nie smuci nas fakt jechania zbyt szybko przez propagatora "bezpiecznej jazdy"?
Mnie być może dlatego, że wychowałem się na określeniu "szybkość bezpieczna", autorstwa Sobiesława Zasady. Polecam jego książkę pod tym tytułem ( http://lubimyczytac.pl/ksiazka/57921/sz ... jdy-swiata ).
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

No Wiesz ... dla Hołowczyca prędkość bezpieczna w terenie zabudowanym, to może być i 200 na godzinę, ale chyba nie tędy droga ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Pan Hołowczyc nie po raz pierwszy ma problem z przekroczeniem prędkości, do tego rozbestwił się spotkaniami z pobłażliwymi policjantami bądź udanymi unikami od kary. Mam nadzieję, że swoich lejcy wcześniej niż po 3 mcach nie dostanie.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67105
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Mnie to się widzi, że to nie Hołek ma problem z przekroczeniem prędkości, a policja z nim. Przekraczanie mu bardzo łatwo przychodzi... :lol:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
borowiak

Post autor: borowiak »

Piotrek pisze: być może dlatego, że wychowałem się na określeniu "szybkość bezpieczna", autorstwa Sobiesława Zasady. Polecam jego książkę pod tym tytułem ( http://lubimyczytac.pl/ksiazka/57921/sz ... jdy-swiata ).
Hmmmm, za Jego czasów była 1/20 obecnej ilości aut i 1/100 obecnych "wariatów" za kółkiem a dzieci i inni na widok samochodu uciekali ;) Ja osobiście chęć szybkiej jazdy realizowałem na OS-ach.... Staram się w terenie zabudowanym nie przekraczać 50 + 10%, poza terenem zabudowanym pozwolę sobie jechać nieco powyżej dopuszczalnej prędkości 8) Jeżeli uważasz, że 113 +/- 10% w terenie zabudowanym jest OK, to tracisz sporo u mnie w oczach.... ;)
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24829
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Ja też na starość trzymam się w zabudowanym ograniczeń +10%. Ale H. chodziło zupełnie o co innego. Prędkość mierzona z radiowozu nie uwzględnia prędkości tego ostatniego. Jeżeli oba pojazdy jadą z identyczna prędkością - pomiar jest OK. Ale kiedy radiowóz ostro przyspiesza, pomiar można potłuc o kant stołu. A nie jest tajemnica, że policja lubi namierzać "z lotu nurkującego". I o to tu chodzi. Taki pomiar powinien być zabroniony. I są już przypadki odrzucenia przez sąd.
PS. Na startej trasie Białystok-Wwa stał sobie patrol policji ze stacjonarnym radarem nastawionym na stałe no 80 (zabudowany). Pokazywali odczyt i mówili "...no, panie Janku, to się kwalifikuje na 200..". Trzeba było powiedzieć: "ale ja mam tylko 50, może być bez pokwitowania...". No to dziękujemy, do widzenia... :lol:
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

borowiak, przybliżę ci, na czym polega ta "szybkość bezpieczna". Otóż Zasada twierdził, a ja się z nim w całej rozciągłości zgadzam, że każdy kierowca ma swoją własną szybkość, przy której prowadzenie auta, pokonywanie zakrętów, wykonywanie manewrów jest bezpieczne bo pozwala na zachowanie pełnej kontroli nad autem.
I on, Sobiesław Zasada, mistrz rajdowy, może w dany zakręt wejść 110 km/h i wyjść z niego blisko tej prędkości. Natomiast dla przeciętnego kierowcy prędkością wejścia w ten sam zakręt będzie 80 km/h zaś wyjścia ok. 70 km/h.
Mówił też, że w każdy zakręt można wejść z dowolną prędkością. W niektóre po prostu tylko raz. Bo jeśli nie myślimy o wyjściu z zakrętu to prędkość wejścia nie ma żadnego znaczenia. :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Naj pisze: Ale H. chodziło zupełnie o co innego. Prędkość mierzona z radiowozu nie uwzględnia prędkości tego ostatniego. Jeżeli oba pojazdy jadą z identyczna prędkością - pomiar jest OK. Ale kiedy radiowóz ostro przyspiesza, pomiar można potłuc o kant stołu. A nie jest tajemnica, że policja lubi namierzać "z lotu nurkującego". I o to tu chodzi. Taki pomiar powinien być zabroniony. I są już przypadki odrzucenia przez sąd.
W tym przypadku taka sytuacja chyba nie miała miejsca. Na obwodnicy Ludwikowic Kł jest odcinek z ograniczeniem do 50 - takie stałe miejsce łowów dla nieoznakowanych radiowozów. Panu H nie chciało się zwolnić, a jadące za nim nowe BMW wcale nie musiało przyspieszać :P
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169948
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Piotrek pisze:przybliżę ci, na czym polega ta "szybkość bezpieczna". Otóż Zasada twierdził, a ja się z nim w całej rozciągłości zgadzam, że każdy kierowca ma swoją własną szybkość, przy której prowadzenie auta, pokonywanie zakrętów, wykonywanie manewrów jest bezpieczne bo pozwala na zachowanie pełnej kontroli nad autem.
No ale my tu mówimy o obszarze zabudowanym ... Też czasami mi się wydaje, że niektóre ograniczenia są bez sensu, ale jak kiedyś czytałem, ponoć tam gdzie zdarzyły się kolizje, bądź wypadki, zarządca drogi stawia ograniczenia. Jedziesz wśród pól, często pojęcia nie mając, że to teren zabudowany.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

kolorowe kredki pisze:W tym przypadku taka sytuacja chyba nie miała miejsca.
Pan Krzysztof mówi tak:
Jak pewnie wiecie już z mediów wczoraj straciłem prawo jazdy na 3 miesiące. Sytuacja w zasadzie banalna. Jedziemy sobie razem z Maćkiem Wisławskim do Polanicy na spotkanie z klientami pewnego dużego banku. Dojeżdżamy do Nowej Rudy, wspominając sobie nasze niegdysiejsze zwycięstwa odniesione tych okolicach. Jechaliśmy spokojnie, raczej nie szybciej niż 100 km/h. W pewnym momencie dojeżdża do nas z tyłu nieoznakowany samochód policji w wideorejestratorem. Policjanci twierdzą, że według ich zapisu wideo jechaliśmy 113 km/h w terenie zabudowanym i w związku z tym zatrzymują mi prawo jazdy. Tłumaczymy im z Maćkiem, że jesteśmy przekonani, że nie jechaliśmy powyżej 100 km/h, że odczyt to jest ich prędkość a nie nasza, że taka metoda pomiaru nie jest precyzyjna, że są wyroki sądów w tej materii. Pokazujemy, że w radiowozie ciśnienie kół jest sporo za niskie i to też zawyża wskazywaną prędkość. To wszystko na nic. Oczywiście nie zgadzam się na przyjęcie mandatu, uważając, że pomiar był przeprowadzony nieprawidłowo. Nie zmienia to faktu, że zatrzymują moje prawo jazdy.
Nie chcę się usprawiedliwiać, używając jakichś tanich chwytów. Rzeczywiście nie zauważyłem znaku obszar zabudowany, podobnie jak i Maciek, który jako doświadczony pilot jest na wszelkie znaki drogowe bardzo wyczulony. Być może zasłoniła nam go wyprzedzana chwilę wcześniej ciężarówka albo po prostu zagadaliśmy się. Tak, czy owak nie jechaliśmy nadzwyczaj szybko, raczej relaksowo.
To kolejny przykład, jak ta nieprecyzyjna, obarczona wieloma wadami metoda policyjnego pomiaru prędkości, którą łatwo zafałszować choćby naciskając w trakcie pomiaru nawet na kilka sekund pedał gazu w radiowozie, może wywołać dotkliwe sankcje, szczególnie dla kogoś takiego jak ja, kto bez samochodu nie istnieje…
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Piotrek pisze:Pan Krzysztof mówi tak: ...
Szkoda, że w wypowiedzi nie opisał swojego cwaniakowania podczas kontroli, kopania w opony radiowozu z uwagami na temat ciśnienia i, że tam chyba jeszcze punkty za przekraczanie podwójnej ciągłej wpadły. :P
A jechał czymś takim https://www.actionnissan.com/new-Nashvi ... F7HM820877
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14104
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

"]nie jechaliśmy nadzwyczaj szybko, raczej relaksowo. " :|
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

SZCZEPAN pisze:"]nie jechaliśmy nadzwyczaj szybko, raczej relaksowo. " :|
113 km/h ?
Tu akurat Hołek mówi szczerze :wink:
Awatar użytkownika
zulus
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1544
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 20:53
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: zulus »

Piotrek pisze:Pan Krzysztof mówi tak:
Pan Krzysztof dobrze wie jak się bronić.
borowiak

Post autor: borowiak »

Piotrek pisze:borowiak, przybliżę ci, na czym polega ta "szybkość bezpieczna". Otóż Zasada twierdził, a ja się z nim w całej rozciągłości zgadzam, że każdy kierowca ma swoją własną szybkość, przy której prowadzenie auta, pokonywanie zakrętów, wykonywanie manewrów jest bezpieczne bo pozwala na zachowanie pełnej kontroli nad autem.
I on, Sobiesław Zasada, mistrz rajdowy, może w dany zakręt wejść 110 km/h i wyjść z niego blisko tej prędkości. Natomiast dla przeciętnego kierowcy prędkością wejścia w ten sam zakręt będzie 80 km/h zaś wyjścia ok. 70 km/h.
Mówił też, że w każdy zakręt można wejść z dowolną prędkością. W niektóre po prostu tylko raz. Bo jeśli nie myślimy o wyjściu z zakrętu to prędkość wejścia nie ma żadnego znaczenia. :)
Falandyzujesz... ;) Wczoraj wracając z żoną z "miasta" pokonałem jeden zakręt z prędkością 90 km/godz, żona powiedziała, że w tym miejscu nie przekracza 70 km/godz. To wpisuje się w Twoje i Zasady podejście. My jednak mówimy o ogólnie przyjętych przepisach drogowych. O ile nie kłóciłbym się w wypadku przekroczenia prędkości poza terenem zabudowanym (dopóki ktoś nie jedzie na "trzeciego" to nie budzi to mych negatywnych odczuć), o tyle w terenie zabudowanym budzi to moja awersję. Ot i tyle.... Fakt jest zero-jedynkowy, i tyle. Jechał za szybko, złapali go, odrobina skruchy, spokojna rozmowa o niskim ciśnieniu w oponach, nie przyjęcie mandatu i czekamy na rzeczoznawców i sąd. A tu mowa tylko o złej metodzie pomiaru, nawiasem mówiąc mój przyjaciel z Policji potwierdza możliwość "regulowania" wartości pomiaru w zależności od chęci policjanta :) Ja osobiście jeżdżę z włączonym wideorejestratorem współpracującym z nawigacją. Wskazuje mi on wszystkie ograniczenia prędkości i notuje prędkość osiągana przez moje auto w danej chwili (działa to z lekkim opóźnieniem, ale działa) i w takiej sytuacji powoływałbym się na moje nagranie.
ODPOWIEDZ