Rejestrator- czy robimy z nim wszystkie odbiórki w terenie

SILP, BIP, ACER, GIS, Raporty, mapy numeryczne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

maxxx607 pisze:U mnie 100% rejestrator. Leśniczy ma swój rejestrator a ja mam swój, dzięki czemu praca idzie znacznie szybciej. Dzielimy się numerkami i w drogę
(...)
Sądziłem do tej pory że brulion to przeżytek i już dawno go nie ma w lesie a tu takie zdziwienie, to jest jakaś masakra. taka kasa idzie na rejestratory i usprawnienie naszej pracy w terenie a okazuje się że ludzie piszą na brulionie i przeklepują to do reja i marudzą potem że to wolne, że się zawiesza, że do kitu, że nie mas czasu na nić bo człowiek zawalony robotą... Gałęzie opadają... Smutnie się czyta takie posty...
Twój post mnie ucieszył i zasmucił też.
Ucieszył, że firma zauważyła problem i dokupiła po drugim rejestratorze. Ciekawe, ile jest takich nadleśnictw ?
A zasmucił, bo szybko oceniasz (kwestia wieku jak mniemam) nie widząc oczywistych niuansów np.
- są leśnictwa z pozyskaniem 12-15 tysięcy i więcej,
- z jednym rejestratorem,
- o rozpiętości granic leśnictwa 20-30 km,
Zapewniam Ciebie, że po cały dniu "rezerwacji" rejestratora przez leśniczego w takim leśnictwie jak w/w część drewna odbierałbyś do brulionu.
maxxx607
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: środa 07 mar 2012, 20:21
Lokalizacja: LAS

Post autor: maxxx607 »

Glaca pisze:A zasmucił, bo szybko oceniasz (kwestia wieku jak mniemam) nie widząc oczywistych niuansów np.
- są leśnictwa z pozyskaniem 12-15 tysięcy i więcej,
- z jednym rejestratorem,
- o rozpiętości granic leśnictwa 20-30 km,
Rozumiem że są leśnictwa z większym pozyskaniem niż to w którym pracuje, gdzie średnio pozyskuje się 8 do 9tys. m3 rocznie. Rozpiętość leśnictwa u mnie sięga ponad 30km i wielu kawałkach i wiem o czym mowa. Dlatego nie rozumiem dlaczego nie stosuje się dwoch lub więcej rejestratorów w leśnictwie. W dodatkowych rejestratorach przecież można wszystko ustawić, zablokować rozchód, żeby był np tylko przychód. Ustawić rejestrator tylko na jeden zrąb np dla podleśniczego, można cuda zrobić jeśli się chce. U mnie nie dokupowano rejów tylko z okazji wymiany na nowsze by nie zmarnować jeszcze działającego dobrze sprzętu dano możliwość posługiwania się dwoma w leśnictwach.
Kuna lesna pisze:Rejestrator używam też jako edytor mapy w tym że tylko jako zaznaczanie punktowe ( np drzewa dziuplaste , drzewa kornikowe )
Ja za pomocą mapy w reju mierzę wszystkie gniazda do rębni (prawie wszystkie to RB IVd), nanoszę co się da, od roslin chronionych po wszystkie możliwe rzeczy przydatne w pracy. potem tylko kopiuje warstwę i wysyłam do administratora LMN i aktualizuje juz bez problemów. Trzeba korzystać z tego co daja.
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

Ja używam brulionu, ktoś inny go nie potrzebuje. Co w tym dziwnego? Niech każdy pracuje jak lubi, w taki sposób, jaki jemu się sprawdza.
Lasy Państwowe-A family company
maxxx607
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: środa 07 mar 2012, 20:21
Lokalizacja: LAS

Post autor: maxxx607 »

Ferguson pisze:Niech każdy pracuje jak lubi, w taki sposób, jaki jemu się sprawdza.
W takim wypadku nie potrzebny jest rozwój informatyki w lasach skoro każdy pracuje jak chce. Sądzę że powinna być jednolita linia działania w takim kierunku. Po co coś rozwijać skoro nie korzysta się z czegoś takiego.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

maxxx607 pisze:Po co coś rozwijać skoro nie korzysta się z czegoś takiego.
Błąd. Korzysta. I ten co robi odbiórke bezpośrednio i ten, który przepisuje z brulionu. Jedno od drugiego różni się tylko momentem zapisania danych w pamięci rejestratora. Niczym innym...

PS. No i miejscem wprowadzenia danych :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

maxxx607
początkujący
początkujący
Posty: 9
Rejestracja: środa 07 mar 2012, 20:21
Lokalizacja: LAS

Post autor: maxxx607 »

Piotrek pisze: I ten co robi odbiórke bezpośrednio i ten, który przepisuje z brulionu. Jedno od drugiego różni się tylko momentem zapisania danych w pamięci rejestratora. Niczym innym...
Tak, tylko chyba z tego co wiem, głównym założeniem wprowadzenia rejestratorów do użytku przez leśniczego było wyparcie odbiórki na brulionie, pisania KW ręcznie itd. Więc jeśli PGL LP wprowadza do użytku rejestrator to nie sądzę by było czymś dobrym korzystanie z brulionu. To jest podwójna praca która się NIE OPŁACA, to strata cennego czasu którego jest bardzo mało przy dużym pozyskaniu i innych pracach leśnych. To stracony czas który mógłby być wykorzystany na inne ważne sprawy do wykonania a nie na wklepywanie do reja odbiórek z całego dnia do godzin wieczornych czasami jak się domyślam. Nadal zostaje przy swoim i twierdzę że używanie brulionu to duży błąd i niepotrzebnie stracony czas.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

maxxx607 pisze:Tak, tylko chyba z tego co wiem, głównym założeniem wprowadzenia rejestratorów do użytku przez leśniczego było wyparcie odbiórki na brulionie, pisania KW ręcznie itd.
To źle wiesz. Głównym celem było maksymalne ułatwienie zasilania bazy danych o aktualne informacje i zwrotne dostarczanie owych informacji leśniczym.
maxxx607 pisze:Nadal zostaje przy swoim i twierdzę że używanie brulionu to duży błąd i niepotrzebnie stracony czas.
To prawdopodobne ale równie prawdopodobne jest stwierdzenie tych, którzy twierdzą, że dzięki brulionom unikają czaso- i "nerwochlonnych" pomyłek.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

maxxx607 pisze:Tak, tylko chyba z tego co wiem, głównym założeniem wprowadzenia rejestratorów do użytku przez leśniczego było wyparcie odbiórki na brulionie, pisania KW ręcznie itd.
Pierwsza wersja programu w rejestratorze nie miała filtrów (!), automatycznej kontroli KJW (system przyjmował każdą bzdurę) a jeszcze przed rejestratorami jeździliśmy wklepywać wszystko do SILP-u osobiście w budynku nadleśnictwa. Wtedy brulion był oficjalnym dokumentem...
Główne cele zakupu rejestratorów to właśnie możliwość wklepywania danych w leśniczówce i drukowanie dokumentów rozchodowych - KW, AS.

Ps.Ile czasu zajmie Ci przepisanie z brulionu do rejestratora np. 10 różnych stosów S2 które odebrał podleśniczy przy okazji wracając z drugiego końca leśnictwa ? 4 minuty, może 6 ?
A ile potrzebowałby któryś z nich aby specjalnie z rejestratorem tam dojechać ? 30 min. ?
Borsuk
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5015
Rejestracja: czwartek 06 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: tubylec

Post autor: Borsuk »

maxxx607 pisze:To jest podwójna praca która się NIE OPŁACA....
to strata cennego czasu... To stracony czas który mógłby być wykorzystany... nie sądzę by było czymś dobrym korzystanie z brulionu... Nadal zostaje przy swoim i twierdzę że używanie brulionu to duży błąd i niepotrzebnie stracony czas.
Nie obraź się Kolego, ale naprawdę urocza jest Twoja wielka wiara neofity w postęp i nowinki technologiczne :)
To, że u Ciebie działa pewien model organizacji pracy nie znaczy, że działałby on wszędzie indziej i nie znaczy, że jest on jedynie słuszny. Czy to ze względu na ilość i rodzaj wykonywanych prac, warunki terenowe, czy wreszcie materiał ludzki jaki tworzy zespół w leśnictwie.
Ze swojej strony uważam, że wykorzystuję możliwości rejestratora prawie do maksimum - tworzenie warstw LMN, kontrole i odbiór robót z użyciem GPS, transfery z terenu (jak jest zasięg, ale zwykle nie ma). Jest to bardzo duża pomoc i usprawnienie przepływu informacji, ułatwia także kontrolę naszej pracy przez przełożonych.

Proponuję Ci, żebyś pojeździł sobie po Polsce, masz pewnie kolegów i koleżanki z technikum/studiów pracujących w różnych regionach. Odwiedź ich i pogadaj z ludźmi tam pracującymi. Ja swego czasu regularnie "wizytowałem" kolegów. To naprawdę pozwala wyrobić sobie bardziej obiektywne zdanie na wiele tematów.

8)
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Borsuk pisze:
maxxx607 pisze:Nadal zostaje przy swoim i twierdzę że używanie brulionu to duży błąd i niepotrzebnie stracony czas.
Proponuję Ci, żebyś pojeździł sobie po Polsce, masz pewnie kolegów i koleżanki z technikum/studiów pracujących w różnych regionach. Odwiedź ich i pogadaj z ludźmi tam pracującymi. Ja swego czasu regularnie "wizytowałem" kolegów. To naprawdę pozwala wyrobić sobie bardziej obiektywne zdanie na wiele tematów.

8)
I ja np. po takich "wizytacjach" wyrobiłem sobie zdanie :D
Tam gdzie jest brulion leśniczy każe odebrać drewno i dane przynieść do kancelarii.
A potem biadoli, że nie ma czasu pojechać w teren!!!

ZAZNACZAM, ŻE TO NIE U MNIE W LEŚNICTWIE!!!!!!!!!
TYLKO U KOLEGÓW

P.S. Nikt tu nikogo nie przekona do tego czy innego a w leśnictwie rządzi leśniczy i każe robić jak mu wygodnie - wot jego prawo do "ganiania" podleśniczego.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
madic
początkujący
początkujący
Posty: 208
Rejestracja: czwartek 18 gru 2008, 20:43
Lokalizacja: góry

Post autor: madic »

Proszę o podpowiedź kolegów unikających brulionów, jak obsłużyć jednocześnie rejestrator, przyrządy do pomiaru drewna, numerator, pisanie lubryką itp. w dodatku w złych warunkach atmosferycznych. Nie za bardzo wyobrażam sobie to jednoosobowo. Praca w zespole dwuosobowym zaś to dopiero marnotrawstwo czasu, o wiele większe niż przepisywanie z brulionu.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

madic pisze:Proszę o podpowiedź kolegów unikających brulionów, jak obsłużyć jednocześnie rejestrator, przyrządy do pomiaru drewna, numerator, pisanie lubryką itp. w dodatku w złych warunkach atmosferycznych.
Tak samo jak zestaw: brulion, przyrządy do pomiaru drewna, numerator, pisanie lubryką itp. Wszak zmienia się tylko urządzenie rejestrujące. W dodatku w deszczu nie robią się w nim dziury i nie przestaje pisać długopis :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

madic pisze:Proszę o podpowiedź kolegów unikających brulionów, jak obsłużyć jednocześnie rejestrator, przyrządy do pomiaru drewna, numerator, pisanie lubryką itp. w dodatku w złych warunkach atmosferycznych. Nie za bardzo wyobrażam sobie to jednoosobowo. Praca w zespole dwuosobowym zaś to dopiero marnotrawstwo czasu, o wiele większe niż przepisywanie z brulionu.
A ja tak robiłem!!!
I to bodaj ze dwa lata!!!
:D
To łatwiej jest wpisywać do brulionu jak leje deszcz...?
Co za różnica gdzie wpisujemy? :help: - wygodniej chyba jest trzymać rejestrator jak brulion…
Ja osobiście wole bezpośrednio do rejestratora :wink:
I ZAPEWNIAM, ŻE JEDNOOSOBOWO SIĘ TO DA ZROBIĆ!!!
Dodatkowo jestem zdania, że powinno się to robić we dwie osoby. Właśnie wtedy jest szybciej i wygodniej. A jak sobie leśniczy pojedzie do kancelarii na "wysyłki" to podleśniczy może np. "iść w las". :wink:

I jeszcze raz powtarzam - wola leśniczego ale ja stawiam pracę w zespole oraz wyeliminowanie zbędnych czynności.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2620
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

A ja się pokuszę bo tak robiłem .
Na pasku w specjalnym pokrowcu mam rejestrator przewieszony przez jedno ramię . Na drugim ramieniu numerator ( tak na krzyż ). W jednej ręce średnicomierz , w drugiej ryspak . Do paska lub do numeratora przywieszam miarę . Tak to wyglądało jak sam odbierałem drewno . Jest tu wygoda bo odpada noszenie w ręku czegoś do pisania i brulion . Idąc dalej czy odbieracie drewno S10 posztucznie do brulionu i z stamtąd je przepisujecie ? Niestety w deszczu mogę odbierać drewno zaś brulion po kilku nawet kroplach z drzew się rozpada .
Awatar użytkownika
Ferguson
leśniczy
leśniczy
Posty: 883
Rejestracja: sobota 12 maja 2007, 20:12
Lokalizacja: jestem z miasta

Post autor: Ferguson »

Oba sposoby zapisu danych mają swoje plusy, jak i minusy. Próba narzucenia komukolwiek jedynie słusznej metody jest ograniczaniem jego indywidualności. Nie metoda, ale stopień jej opanowania jest tutaj kluczem. Jeden lubi rąbać drewno siekierą, a inny siekiero-młotem, kto jest lepszym drwalem?
Lasy Państwowe-A family company
g
leśniczy
leśniczy
Posty: 529
Rejestracja: czwartek 03 wrz 2009, 10:35
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: g »

poczytałem podumałem nad różnymi opiniami i przedstawię swoją - od razu wyjaśniam - obecnie nie wykonuję odbiórek drewna chociaż kiedyś to robiłem do brulionu, obecnie mam do czynienia z rejestratorami jak np się zawieszą albo co lepsze jest informacja "błąd bazy danych" - ostatnio często był z tym problem - nowe Psiony miały problem z czytaniem i zapisem pamięci Kingstona - wywalały bazę - po prostu baza była pusta. Otóż ci leśniczowie którzy dokonali odbiórki drewna tylko na rejestrator jechali w teren i ponownie mierzyli drewno, które zostało odebrane a nie dokonano jeszcze transmisji. Ci którzy mieli to w brulionie szybko i sprawnie uzupełnili dane. Nie ma tu akurat znaczenia co kto odbierał.
Czyli zaraz ktoś powie no dobra ale to raz w roku a może i przez całe życie... Nie ma złotego środka - jeden woli żeby mu zmókł brulion a potem w ciepełku wklepie do rejestratora, inny woli raz się przemęczyć z jakimś tam ryzykiem (kto nie ryzykuje to w kozie podobno nie siedzi).
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2620
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Ferguson każde udogodnienie jest wprowadzane także jako zmniejszenie czasu pracy na daną czynność a co za tym idzie większy czas na wykonanie innych czynności . Osobiście spodobał mi się przepis że robimy szacunki najpierw metodą porównawczą a dopiero inne gdy nie można było zastosować tej pierwszej . Ucięło to skrzydła niektórym N-czym lubiącym perfekcyjna dokładność ale dała co najmniej dwa tygodnie więcej czasu dla leśniczego na inne czynności . Jeżeli ktoś lubi robić po godzinach oczywiście jego wola . Ale żeby nie być gołosłownym podam ci taki argument .
Odbierasz drewno w lesie do godz 14.00 jedziesz do leśniczówki , robisz transfer i masz dane do wywozu . Według przepisów dopiero po transferze drewno jest uznawane za przychodowane i zaczyna się bezsensowny czas na jego sprawdzenie czyli 3 dni .
Jeżeli robisz to w brulionie musisz to przepisać o godzinie 14.00 na rejestrator a później wysłać . Raczej nie zdarzysz i drewno zostanie przychodowane w dniu następnym . Doliczając czas na skontrolowanie mamy już 4 dni od odbiórki do wywozu. Niby jeden dzień a jednak .
basior68
początkujący
początkujący
Posty: 74
Rejestracja: środa 02 sty 2013, 18:52
Lokalizacja: z polski

Post autor: basior68 »

Kuna Leśna gratuluję sprytu odbiórki S10 jednoosobowo :brawo:
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2620
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

A co nie da się :) jak nie ma jak inaczej to trzeba dać sobie radę .
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

Kuna lesna pisze:Na pasku w specjalnym pokrowcu mam rejestrator przewieszony przez jedno ramię .
Ja przy szacunkach miałem "GO" w takiej "prezerwatywie" z gumą :D
ta guma idealnie trzymała się lewej ręki. (jestem praworęczny).
P.S. szacunki nie na litej sośnie i Bśw!!! tylko liściaste na Lśw!!!
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
ODPOWIEDZ