Płot
Moderator: Moderatorzy
Re: Płot
No, i płot do remontu... Szczotki bojowe wystąp...
Płot stawiany w środę na granicy z Białorusią już wymaga poprawek.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Płot
Dopiero zdobywają doświadczenie ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33773
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Płot
No to teraz w stanie wojennym, czy tam wyjątkowym, nikt nie będzie przeszkadzał. Wreszcie będzie jak w piosence:
Wysokie płoty Błaszczak grodził
Wysokie płoty Błaszczak grodził
Żeby z Kabulu
Z Kabulu żeby
Żeby z Kabulu
Nikt nie wchodził!
Wysokie płoty Błaszczak grodził
Wysokie płoty Błaszczak grodził
Żeby z Kabulu
Z Kabulu żeby
Żeby z Kabulu
Nikt nie wchodził!
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Płot
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33773
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Płot
Cóż, dzięki za ten ważny link, który jedynie potwierdza że nasi nieużyteczni idioci garściami czerpią z doświadczeń i retoryki budowniczych jedynie słusznego systemu.
A póki co fuszerkę przykryjmy stanem wyjątkowym, a na TVN, jak będzie taka potrzeba, to znajdą się i "młockarnie" niewykorzystywane od czasu, gdy rozgłośnia RWE z dnia na dzień przestała być tubą propagandy zgniłego kapitalizmu a stała się obiektywnym źródłem informacji.
To byłem ja, gb, mainstreamowy leming i woda na młyn...
Co prawda Lenin ponoć tak nazywał tych, którzy ukrywali smutne prawdy komunizmu a pisioentuzjaści wręcz przeciwnie, ale to się łatwo może przebiegunować, gdy już wkrótce kolejne plenum ogłosi iż był w ojczyźnie okres błędów i wypaczeń oraz są rachunki krzywd, ale my się z tym rozliczymy a ty, suwerenie, nam w tym pomożesz. Towarzysze, pomożecie? No...Pożyteczni idioci, pożyteczny idiota (ros. поле́зный идиот, transkrypcja polska: poleznyj idiot[1]) czasem też użyteczny idiota – pejoratywne określenie przypisywane Leninowi, który miałby tak określać zachodnich dziennikarzy piszących entuzjastycznie o rewolucji bolszewickiej i ukrywających jej niepowodzenia.
A póki co fuszerkę przykryjmy stanem wyjątkowym, a na TVN, jak będzie taka potrzeba, to znajdą się i "młockarnie" niewykorzystywane od czasu, gdy rozgłośnia RWE z dnia na dzień przestała być tubą propagandy zgniłego kapitalizmu a stała się obiektywnym źródłem informacji.
To byłem ja, gb, mainstreamowy leming i woda na młyn...
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Płot
Zawsze wydawało mi się, że oto mamy ustrój, w którym to większość ma rację i przynależenie do większości jest chwalebne oraz popierane.
I oto nagle dożyłem czasu, gdy wystarczyło ów "główny nurt" nazwać obcojęzycznie "mainstreamem" aby został on synonimem czegoś wstecznego i godnego potępienia.
Zaiste dziwne to czasy...
I oto nagle dożyłem czasu, gdy wystarczyło ów "główny nurt" nazwać obcojęzycznie "mainstreamem" aby został on synonimem czegoś wstecznego i godnego potępienia.
Zaiste dziwne to czasy...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Re: Płot
A jeszcze większym paradoksem jest że w "głównym nurcie" krzewiona jest swoista idolatria "mniejszości". Na dodatek to "główny nurt" najgłośniej krzyczy, że mu się odbiera wolność słowa. To w końcu, gdzie tu jest mniejszość a gdzie większość? Który jest główny a który poboczny?
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Re: Płot
A dla kogoś komu nie wystarcza forumkowy "pojedynek na miny", trochę materiału merytorycznego do posłuchania:
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Re: Płot
Ach, zapomniałem, że materiał aby był mógł być nazwany merytorycznym, musi pochodzić z pewnego źródła:
1. WSI 24
2. GazWyb
3. oko.saurona
4. b. oficer prowadzący
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Re: Płot
Pojęcie "pożytecznego idioty" jest rozciągliwe jak guma od majtek. I jest używane przez wszystkie strony dyskusji/publikacji w jednym celu - zobrzydzenia przeciwnika... Niektórzy np. uważają, za "p. i." głosujących na obecną koalicję, pomimo wzrostu podatków, inflacji, zadłużenia kraju, korupcji politycznej itd. itd...
Podobnie jest z "głównym nurtem"/"mainstreamem". Pozornie mogło by się wydawać, że "g. n."należy do tego, kto ma tvp, prasę obajtkową i kościelną, czyli większość mediów w kraju. A tu okazuje się, że "m." kreowany jest przez jednego (a może dwóch) ... forumowiczów...
Podobnie jest z "głównym nurtem"/"mainstreamem". Pozornie mogło by się wydawać, że "g. n."należy do tego, kto ma tvp, prasę obajtkową i kościelną, czyli większość mediów w kraju. A tu okazuje się, że "m." kreowany jest przez jednego (a może dwóch) ... forumowiczów...
Re: Płot
Warto poczytać komentarze pod tym materiałem na YT.. Tak a propos merytoryczny... Cyt,:
"..Pan Zapalowski kończył studia w PRL-u, tania propaganda płynie mu z ust jak woda z kranu..."
"...szybkie zerkniecie na wiki profesora i mam juz wyrobione zdanie... po zapoznaniu sie z kilkoma innymi dluzszymi wypowiedziami z wieloma tezami moge sie zgodzic jednak sposob ich przedstawienia do mnie nie przemawia."
To Profesor ? To jakieś bajki, Szanowny Zapałowski jest zorientowany w temacie jak "Czerwony Kapturek w lesie".
Andrzej Tomasz Zapałowski (ur. 6 listopada 1966 w Wałbrzychu) – polski polityk i historyk, doktor habilitowany nauk społecznych, nauczyciel akademicki, poseł na Sejm III kadencji, od 2005 do 2009 deputowany do Parlamentu Europejskiego VI kadencji
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33773
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Płot
Podobnie jak z mainstreamem jest z tak chętnie przez naszego kolegę używanym terminem "polityczna poprawność". Od lat już nad tym dumam i za boga (z małej litery, żeby nie pomylić z Bogiem), albo jeszcze bezpieczniej będzie gdy napiszę - za chińskiego boga - nie rozumiem, gdzie w tej poprawności tkwi pierwiastek pejoratywny.
Być może ta polityczna poprawność nie pozwala mi zrozumieć, dlaczego nasze państwo musi odgradzać się zasiekami od takiego prymitywnego satrapy jak Alaksandr Ryhorawicz, bo ten traktując jak bydło ludzi uciekających przed śmiercią szachuje Dumne Państwo Polskie garstką desperatów z głębokiej Azji.
Hallo, tam na Nowogrodzkiej! Wiem, że teraz nasze piękne narodowe klęski są symbolem najwyższego patriotyzmu, ale czy wszystko co PiS muśnie musi przeradzać się w swoją żałosną karykaturę? Mur, który nawet płotem nie jest tylko zasiekami, tak dobrze pamiętanymi i tragicznie kojarzonymi od czasu niemieckiej okupacji? Toż ja doskonale pamiętam zonu na polsko-radzieckiej granicy przyjaźni, nawet tam zasieków nie było, albo nie były eksponowane. A teraz mamy swoją zonu, wbijaną szczotkami, na chwiejących się słupkach, zasieków stanowiących śmiertelną pułapkę nie tyle dla ludzi, co dla zwierzyny. I żeby nikt w tej fuszerce nie przeszkadzał (tak krawiec kraje jak materii staje, a tu jako materię traktuję nie drut z żyletkami, lecz możliwości intelektualne decydentów), a żeby nikt tego nie pokazywał światu, żeby nie tłumaczyć się z nieudolnej bezradności, żeby do wrażego internetu nie wyciekły zdjęcia truchła wiszących na zasiekach saren, lub sfilmowane sceny z polskim żołnierzem znajdującym źródło satysfakcji z wylewania wody mineralnej z butelki na oczach pijących od tygodnia tylko rzeczną wodę kobiet i dzieci. Na wszystko jednak znajdzie się błyskotliwe, niczym nocne światła San Escobaru, wyjątkowo sprytne rozwiązanie. Stan wyjątkowy nie był remedium na pandemię, ani na lokalne powodzie, ale na wypieprzenie na bezpieczną odległość nasyłanych przez totalną opozycję wrogów ustroju, uzbrojonych w megafon, kamerę i aparat fotograficzny, no to jak najbardziej. Zabawy w berka z wrogami ustroju nie powodują wzrostu słupka poparcia, zaryzykowałbym twierdzenie, że wręcz odwrotnie.
I niech mi żadni nieużyteczni idioci nie wciskają bezczelnie kitu, że to nasz wróg Łukaszenko z naszym wrogiem Putinem chcą ćwiczyć przy granicy przygotowania do forsowania Bugu. Niech wrogowie sobie nie myślą, że my damy się zaskoczyć. Drutem z żyletkami obronimy granicę zewnętrzną UE!
Kilka miesięcy temu wzdłuż białoruskich granic pełzała NATOwska Anakonda a Łukaszenka, owszem, latał z kałachem wojskowym śmigłowcem, ale nad mińskimi ulicami zapełnionymi ludźmi, którzy nie spotkali się by zamanifestować mu swe poparcie, a wręcz odwrotnie. Anakondę miał w dupie.
No i mamy stan wyjątkowy, a na dodatek ja, miłośnik wszelkich stanów, z jego dobrodziejstw (póki co - miejmy nadzieję!) korzystać nie mogę. A przydałby się i nam, taki malutki, bieszczadzki, bardzo wyjątkowy stanek. Wprowadzony z chirurgiczną precyzją, w oddziale 219a Nadleśnictwa Stuposiany, Bircza to chętnie pewnie dałaby się objąć stanem, niechby nawet wojennym, a i inne nadleśnictwa bieszczadzkie nie miałyby nic przeciw wprowadzeniu wyjątkowości prewencyjnie. Ja już od dawna przestrzegam godziny policyjnej, jeżdżę tylko na utartych trasach, i to z wystawioną sobie przepustka, więc gwizdałbym na ograniczenia. Terroryzm w Bieszczadach nareszcie by został ukrócony a samozwańczy bojownicy ekointernowani.
Myśl inspirująca, prawda? Tylko co wtedy ze słupkami by się podziało...?
Być może ta polityczna poprawność nie pozwala mi zrozumieć, dlaczego nasze państwo musi odgradzać się zasiekami od takiego prymitywnego satrapy jak Alaksandr Ryhorawicz, bo ten traktując jak bydło ludzi uciekających przed śmiercią szachuje Dumne Państwo Polskie garstką desperatów z głębokiej Azji.
Hallo, tam na Nowogrodzkiej! Wiem, że teraz nasze piękne narodowe klęski są symbolem najwyższego patriotyzmu, ale czy wszystko co PiS muśnie musi przeradzać się w swoją żałosną karykaturę? Mur, który nawet płotem nie jest tylko zasiekami, tak dobrze pamiętanymi i tragicznie kojarzonymi od czasu niemieckiej okupacji? Toż ja doskonale pamiętam zonu na polsko-radzieckiej granicy przyjaźni, nawet tam zasieków nie było, albo nie były eksponowane. A teraz mamy swoją zonu, wbijaną szczotkami, na chwiejących się słupkach, zasieków stanowiących śmiertelną pułapkę nie tyle dla ludzi, co dla zwierzyny. I żeby nikt w tej fuszerce nie przeszkadzał (tak krawiec kraje jak materii staje, a tu jako materię traktuję nie drut z żyletkami, lecz możliwości intelektualne decydentów), a żeby nikt tego nie pokazywał światu, żeby nie tłumaczyć się z nieudolnej bezradności, żeby do wrażego internetu nie wyciekły zdjęcia truchła wiszących na zasiekach saren, lub sfilmowane sceny z polskim żołnierzem znajdującym źródło satysfakcji z wylewania wody mineralnej z butelki na oczach pijących od tygodnia tylko rzeczną wodę kobiet i dzieci. Na wszystko jednak znajdzie się błyskotliwe, niczym nocne światła San Escobaru, wyjątkowo sprytne rozwiązanie. Stan wyjątkowy nie był remedium na pandemię, ani na lokalne powodzie, ale na wypieprzenie na bezpieczną odległość nasyłanych przez totalną opozycję wrogów ustroju, uzbrojonych w megafon, kamerę i aparat fotograficzny, no to jak najbardziej. Zabawy w berka z wrogami ustroju nie powodują wzrostu słupka poparcia, zaryzykowałbym twierdzenie, że wręcz odwrotnie.
I niech mi żadni nieużyteczni idioci nie wciskają bezczelnie kitu, że to nasz wróg Łukaszenko z naszym wrogiem Putinem chcą ćwiczyć przy granicy przygotowania do forsowania Bugu. Niech wrogowie sobie nie myślą, że my damy się zaskoczyć. Drutem z żyletkami obronimy granicę zewnętrzną UE!
Kilka miesięcy temu wzdłuż białoruskich granic pełzała NATOwska Anakonda a Łukaszenka, owszem, latał z kałachem wojskowym śmigłowcem, ale nad mińskimi ulicami zapełnionymi ludźmi, którzy nie spotkali się by zamanifestować mu swe poparcie, a wręcz odwrotnie. Anakondę miał w dupie.
No i mamy stan wyjątkowy, a na dodatek ja, miłośnik wszelkich stanów, z jego dobrodziejstw (póki co - miejmy nadzieję!) korzystać nie mogę. A przydałby się i nam, taki malutki, bieszczadzki, bardzo wyjątkowy stanek. Wprowadzony z chirurgiczną precyzją, w oddziale 219a Nadleśnictwa Stuposiany, Bircza to chętnie pewnie dałaby się objąć stanem, niechby nawet wojennym, a i inne nadleśnictwa bieszczadzkie nie miałyby nic przeciw wprowadzeniu wyjątkowości prewencyjnie. Ja już od dawna przestrzegam godziny policyjnej, jeżdżę tylko na utartych trasach, i to z wystawioną sobie przepustka, więc gwizdałbym na ograniczenia. Terroryzm w Bieszczadach nareszcie by został ukrócony a samozwańczy bojownicy ekointernowani.
Myśl inspirująca, prawda? Tylko co wtedy ze słupkami by się podziało...?
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Re: Płot
Termin został rzeczywiście powołany do życia jako afirmatywny, przez lewicowe elity amerykańskich uniwersytetów, które opanowały je po ruchawkach 1968 roku. Wprowadzono tam swoisty rodzaj cenzury, której zapisy obejmowały wszelkie słowa uznane za "dyskryminujące". Natomiast dla tych, którzy się z tą cenzurą językową nie zgadzają, jest on rzeczywiście używany w sensie pejoratywnym.góral bagienny pisze: ↑środa 01 wrz 2021, 11:19 Podobnie jak z mainstreamem jest z tak chętnie przez naszego kolegę używanym terminem "polityczna poprawność". Od lat już nad tym dumam i za boga (z małej litery, żeby nie pomylić z Bogiem), albo jeszcze bezpieczniej będzie gdy napiszę - za chińskiego boga - nie rozumiem, gdzie w tej poprawności tkwi pierwiastek pejoratywny.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Re: Płot
Udaj się do wyśmiewanej Wikipedii. W tej kwestii akurat wyjaśnia to zgodnie z prawdą:góral bagienny pisze: ↑środa 01 wrz 2021, 11:19Od lat już nad tym dumam i za boga (z małej litery, żeby nie pomylić z Bogiem), albo jeszcze bezpieczniej będzie gdy napiszę - za chińskiego boga - nie rozumiem, gdzie w tej poprawności tkwi pierwiastek pejoratywny.
Poprawność polityczna (ang. political correctness) – sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego deklarowanym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec członków mniejszości, w szczególności wobec grup dyskryminowanych. Współczesne znaczenie tego terminu zostało ukształtowane przez debatę pomiędzy konserwatystami (np. Allan Bloom, Dinesh D’Souza) a przedstawicielami nowej lewicy w USA w latach 80. XX wieku.
W Wielkiej Brytanii i USA termin na ogół funkcjonuje jako określenie o negatywnych konotacjach. Od lat 90. XX wieku stosowany jest przez osoby o prawicowych poglądach, jako rodzaj krytyki działań mających na celu walkę z seksizmem, rasizmem, homofobią.
[...]
Poprawność polityczna ma polegać na unikaniu w dyskursie publicznym stosowania obraźliwych słów i zwrotów oraz zastępowaniu ich wyrażeniami bardziej neutralnymi. Obejmuje również samoograniczanie w posługiwaniu się symbolami i określeniami, które mogą wykluczać, marginalizować lub obrażać dyskryminowane grupy społeczne.
[...]
Niektóre osoby, szczególnie o poglądach konserwatywnych, porównują poprawność polityczną do nowomowy. Spotyka się ona z negatywnym odbiorem tych środowisk przez postrzeganie jej jako zakazu krytyki określonych grup, wynikający z ich pochodzenia, historii, kultury lub zachowania. Poprawność polityczna przez krytyków bywa określana mianem cenzury lub neocenzury. [...]
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33773
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Re: Płot
Ooo! To ważna informacja, bo gdyby nie ona to przekopywałbym znowu wszystkie 54 tomy Dzieł Wszystkich Włodzimierza Ilicza celem udowodnienia inspiracji.
Zresztą, i tak tam na wszelki wypadek zajrzę.
Zresztą, i tak tam na wszelki wypadek zajrzę.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !