kwalifikacyjny kurs zawodowy

Technikum, liceum profilowane, studia leśne i przyrodnicze...

Moderator: Moderatorzy

Konrad83
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: niedziela 05 maja 2013, 16:55

Post autor: Konrad83 »

Przynosi profity finansowe dla szkoły ale nie z czesnego. nikt nie robi tego charytatywnie.

Jeżeli chodzi o sens istnienia tego : jak ktoś się uprze, ze chce mieć Technika Leśnika a nie moze zrobic tego w trybie dziennym, to obecnie jest jedyna możliwosc, która zastapiła szkoły policealne.

Dlatego dziwi mnie, iż zdająć egzamin państwowy potwierdzajacy kwalifikacje i uzyskujac w/w tytuł odmówiono dla Kolegi odbycia stażu w LP.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169490
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Małe co nieco można przeczytać tu: http://www.zsl-goraj.cil.pl/kurs.html
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

Post autor: lukasek-1988 »

Normalnie aż mam ochotę podać szkołę do sądu. Tylko co to da.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169490
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Komunikat dyrektora w załączonym przeze mnie linku - bezcenne :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

lukasek-1988 pisze:Normalnie aż mam ochotę podać szkołę do sądu. Tylko co to da.
Gdybyśmy żyli w normalnym kraju dało by to odszkodowanie.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

3006hc pisze:Gdybyśmy żyli w normalnym kraju dało by to odszkodowanie.
Mylisz się. Nikt, nigdy i nigdzie nie daje gwarancji otrzymania zatrudnienia w jakiejkolwiek formie... Wszyscy mówią tylko, że ich szkoła, studia, kurs umożliwiają zatrudnienie.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

A w rdlp w krakowie mają taki oto zapis w ramach info o naborze na staż:
http://www.krakow.lasy.gov.pl/documents/688359/20994211/Og%C5%82oszenie+o+stazu/2ddea4c0-3706-4e25-a14f-2f625ea5a5f7

Więc jak widać wszelkie kursy tego typu są o dupę potłuc. Można się spierać czy mogą tak robić czy nie, ale obawiam się, że na ewentualną walkę o swoje to tych dwóch lat by zabrakło.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

aldebaran pisze:Można się spierać czy mogą tak robić czy nie
W sytuacji niekontrolowanego zalewu absolwentów kilkudziesięciu już chyba miejsc kształcących dyplomowanych leśników trzeba jakoś ograniczyć liczbę chętnych. A podstawa jest w PUZP, co wskazałem wcześniej.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Konrad83
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: niedziela 05 maja 2013, 16:55

Post autor: Konrad83 »

Piotrek pisze:
aldebaran pisze:Można się spierać czy mogą tak robić czy nie
W sytuacji niekontrolowanego zalewu absolwentów kilkudziesięciu już chyba miejsc kształcących dyplomowanych leśników trzeba jakoś ograniczyć liczbę chętnych. A podstawa jest w PUZP, co wskazałem wcześniej.

Według mnie jest to bardzo nieuczciwa zagrywka. Można zrobić egzamin przed stażem i sprawdzić wiedze kandydatów zarówno po KKZ czy tez TL czy studiach.

desperacka próba ograniczenia liczby chętnych do pracy w LP ale to sie powinno robić na etapie wydawania pozwoleń na otwarcie takiego kursu czy tez otwarcia nowego wydziału leśnego a nie po fakcie. Strasznie to polskie.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169490
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Myślisz, że absolwenci innych kierunków niż leśnictwo znajdują pracę w wyuczonym zawodzie?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Konrad83
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: niedziela 05 maja 2013, 16:55

Post autor: Konrad83 »

Sten pisze:Myślisz, że absolwenci innych kierunków niż leśnictwo znajdują pracę w wyuczonym zawodzie?
mysle ze wykształcenie poszerza mozliwosci znalezienia pracy ale jej nie zapewnia
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Konrad83 pisze:desperacka próba ograniczenia liczby chętnych do pracy w LP ale to sie powinno robić na etapie wydawania pozwoleń na otwarcie takiego kursu czy tez otwarcia nowego wydziału leśnego a nie po fakcie. Strasznie to polskie.
Zapominasz, że to zupełnie inne podmioty (leśnictwo i szkolnictwo), w dodatku z zupełnie odmiennymi potrzebami. Leśnictwu nie potrzeba tylu absolwentów ilu co roku kończy naukę a szkolnictwu zależy na jak największej liczbie słuchaczy. Nie podoba mi się perspektywa aby to LP określały limity przyjęć do szkół wg swoich potrzeb kadrowych. Dlaczego państwo ma decydować za obywatela czy będzie się kształcił w wybranym przez siebie kierunku czy nie? Niechże obywatel sam decyduje, czego chce się uczyć ze wszelkimi tego wyboru konsekwencjami. Czy tak trudno przed podjęciem nauki zebrać informacje o tym, czy po danej szkole jest szansa na pracę w wyuczonym zawodzie? Ale nie, byle mieć świadectwo/dyplom. I walimy tam gdzie najwięcej miejsc, gdzie najłatwiejsze egzaminy, gdzie najmniej trzeba się napracować w trakcie nauki itp. kryteria. O tym czy będzie miał pracę w zawodzie żaden z młodych ludzi nawet nie pomyśli. Co to jest? Jak taki "proceder" nazwać? Bezmyślność? Głupota? Lenistwo?
Nie wiem. Ale wiem, że to się finalnie kończy szukaniem wokół winnych zamiast walnąć się w piersi i powiedzieć - głupi byłem, głupio wybrałem, mam o co się prosiłem.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Konrad83
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: niedziela 05 maja 2013, 16:55

Post autor: Konrad83 »

Zgadzam się z Tobą. Aczkolwiek takie ograniczanie dostępu do chociażby stażu dla osób po kursie jest swoistego rodzaju ustalaniem limitu- "Masz wykształcenie leśne ale nie jesteś absolwentem, to Cie nie możesz odbyć stażu".

Każdy pracodawca ma prawo określać sobie kryteria przyjęć ale dla mnie akurat ta sytuacja jest mocno naciągana.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

To co nazywasz "chociażby stażem" de facto jest zatrudnieniem, ze wszelkimi tego faktu konsekwencjami i (co ważniejsze!) ograniczeniami. Pomyśl z pozycji zatrudniającego...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Konrad83
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: niedziela 05 maja 2013, 16:55

Post autor: Konrad83 »

Piotrek pisze:To co nazywasz "chociażby stażem" de facto jest zatrudnieniem, ze wszelkimi tego faktu konsekwencjami i (co ważniejsze!) ograniczeniami. Pomyśl z pozycji zatrudniającego...
no wlasnie mysle z pozycji zatrudniajacego. Ktos ma kwity wymagane na tym stanowisku, potwierdzone przez Komisję Egzaminacyjną. Zdał te same egzaminy co dzienni. i szczerze, to co mnie obchodzi czy ktos ma status absolwenta czy sluchacza? to czy sie nadaje do pracy i umie pracowac wyjdzie w terenie.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169490
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Jako zatrudniający, pod warunkiem wszakże, że nie jesteś z RDLP w Krakowie, możesz taką osobę zatrudnić ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Konrad83, ze świadectwem szkoły średniej, świadectwem ukończenia kursu i dyplomem technika i tak masz niewielkie szanse w sytuacji nadmiaru osób z dyplomem wyższych uczelni. Również "nadprodukujących" absolwentów. Każdy nadleśniczy mając do wyboru pomiędzy inżynierem a technikiem wybierze inżyniera. Już chociażby dlatego, że taki absolwent ma możliwości objęcia większej liczby stanowisk. Poczytaj sobie wymagania kwalifikacyjne dla poszczególnych stanowisk i policz ile jest takich, na których wystarcza średnie leśne (bez doświadczenia zawodowego!).
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Oczywista sprawa, że wina nie leży po stronie LP - to jest jednak przedsiębiorstwo, ma wypracować zysk. I więcej niż mu potrzeba pracowników nie zatrudni (bo i po co?). A że rynek jest przesycony inżynierami i magistrami inżynierami, to kto spojrzy na technika? (co też jest moim zdaniem dobre, przewaga tych po wyższych studiach jest oczywista, tym bardziej, że wielu z nich i tak tego technika ma).

Jednak moim zdaniem szkoły postępują wyjątkowo nie fair. W tym roku w Krakowie na 1 rok przyjęto chyba rekordową ilość studentów, bodajże o połowę więcej niż wtedy, gdy ja zaczynałem studia. Jak dla mnie jest to zwyczajny, perfidny skok na kasę ze strony uczelni. Jakiekolwiek limity miejsc powinny powstać choćby ze względu na podniesienie poziomu kształcenia, który niestety szybuje na łeb na szyję, właśnie ze względu na tę masę studentów przyjętych z łaski i z łaski przepuszczanych z roku na rok, którzy już teraz (do mniej więcej 3 roku) stanowią większość. A cierpią na tym wszyscy, bo sam byłem świadkiem wielu sytuacji, w których wykładowca po prostu odpuszczał sprawę żeby się zanadto nie denerwować.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

aldebaran pisze:Jednak moim zdaniem szkoły postępują wyjątkowo nie fair.
Dlaczego? Robią tak aby mieć jak najwięcej pieniędzy w ramach tego na co pozwala im ustawa. Zmieńmy sposób przyznawania subwencji i uzależnijmy jej wysokość nie tylko od liczby studentów ale także od liczby absolwentów podejmujących pracę w zawodzie w ciągu dwóch lat od uzyskania dyplomu.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Oczywiście wszystko zgodnie z prawem, ale to po prostu nie fair w stosunku do studentów. Jasne - edukacji nikomu zabronić nie można i w sumie to nikt nie jest winny temu, że chętnych do bycia leśnikami jest wielokrotnie więcej, niż może być leśników. Bardziej chodzi mi o kwestię coraz to większego obniżania standardów edukacji, co w pewnym stopniu powodowane jest coraz większą ilością studentów trzymanych jak najdłużej na siłę poprzez różne warunki, awanse i inne cuda. Wszystko po to, by wydoić z jak największej ilości ludzi jak najwięcej kasy, niestety cierpią na tym wszyscy studenci.
ODPOWIEDZ