Witam,
mam pytanie do Was, odnośnie sadzenia lasu po rekultywacji wysypiska śmieci.
Jakie gatunki najlepiej by tam posadzić i czy w ogóle takie przedsięwzięcie się opłaca.
Mieliście gdzieś z tym tematem do czynienia piszcie.
Mam u siebie po rekultywacji wysypisko, a gmina niestety nic dalej z tym nie robi. W uchwale rady gminy jest napisane że rekultywacja ma przebiegać
w kierunku leśnym.
Wysypisko ma 1,43 ha fajnie by było żeby coś tam posadzić żeby produkowało tlen.
rekultywacja wysypiska śmieci - sadzenie po rekultywacji lasu
Moderator: Moderatorzy
Re: rekultywacja wysypiska śmieci - sadzenie po rekultywacji lasu
Warunek podstawowy powodzenia przedsięwzięcia - odpowiednio gruba pokrywa nawiezionej ziemi.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Re: rekultywacja wysypiska śmieci - sadzenie po rekultywacji lasu
Spora powierzchnia. Przyjrzyj się roślinom tam rosnącym. Wysypiska potrafią być bardzo żyzne. Ja bym popytał miejscowego leśniczego. Może wskazać kierunek. Jeśli to tylko gruzowisko to kiepsko, ale jeśli faktycznie śmietnisko i jest tam całe spektrum odpadów to można eksperymentować...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2627
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Re: rekultywacja wysypiska śmieci - sadzenie po rekultywacji lasu
Na pewno gatunki liściaste , klony , lipy. Ale na początku rekultywacja poprzez zasypanie ziemią .
Re: rekultywacja wysypiska śmieci - sadzenie po rekultywacji lasu
Dla mnie to trochę nieczytelny tekst, bo po pierwsze jest już:
Gdy u mnie rekultywacja się odbywała, to ja byłem na wizji w terenie, ja ustalałem gatunki z rekultywującym i ja dbałem o rodzaj i sposób przygotowania gleby, a nawet o jej badania. Mam do dzisiaj wyniki z laboratoriów każdej partii ziemi przywiezionej na rekultywację.
A po drugie, skoro jest po to jednak coś tam powinno być. Czyżby najpierw ktoś przeprowadził rekultywację, a gdy się nie udała, zrobił tam wysypisko, które chce ponownie rekultywować?
Gdy u mnie rekultywacja się odbywała, to ja byłem na wizji w terenie, ja ustalałem gatunki z rekultywującym i ja dbałem o rodzaj i sposób przygotowania gleby, a nawet o jej badania. Mam do dzisiaj wyniki z laboratoriów każdej partii ziemi przywiezionej na rekultywację.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin