Panel leśniczego SILP

[Blues Brothers]

oj, tam na górze, chyba ktoś wiedzę o systemie czerpie z........forum

[Piotrek]

Wsłuchują się w vox populi...

[Fichtel]

... im po prostu to coś śmiga.

To może to jednak kwestia programowa a nie sprzętowa...
Skoro X użytkowników z biuro MOŻE a z kancelarii NIE
to może jest jakieś "wąskie gardło" ograniczające dostęp użytkowników np. via NEO...
postawię dale idące założenie...
może jest tak, że jak system "widzi" duże obciążenie wewnętrzne - to spowalnia dostęp z zewnątrz...
Generalnie jest to nie logiczne. 'Przybyło" nas kilkoro z terenu i jednocześnie w biurze via notebooki zrobiliśmy wszystko nie ograniczając pracy "biura"...

[Capricorn]

To pewnie też, bo nie wszyscy mamy szybkie łącze, ale ustawienia można popełnić takie, by określone adresy blokować gdy zaczyna wszystko padać, więc najpierw killuje się nas. Gdy padną biura my i tak nic nie zrobomy

[Fichtel]

OK "matrix" tego wymaga - zgoda
ale jak przenoszono BAZY do centrali to zapewniano nas, że to ma usprawnić działanie...
Może będę upierdliwy
ale
wzorem energii rozproszonej...(czytaj panele fotowoltaiczne)
to może jednak te serwery w N-ctwach były lepsze...
Za mojej ADM-nicji padł, to w 8 godzin został dostarczony nowy, postawiony i baza odtworzona.
Owszem - 8 godzin bez bazy ale tylko jedna jednostka...
Czy to nie tak jak z lotniskiem w Brukseli... ?

[6-żerny]

Z tego co pamiętam to jakiś czas temu (albo chyba niedawno) zintegrowana jednostka informatyczna LP przejęła Panel Leśniczego do samodzielnego rozwoju. Od razu przyspieszył. A będzie prawdopodobnie jeszcze szybciej- tak niesie wieść po ostatnich spotkaniach - bo zespoły zadaniowe będą zarządzanie przez głównego stratega rozwoju SILP w owym zakładzie a nie przez DGLP.

[Capricorn]

że to ma usprawnić działanie...

Hmm, a obiecano, że to ma usprawnić pracę nam?

[Blues Brothers]

Nie znam sie na informatyce, jednak jest powszechnie znane powiedzenie: Lepsze wrogiem dobrego. Zanim ktoś zacznie nam polepszać, może warto zrobić próbę na jednej jednostce, oraz policzy przepustowość swojego serwera.
Po świetach nie była to drobna awaria, tylko cofnęliśmy sie do zarania internetu w Polsce nie róbmy sobie doświadczeń przy najbardziej pracochłonnych POR w roku

[fyrster]

zgadzam się w 100 % sam robiłem protokóły i coś co zajmowało mi w notatniku 1 h w panelu zajmuję 3 h

[kolorowe kredki]

coś co zajmowało mi w notatniku 1 h w panelu zajmuję 3 h

Nie chwaląc się mówię o tym tutaj od początku doświadczania mnie panelem

[Capricorn]

Nie chwaląc się mówię o tym tutaj od początku doświadczania mnie panelem

Malkontencicie... jest wręcz ozgazmicznie dobrze

[Teo]

To pewnie też, bo nie wszyscy mamy szybkie łącze, ale ustawienia można popełnić takie, by określone adresy blokować gdy zaczyna wszystko padać, więc najpierw killuje się nas. Gdy padną biura my i tak nic nie zrobomy

Tak dokładnie jest, "Kill" i koniec pracy. Trzeba chyba mieć internet ze światłowodów żeby to "kręciło" jak trzeba.

[Kuna lesna]

Albo pracę na panelu podzielić na RDLP y tak aby wszyscy w tym samym czasie nie robili szacunków, projektów i rozlicznia odnowień . Bo jak by nie było, to co teraz się dzieje przypomina znane ataki hakerów na niektóre strony . Jakby jeszcze w tym samym czasie podleśniczowie logowali się aby np podjerzeć plany gospodarcze to SILP umrze
.

[drwalnik]

... i nad serwerownią Lasów Państwowych uniesie malutki grzyb, chmura dymu

[Teo]

Niestety, kolejne wprowadzane "usprawnienia" celem celem "skracania czasu" - tylko go wydłużają coraz bardziej. Innymi słowy zarządzanie w tej działce informatyki - pod znakiem klęski.

[Piotrek]

Niestety, kolejne wprowadzane "usprawnienia" celem celem "skracania czasu" - tylko go wydłużają coraz bardziej.

Niezmiennie twierdzę, że jest to efekt braku odpowiednio długich i rzetelnych testów w środowisku produkcyjnym (lub choćby zbliżonym do niego). W PGL LP utarło się jako zwyczaj przekazywanie do normalnego użytkowania programów na etapie "release candidate" jeżeli nawet nie "early beta"...
Jednym słowem - żywy organizm firmy traktuje się jak poligon doświadczalny a jej pracowników jak beta-testerów. Gdybyż jednak w ślad za uwagami użytkowników szły odpowiednie procedury naprawcze nie było by źle. Niestety, wydaje mi się, że autorzy przyjmują zasadę: "U nas działa prawidłowo, coś macie schrzanione u siebie".

[drwalnik]

Niestety, kolejne wprowadzane "usprawnienia" celem celem "skracania czasu" - tylko go wydłużają coraz bardziej. Innymi słowy zarządzanie w tej działce informatyki - pod znakiem klęski.

Ale sukces już dawno został ogłoszony i co teraz?

[czerwonobrody]

U nas działa prawidłowo, coś macie schrzanione u siebie

są dwie główne przyczyny powodujące błędy aplikacji:
1. użytkownicy
2. wprowadzane dane

[TomCio]

Trzeba chyba mieć internet ze światłowodów żeby to "kręciło" jak trzeba.

I co z tego, że mam? Łącze jest tak szybkie jak jego wolniejszy koniec i tego ograniczenia nie przełamie nawet moje 100/100

[crocidura]

To wszystko jest śmieszne tylko do momentu kiedy, żeby zrobić wypłatę trzeba wstawać o trzeciej rano... bo później to sobie można jedynie popatrzeć na komunikat o wyrzuceniu z systemu.

U nas działa prawidłowo, coś macie schrzanione u siebie

są dwie główne przyczyny powodujące błędy aplikacji:
1. użytkownicy
2. wprowadzane dane

No i tu są winni Użytkownicy nakładający ograniczenia i majstrujący co jakiś czas przy systemie.

Gdyby to od użytkownika na dole zależało, to choćby rozliczenie sadzonek i RW nie popełniałoby prostego błędu pamiętania ilości materiału na magazynie niezależnie od wytworzonych dokumentów rozchodowych...