GPS w lesie?
Moderator: Moderatorzy
GPS w lesie?
Zastanawiam się jak w lesie sprawdza się GPS. Z różnych dywagacji teoretycznych zorientowałem się, że technika ta jest zawodna w warunkach, gdy są przeszkody, jakim na pewno jest las. Z drugiej jednak strony czytam, że nowe urządzenia wyposażone w moduły Sirf są na tyle doskonałe, że potrafią radzić sobie i w lesie. Poza tym sympatycy tzw. geocachingu zakładają te swoje skrzynki często w lesie i określają ich położenie przy pomocy gpsu. Temat intryguje mnie od czasu, gdy w sieci trafiłem na stronę http://www.numerus.net.pl/, gdzie jest kilka aplikacji na Pocket PC. Zainteresowały mnie głównie dlatego, że w przeciwieństwie do większości urządzeń GPS, nie posługują się współrzędnymi geograficznym lecz takimi samymi współrzędnymi jak polskie mapy topograficzne, których używam. Przydatne byłoby mieć pomoc na przykład przy naniesieniu jakiegoś interesującego miejsca na mapę, a dodatkowo pomierzenia odległości lub powierzchni, odszukania jakiegoś kamienia ze współrzędnych etc. Jest jednak wątpliwość czy to nie będą wyrzucone pieniądze, bo przede wszystkim trzeba kupić Pocket PC. Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów ma doświadczenia w używaniu amatorskich GPS w lesie?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Wydaje mi się, że należy odpowiedzieć na trzy pytania:
Jakiej dokładności potrzebujesz?
Jaka jest maksymalna kwota, którą chcesz wydać?
Jaki jest cel pomiarów?
Zestawienia: (dokładności w terenie leśnym, min. cena)
0,5m do 1m odbiorniki geodezyjne cena ok 40 tys zł
1m do 3m odbiorniki GISowe cena ok 10 tys zł
3m i wyżej odbiorniki turystyczne cena ok 1000zł
Jakiej dokładności potrzebujesz?
Jaka jest maksymalna kwota, którą chcesz wydać?
Jaki jest cel pomiarów?
Zestawienia: (dokładności w terenie leśnym, min. cena)
0,5m do 1m odbiorniki geodezyjne cena ok 40 tys zł
1m do 3m odbiorniki GISowe cena ok 10 tys zł
3m i wyżej odbiorniki turystyczne cena ok 1000zł
Ceny za turystyczne zaczynają się od ok. 150 PLN...Onosz pisze:3m i wyżej odbiorniki turystyczne cena ok 1000zł
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Glorfindel
- początkujący
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek 21 wrz 2007, 13:08
- Lokalizacja: ze świata
Ale te na pewno nie będą działać w lesie.Piotrek pisze:Ceny za turystyczne zaczynają się od ok. 150 PLN...
Nie napisałeś, jakie w Twoim przypadku będzie zastosowanie odbiornika.
Jeśli zależy ci na pracy z mapami oraz tworzenie własnych, powinieneś zastanowić się nad Garminami serii 60 ew. Colorado.
Przy współpracy z MapSource oraz dużą ilością programów, nawet darmowych, konwertujących mapy wektorowe do formatu Garmina, masz całkiem porządne narzędzie, aby nie opierać się tylko na mapach dostarczonych przez producenta sprzętu lub firm z nim współpracujących.
Nie piszesz jaki to sprzęt skłania Cię do tak pesymistycznych wniosków, no i co rozumiesz przez okap. Jeśli wyposażony jest w moduł Sirf III to prawdopodobnie jest on zepsuty, chyba że ten okap to dach leśniczówki. Sirf III to jeden z najczulszych modułów. Ja właśnie w wolnych chwilach testuję ASUSa A636 - nie wchodzę oczywiście pod okapy, na zwykłych drogach w Puszczy Kampinowskiej nie obserwuję, żeby gubił mi fixa. Jak na razie rokowania są więc bardzo obiecujące.esel pisze:I nie wierz, że Pocket z modułem SIRF III będzie Ci działał pod okapem w lesie. Ja mojego na dużej uprawie fiksuję przez ponad 3 minuty a potem i tak gubi satelity.
Pozdrawiam
- Glorfindel
- początkujący
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek 21 wrz 2007, 13:08
- Lokalizacja: ze świata
Mówimy o zastosowaniu nie na drogach ale "pod okapem drzewostanu". Czyli na powierzchni całkowicie (lub w przeważającej części) zasłoniętej koronami drzew. Czy próbowałeś swego sprzętu w takich warunkach?dragon pisze:na zwykłych drogach w Puszczy Kampinowskiej nie obserwuję, żeby gubił mi fixa.
PS Puszcza się "Kampinoska" nazywa a nie "Kampinowska"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
60 CSX - nie zdarzył mi się zanik sygnału jeszcze w terenie, bez względu na to czy szedłem po drodze czy na przełaj przez las (odbiornik w plecaku w zamkniętej kieszonce i w swoim futerale przebywa zwykle i rejestruje ślad). W każdym razie nie stwierdziłem takich objawów na zarejestrowanych śladach. Zawsze kiedy go wyciągam żeby zarejestrować waypointa to od razu wskazywana jest poprawna pozycja (korzystam przede wszystkim z papierowej mapy).
-
- podleśniczy
- Posty: 486
- Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
- Lokalizacja: Śląsk
To bardzo istotny wniosek w dyskusji. Trzeba tylko dodać dla ścisłości, że jak się orientuję, odbiornik Garmin 60 CSX pracuje właśnie na chipsecie SiRF. Można więc przypuszczać, że Pockety z takim chipsetem zachowują się podobnie dobrze.
Jest rzeczą oczywistą, że drzewa są przeszkodą dla sygnały GPS. Czuły chipset taki jak SiRF przychodzi tu z pomocą. Trzeba też brać pod uwagę, że las to nie jest jednolity szczelny parasol nad głową. Jest tu również sporo miejsc, gdzie przeszkody są mniej zwarte i wydaje mi się, że tym bardziej daje to szansę GPSowi. Są takie zastosowania, że nie ma większego znaczenia konkretne miejsce pomiaru - dla zwiększenia liczby satelitów można przesunąć się 5 czy 10 metrów, gdzie jest więcej "światła".
Tym nie mniej dla własnego przekonania, jeśli znajdę czas, postaram się zdobyć współrzędne jakiegoś punktu geodezyjnego w lesie i pomierzę go Pocketem. Ciekawe jaka będzie różnica.
Pozdrawiam
Jest rzeczą oczywistą, że drzewa są przeszkodą dla sygnały GPS. Czuły chipset taki jak SiRF przychodzi tu z pomocą. Trzeba też brać pod uwagę, że las to nie jest jednolity szczelny parasol nad głową. Jest tu również sporo miejsc, gdzie przeszkody są mniej zwarte i wydaje mi się, że tym bardziej daje to szansę GPSowi. Są takie zastosowania, że nie ma większego znaczenia konkretne miejsce pomiaru - dla zwiększenia liczby satelitów można przesunąć się 5 czy 10 metrów, gdzie jest więcej "światła".
Tym nie mniej dla własnego przekonania, jeśli znajdę czas, postaram się zdobyć współrzędne jakiegoś punktu geodezyjnego w lesie i pomierzę go Pocketem. Ciekawe jaka będzie różnica.
Pozdrawiam
Wybacz ale piszesz głupoty. Dla mnie jest bardzo istotne miejsce pomiaru. Gniazda np. wyznaczam nie tam gdzie widzę satelity ale tam gdzie powinny się znaleźć ze względów hodowlanych. I nic mi po tym, że 10 metrów od granicy gniazda GPS jest dokładny co do metra.dragon pisze:Są takie zastosowania, że nie ma większego znaczenia konkretne miejsce pomiaru - dla zwiększenia liczby satelitów można przesunąć się 5 czy 10 metrów, gdzie jest więcej "światła".
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Wydaje mi się jednak, że autor nie ma na myśli profesjonalnych zastosowań, gdzie konieczny jest sprzęt za astronomiczne sumy.Piotrek pisze:Wybacz ale piszesz głupoty. Dla mnie jest bardzo istotne miejsce pomiaru.dragon pisze:Są takie zastosowania, że nie ma większego znaczenia konkretne miejsce pomiaru
Chodzi mi o Pocket PC ze świadomością jego ograniczeń dokładnościowych. Wcale nie twierdzę, że we wszystkich zastosowaniach w lesie można machnąć ręką na dokładność. A nawiasem mówiąc jestem ciekawy jakimi metodami w dowolnym miejscu gęstego lesu uzyskujesz wysokie, zadawalające Cię dokładności. Odbiorniki geodezyjne mają mniej czułe anteny niż SiRF, co jest logiczne bo w przeciwnym wypadku łapałyby sygnały odbite i psułoby to wysokie dokładności poza lasem. Więc na pewno odpadają, zresztą patrz wyżej na wypowiedź kol. murzasihle. A przy klasycznych ciągach poligonowych drzewa zasłaniają wizury, no i nie zawsze jest akurat osnowa w pobliżu, żeby się nawiązać.Piotrek pisze:Dla mnie jest bardzo istotne miejsce pomiaru. Gniazda np. wyznaczam nie tam gdzie widzę satelity ale tam gdzie powinny się znaleźć ze względów hodowlanych. I nic mi po tym, że 10 metrów od granicy gniazda GPS jest dokładny co do metra.
Pozdrawiam
Właśnie nie uzyskuję i to mnie wnerwia. Jest mapa numeryczna, do niej sprzęt przenośny w postaci WORKABOUT-a z dodanym GPS a gdy chcę coś nanieść na ową mapę to szybciej i dokładniej zrobię to przerysowując ręcznie szkic terenowy ołówkiem + karteczka papieru + taśma miernicza niż tym urządzeniem.dragon pisze:uzyskujesz wysokie, zadawalające Cię dokładności
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotr. Parę pytań. Po pierwsze czy do tego sprzęcika dodajesz w czasie pomiarów jakąś ciupką choćby antenkę? Gniazdo antenowe w tak kosztownym sprzęcie powinno być w standardzie. Po drugie czy robiąc te pomiary planujesz je tak by wypadły w godzinach maksymalnej widoczności satelit? Po trzecie zwracasz uwagę wartość wskaźnika na PDOP podczas pomiaru? Po czwarte jak skonfigurowałeś swój odbiornik? Jaka jest częstotliwość odczytu? Ile punktów uśredniania pomiaru? Bez tych parametrów dyskusja o wyższości jednego chipseta nad drugim i o tym co i gdzie da się zmierzyć i z jaką dokładnością ...jest z lekka zabawna. A już tak całkiem na koniec ...Piotr (zabrzmi to może mało odkrywczo) ....a nie lepiej by było te pomiary robić w okresie gdy nie ma liści na drzewach?Piotrek pisze:Właśnie nie uzyskuję i to mnie wnerwia.dragon pisze:uzyskujesz wysokie, zadawalające Cię dokładności
No i tu się muszę nie zgodzić. Już przerabiałem kalibrację szkiców leśniczych i stwierdzam, że pomiar GPSem nawet z dokładnością do 10m daje lepsze rezultaty. Ten szkic terenowy+taśma w rzeczywistości wyglaa tak:kancelaria+herbarta+ wyobraźnia leśniczegoPiotrek pisze:Właśnie nie uzyskuję i to mnie wnerwia. Jest mapa numeryczna, do niej sprzęt przenośny w postaci WORKABOUT-a z dodanym GPS a gdy chcę coś nanieść na ową mapę to szybciej i dokładniej zrobię to przerysowując ręcznie szkic terenowy ołówkiem + karteczka papieru + taśma miernicza niż tym urządzeniem.dragon pisze:uzyskujesz wysokie, zadawalające Cię dokładności
A wynik pomiaru GPS zawsze trzeba "obrobić" kameralnie i jeżeli widać, że jakaś część np gniazda ucieka nam do sąsiedniego wydzielenia, to zawsze można je przesunąć. A jeśli zamiast 30 arów ma 20 to można je bez problemów powiększyć. Tak czy tak,lokalizacja takiego gniazda będzie dokładniejsza niż ta ze szkiców leśniczego. Gwarantuję!
-
- podleśniczy
- Posty: 486
- Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
- Lokalizacja: Śląsk
No to tu zapisałeś całą porażkę gisu w LP. Niby za kupe kasy mamy wszystko ale i tak trzeba "ponaciągać" ręcznie.Mietol pisze:A wynik pomiaru GPS zawsze trzeba "obrobić" kameralnie i jeżeli widać, że jakaś część np gniazda ucieka nam do sąsiedniego wydzielenia, to zawsze można je przesunąć. A jeśli zamiast 30 arów ma 20 to można je bez problemów powiększyć.