Ankieta - Oceny systemów IT w LP

SILP, BIP, ACER, GIS, Raporty, mapy numeryczne...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104872
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

marconi pisze:Spróbujcie to wyciągnąć z SILP-u jako jedną cyfrę na dowolnym poziomie. Okazuje się, że bez kalkulatora ani rusz.
Tak rozległe systemy bazodanowe, aby działały prawidłowo (z punktu widzenia użytkownika końcowego na dowolnym poziomie) wymagają przed wdrożeniem (ba, przed napisaniem pierwszej linijki kodu!) opracowania systemu INFORMACYJNEGO w danej firmie. I określenia na tej podstawie jakie dane i w jakim stopniu szczegółowości będą potrzebne na każdym z poziomów zarządzania. Tego w PGL LP nigdy nie opracowano (i nadal nie istnieje!). A ponieważ przed wdrożeniem panował bałagan informacyjny, dublowanie danych i sprawozdawczości wiec próba skomputeryzowania tego bałaganu wygenerowała jeszcze większy bałagan.
Ale nowoczesny. Elektroniczny. :lol:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4248
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Re: Ankieta - Oceny systemów IT w LP

Post autor: Fichtel »

u mnie "Strona internetowa jest niedostępna" :D
czy to via "stanowisko czy via neo in house :D

ALE WSZYSTKO JEST JASNE - MA BYĆ "NAGRODA"...
KTO WYPEŁNIŁ - DOSTANIE :wink:
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5478
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

Piotrek pisze:Ale nowoczesny. Elektroniczny
z poziomu leśnictwa TAK, jednak odnoszę wrażenie że jest on tworzony nie po to by pomóc leśniczemu lecz w celach kontroli, :lol: dziś inspekcja jedzie w teren z gotowcem czy to przygotowanym samemu czy przez DT . A na najniższym poziomie ciągle brak choćby prostego pytania- jesteś pewien(że chcesz usunąć/wprowadzić dziwne ilości itp) ?czy też założenia filtra -Marconi- kalkulator ciągle potrzebny. Kolejna sprawa to dlaczego rejestrator ciągle nie jest w pełni kompatybilny ze stanowiskiem i klawiaturą tradycyjną ?na.......mi powiększenie ekranu zamiast pełnej wersji systemu .
Wpisuję się w obraz przeciętnego narzekacza (taka nasza cecha narodowa) jednak cieszę się tym co mam, zawsze może byc gorzej :lol:
Nic to, damy radę :lol:
borowiak

Post autor: borowiak »

Blues Brothers pisze: inspekcja jedzie w teren z gotowcem czy to przygotowanym samemu czy przez DT
Hmmm, DT nie ma takich możliwości i raportów jak inspekcja..... Sami sobie przygotowują "gotowce" i do lasu ;)
Awatar użytkownika
Teo
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3018
Rejestracja: wtorek 28 lip 2009, 16:58
Lokalizacja: -----

Post autor: Teo »

Inspekcja "zasysa" potrzebne dane z tej samej bazy do której informacje wprowadzają teren i DT.

Różnica polega właśnie tylko i wyłącznie na jakości raportów dostępnych tylko dla inspekcji i dla pracowników N-ctw.
marconi

Post autor: marconi »

Blues Brothers pisze:jednak odnoszę wrażenie że jest on tworzony nie po to by pomóc leśniczemu lecz w celach kontroli,
Uważam, że odnosisz bardzo trafne wrażenie. Tak na prawdę to nikomu nie zależy by ten system był przyjazny a przede wszystkim w 200% użyteczny dla każdego poziomu jego wykorzystania.
Wiele osób mających wpływ na kształt SILP-u żyje w błędnym przekonaniu, że im więcej danych posiądą w swoim systemie tym lepiej będzie im się zarządzało instytucją. W moim (i nie tylko moim odczuciu) jest to założenie błędne gdyż na pewnym poziomie nadmiar informacji jest gorszy w skutkach niż jakiś ich niedobór. Informacyjny szum sprawia, że istotne i wartościowe dane giną w tłumie i zgiełku jaki ten tłum wywołuje.

Drugi problem, który leży u podstaw takiego a nie innego funkcjonowania SILP to założenia dla których ten system powstał. Jeżeli jest tak jak pisze Blues Brothers, że system powstał dla kontroli to aż ciśnie się na usta pytanie: kto dla firmy jest istotniejszym składnikiem. Ten co wytwarza grabie, czy ten co sprawdza czy mają wszystkie zęby? Pierwszy obejdzie się bez drugiego ale nigdy odwrotnie. Tych co wytwarzają grabie są tysiące, tych co kontrolują dziesiątki. Jeśli system usprawni pracę wytwórcy grabi o dziesięć godzin miesięcznie, zyskamy dziesiątki tysięcy godzin. Jeśli system usprawni o tę samą wartość pracę kontrolerom zyskamy zaledwie kilkaset godzin.

Z punktu widzenia leśniczego SILP tyle ile usprawnił tyle samo pracy leśniczemu w innym miejscu dołożył. Kiedyś przygotowywaliśmy tylko dane z szacunków, wniosków, ochrony itd. Reszta to była sprawą działu technicznego. Dziś dział techniczny obciążono tysiącem innych rzeczy, a leśniczy wprowadza dane do systemu czy to poprzez rejestrator, czy stanowisko leśniczego.

Tak się jakoś dla mnie mało szczęśliwie składa, że przepracowałem już w LP parę dziesiątków lat i doskonale pamiętam jak było 25, 15 czy 5 lat temu. Mało tego urodziłem się na leśniczówce i pamiętam też jak wyglądała praca mego ojca 40 i więcej lat temu. Mimo, że drewno kubikował na piechotę i do lasu jechał Syreną Bosto miał więcej czasu na bycie gospodarzem swego leśnictwa niż ja dzisiaj.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104872
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

marconi pisze:Informacyjny szum sprawia, że istotne i wartościowe dane giną w tłumie i zgiełku jaki ten tłum wywołuje.
To właśnie skutek braku zdefiniowanego systemu informacyjnego, o którym pisałem wyżej. I o którym "trąbię" do lat 90 ubiegłego wieku...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

borowiak

Post autor: borowiak »

Teo pisze:Inspekcja "zasysa" potrzebne dane z tej samej bazy do której informacje wprowadzają teren i DT.
Nic przeczącego temu faktowi nie napisałem ;)
Teo pisze:Różnica polega właśnie tylko i wyłącznie na jakości raportów dostępnych tylko dla inspekcji i dla pracowników N-ctw.
I to potwierdza moją wcześniejszą wypowiedź ;)
borowiak

Post autor: borowiak »

marconi pisze:Mimo, że drewno kubikował na piechotę i do lasu jechał Syreną Bosto miał więcej czasu na bycie gospodarzem swego leśnictwa niż ja dzisiaj.
Hmmm, w roku 1990 pozyskiwano mniej niż połowę obecnego etatu, leśnictw dziś mamy niespełna 5000, wtedy było pewnie o jakieś 20-30 % więcej. To też wiele czyni w temacie obciążenia pracą.
kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Blues Brothers pisze:... jednak odnoszę wrażenie że jest on tworzony nie po to by pomóc leśniczemu lecz w celach kontroli ...
:lol: Mi to przekonanie od dłuższego czasu już towarzyszy, a każde szumnie zapowiadane ułatwienia w pracy kończą się tym samym. Utrudnienia, problemy i kłopoty. :P
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Mi wypełnić ankiety póki co się nie udało ...
Strona niedostępna

Nie można znaleźć apex.zilp.lasy.gov.pl.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
marconi

Post autor: marconi »

borowiak pisze:Hmmm, w roku 1990 pozyskiwano mniej niż połowę obecnego etatu, leśnictw dziś mamy niespełna 5000, wtedy było pewnie o jakieś 20-30 % więcej. To też wiele czyni w temacie obciążenia pracą.
nie sposób polemizować z faktami. Masz rację, pozyskuję dokładnie o 100% więcej drewna niż pozyskiwał mój ojciec w latach 80-tych i leśnictwo miał powierzchniowo o 65% mniejsze.
Z tym że: za czasów Taty pozyskiwaliśmy 1500 m3 kopalniaka odbieranego posztucznie(dziś 2500 ale statystycznie), wszystkie wykazy odbiorcze sporządzaliśmy ręcznie, szacunki brakarskie robiliśmy klupując całe powierzchnie na zrębach i zakładając powierzchnie próbne na wszystkich trzebieżach, prowadziliśmy dziennik stanu sanitarnego lasu, który w pewnym momencie był ważniejszy od biblii, odpowiadaliśmy w 100% za BHP i indywidualnie rozliczaliśmy każdego robotnika w swoim leśnictwie a także każdego zrywkarza konia i wozaka, pozyskiwaliśmy kilkanaście ton żywicy rocznie. Robiliśmy to wszystko poruszając się po lesie WSK Świdnik, Syreną Bosto albo rowerem. Telefon był jeden, stacjonarny i na korbkę :lol: Ręcznie pisaliśmy asygnaty i kwity wywozowe a numerki nakładliśmy klasycznym numeratorem na czarne mazidło :D (jak wypłynęła żywica trzeba się było dobrze nagłowić żeby oczytać numer)
Mógłbym ciągnąć tę wymieniankę jeszcze bardzo długo ale sadzę, że wystarczy. Zdaję sobie sprawę, że świadczy ona także o postępie jaki się dokonał w naszej pracy. Jednak jest też dowodem na to, że system informatyczny, który POWINIEN usprawnić nam pracę niestety tego nie robi. Znacznie więcej korzyści dał mi nowy numerator z płytkami do numerowania drewna niż niektóre programy na rejestratorze. W dziedzinie informatyki lasy zbłądziły zupełnie, jednocześnie pętając się w SILP. Dziś nikt nie ma odwagi tego gordyjskiego węzła przeciąć.
borowiak

Post autor: borowiak »

marconi pisze:Z tym że: za czasów Taty pozyskiwaliśmy 1500 m3 kopalniaka odbieranego posztucznie(dziś 2500 ale statystycznie), wszystkie wykazy odbiorcze sporządzaliśmy ręcznie, szacunki brakarskie robiliśmy klupując całe powierzchnie na zrębach i zakładając powierzchnie próbne na wszystkich trzebieżach, prowadziliśmy dziennik stanu sanitarnego lasu, który w pewnym momencie był ważniejszy od biblii, odpowiadaliśmy w 100% za BHP i indywidualnie rozliczaliśmy każdego robotnika w swoim leśnictwie a także każdego zrywkarza konia i wozaka, pozyskiwaliśmy kilkanaście ton żywicy rocznie. Robiliśmy to wszystko poruszając się po lesie WSK Świdnik, Syreną Bosto albo rowerem. Telefon był jeden, stacjonarny i na korbkę :lol: Ręcznie pisaliśmy asygnaty i kwity wywozowe a numerki nakładliśmy klasycznym numeratorem na czarne mazidło :D (jak wypłynęła żywica trzeba się było dobrze nagłowić żeby oczytać numer)
Oprócz kopalniaka, całą resztę robiłem sam jako leśniczy ;) Mógłbym dorzucić wiele innych przykładów, ale wiadomo, o co chodzi. Z drugiej strony gdy wchodziłem na zrąb, to go ciąłem do końca, nie czekałem na telefon, ile i czego mam pozyskać dziś/jutro/pojutrze/za tydzień (niepotrzebne skreślić). Przewoźnik był państwowy i odbierał wszystko do końca jednym tempem, sortymentów było kilka, pewnie teraz znajdziemy więcej wersji S2B..... I tak dalej, itp. Znajdziemy argumenty w dwie strony, osobiście jednak wolałem w/w rejestrator niż mazidło i sporządzanie obroczników ;) Analizując jego negatywne strony należy pamiętać, że to nie tylko najczęściej kojarzony "czarny" SILP. To także SILP Web, mInżynier, itp itd.
marconi

Post autor: marconi »

borowiak pisze: Analizując jego negatywne strony należy pamiętać, że to nie tylko najczęściej kojarzony "czarny" SILP. To także SILP Web, mInżynier, itp itd.
daleki jestem od krytykanctwa i krytykowanie samo w sobie nie sprawia mi przyjemności. Krytykuje to co powinno moim zdaniem funkcjonować lepiej. Niezaprzeczalnym jest fakt, że SILP to kolos i trudno by przy swych rozmiarach był idealny.
Awatar użytkownika
Teo
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3018
Rejestracja: wtorek 28 lip 2009, 16:58
Lokalizacja: -----

Post autor: Teo »

Nie ma co porównywać czasów obecnych z tym co było lat temu 40 albo nawet i 60 kiedy początkujący leśniczy zaczynał co najwyżej z rowerem dopiero marząc o motocyklu.


To są rzeczy nieporównywalne, a wracanie pamięcią do tego co i jak robił dziadek i ojciec, jakkolwiek miłe bo tak samo przywołuje mi wspomnienia czasu pracy z Ojcem, nie zmieni obecnej rzeczywistości na to co było kiedyś.

Obecny system i metodyka pracy przestaje zdawać egzamin właśnie z powodu rosnącego obciążenia pracą, które wynika z coraz większych etatów cięć (właściwie to efekty pracy Dziadów i Ojców :wink: ).

Instrumenty informatyczne wprawdzie ani specjalnie szkodzą ale znowu i tak bardzo nie wyręczają leśniczego. Drastycznie rośnie ilość informacji które już teraz na poziomie leśnictwa należy wprowadzić do systemu, a do tego jeszcze niebezpieczne ciągotki żeby leśniczy od razu sam wypełniał też do jakiegoś tam terminu szereg innych potrzeb informacyjnych systemu, tylko po to żeby ktoś tam mógł chwalić się jakimiś wydruczkami (no kto lepiej zna teren od terenowców).
Te głupie hasła "w Silp jest więcej informacji o lesie niż w samym lesie" nie biorą się znikąd.

Albo się coś zmieni w ogólnej organizacji pracy albo pojęcie wielofunkcyjnej gospodarki leśnej trzeba będzie zamienić na wielofunkcyjnego robota leśniczego/podleśniczego.

Kto w ogóle z decydentów zwraca uwagę na to że ilościowy wzrost realizowanych zadań w leśnictwie jest odwrotnie proporcjonalny do stanu zatrudnienia. Chcemy w końcu mieć wielofunkcyjną gospodarkę leśną czy chiński obóz pracy w terenie ? I wypłaty wartości rupii :)
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4248
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Teo pisze:Nie ma co porównywać czasów obecnych z tym co było lat temu 40 albo nawet i 60 kiedy początkujący leśniczy zaczynał co najwyżej z rowerem dopiero marząc o motocyklu.
60 lat "temu" to po mieście jeździła jedna warszawa i czasem jedna wołga... :D
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3715
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Ankieta w odróżnieniu od kwestionariusza jest anonimowa i zawiera pytania zamknięte, półotwarte lub otwarte. Zazwyczaj stosowana jest jednak przede wszystkim w metodach ilościowych.
Kwestionariusz udający ankietę... w dodatku bez polecenia z góry by wypełniać... pytania są nie precyzyjne - przez co nie można porównywać ocen (każda osoba ma własną - subiektywną skalę i to co dla jednych jest "1" dla innych jest "2" choć każdy może myśleć to samo)... no i na prawdę nie wiem jak ja podleśniczy mam odpowiedzieć na niektóre pytania.

Wg mnie kwestionariusz ten powinien być skierowany do osób które codzień korzystają z funkcji które wykraczają poza kompetencje nawet specjalistów - minimum administratorzy, optimum zespoły w RDLP, maksimum sami IT...

Wykreślę swoje odpowiedzi bo mnie przestała bawić ta "ankieta".
ODPOWIEDZ