Kolejna ofiara kwiożerczych wilków

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Kubuś Puchatek pisze:Albom jest jeleń...
Nie znasz dnia ani godziny... :lol:
PS. Też jadałem. Bóla nie pamiętam.
Orzeszki bukowe (bukiew) są jadalne i smaczne. Zawierają m. in. do 16% oleju, cukry, skrobię, kwas jabłkowy, cytrynowy, oraz niewielką ilość trującej i halucynogennej substancji faginy. Ponieważ jednak tej ostatniej jest naprawdę mało, spożywanie niewielkiej ilości orzeszków nie grozi zatruciem. Jednak - zamiast surowych, winno się orzeszki spożywać po uprzednim uprażeniu, bowiem fagina, pod wpływem wysokiej temperatury ulega całkowitemu rozkładowi.
Z orzeszków uzyskujemy przez wytłoczenie na zimno olej jadalny, a na gorąco - olej techniczny.
Odwar z orzeszków bukowych może stanowić namiastką kawy; 2 łyżeczki zmielonych bukwi zalać 2 szklankami wody, gotować 5 minut, odstawić na 20 minut; przecedzić, osłodzić do smaku. Odwar z bukwi, ale gorzki znakomicie leczy biegunkę, niestrawność i nieżyt jelit.
Można również przyrządzić kawę bukowo-zbożową; żyto, pszenicę, jęczmień oraz korzeń cykorii podróżnika w równych częściach wymieszać i wysypać na czystą patelnię; uprażyć na brązowy kolor, zmielić w młynku do kawy, dodać trochę wanilii, cynamonu i gałki muszkatołowej, przechowywać w szczelnym opakowaniu. Sposób przyrządzania; 2 łyżki kawy zalać 200 - 300 ml wrzącej wody, gotować 3 minuty, odstawić na 5 minut, osłodzić do smaku. Warto pić z mlekiem i miodem przed snem.


NALEWKA NA ORZESZKACH BUKOWYCH.

Składniki:
1 kg świeżych orzeszków bukowych, 1 litr spirytusu 70% , 5 - 6 goździków, 5 g mielonego cynamonu, skórka z pomarańczy, 25 dag cukru, 0,25 litra wody.

Wykonanie:
Orzeszki wyłuskać z twardych łupin, zagotować, ostudzić, osuszyć, drobno posiekać, wsypać do szklanego naczynia i zalać alkoholem.
Naczynie szczelnie zamknąć i ustawić na słońcu na 4 tygodnie (często potrząsając słojem).
Po 4 tygodniach wyjąć orzeszki, na ich miejsce dodać cynamon, goździki i skórkę pomarańczową.
Naczynie szczelnie zamknąć i odstawić na jeszcze jeden tydzień.
Następnie zlać płyn, przefiltrować i wlać do gorącego syropu zrobionego z wody i cukru.
Jeszcze raz przefiltrować, przelać do butelek, szczelnie zamknąć. Nalewka powinna dojrzewać w ciemnym i chłodnym miejscu co najmniej 6 miesięcy.

Nalewka jest wonna i aromatyczna, z wyraźnym posmakiem orzeszków bukowych. Zalecana jest przy wyczerpaniu psychicznym.
Coś dla niektórych forumowiczów :lol:
Kubuś Puchatek
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1050
Rejestracja: piątek 27 lis 2020, 17:38

Post autor: Kubuś Puchatek »

Przyda się.
Ma ktoś choć z kilo tych orzeszków na zbyciu?
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Pewnie GB ma. Ale nie da... :cry:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169494
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Tylko gdzie w Polsce znaleźć 4 słoneczne tygodnie ...?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Kubuś Puchatek
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1050
Rejestracja: piątek 27 lis 2020, 17:38

Post autor: Kubuś Puchatek »

A pisał ktoś o Polsce? Na Kubie na ten przykład, albo.... dużo jest takich miejsc.
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Naj pisze:Pewnie GB ma. Ale nie da...
Nie da, to prawda, ale też i nie ma.
A z tym bólem głowy po bukwi to jest tak, że boli tylko, gdy się nażreć zaprawionej przedsiewnie.
Największy ból łba przeżyłem, chociaż pewien byłem, że nie przeżyję, gdy na rybach poweselną wódkę, którą kumpel mnie raczył, zagryzałem orzeszkami ziemnymi. Opakowanie orzeszków miałem w kieszeni, ale było to kiepskie opakowanie i się rozdarło. No to opakowaniu podziękowałem za współpracę i skończyło w ognisku, a orzeszki garścią wybierałem z kieszeni. Ale że to była nocna zasiadka, to i nie widziałem, że razem z orzeszkami pobierałem pokruszony styropian...
Nie jedzcie pokruszonego styropianu! A jeżeli już musicie to, zaklinam Was, nie popijajcie wódką! I to żadną, a nie tylko weselną. :help:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Buk obradza nasiona obficie na ogół raz na 5-10 lat, słabsze urodzaje zdarzają się co 3-5 lat.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169494
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Zdaje się, o tym styropianie opowiadałeś mi kiedyś ... :roll:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Sten pisze:o tym styropianie opowiadałeś mi kiedyś
Cóż, są takie wspomnienia od których nie da się uciec. Nabawiłem się takiej awersji, że chyba do końca życia styropianu do ust nie wezmę. ;/
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Ponoć w chińskim ryżu jest domieszka styropianu :wow:
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Może dlatego chińskiego nie jadam tylko jaśminowy? :|
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Jaśminowy może być też z Chin. Kupuj włoski albo tajlandzki...
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Toż włoski to już na bank z Chin. Chyba że gdzieś w dolinie Padu uprawiają. :P
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Włochy na szczęście- zaznaczył rolniczy związek – są głównym producentem ryżu w Europie. Jego uprawy, zwłaszcza w Lombardii i Piemoncie na północy zajmują 220 tysięcy hektarów, a zajmuje się tym 4 tysiące gospodarstw rolnych. Roczna krajowa produkcja, prawie półtora miliona ton stanowi połowę całej w Unii Europejskiej.
https://www.filmweb.pl/film/Gorzki+ry%C5%BC-1949-35030
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

:oops:
Na swoje usprawiedliwienie mam tyko to, że nigdy tam nie byłem.
A jak przerabialiśmy Włochy na geografii to miałem koklusz.
Wróciłem na Rumunię i świetnie pamiętam światowa centra przemysłu naftowego - Ploeszti, Pitesti i Bacau.
8)
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66911
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Jak się ma rogi, to nie boli.
Mnie boli, więc nawet rogów prawdziwych nie mam... :cry:
Kubuś Puchatek pisze:Albom jest jeleń, albo za mało zjadłem, albo
Za mało zjadłeś widać. Ja teraz też czasem garstkę wchłonę i mnie nie boli, ale co za dużo to i niekoniecznie zdrowo...
NALEWKA NA ORZESZKACH BUKOWYCH.
Ostatni kilogram wysiałem właśnie parę dni temu... :placze:
Jak nic muszę deptać na wojnę z sierściuchami. Może coś jeszcze zostało na ściółce... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169494
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Zatem czekamy na naleweczkę ... :roll:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

A ja właśnie popijając niskocukrową pigwówkę robię porterówkę. Na poczwórnym Komesie.
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169494
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Może być dobra ... :roll:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33519
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Musi, a nie może. Przecież ja ją robię!
To nie chełpliwa przechwałka, ale stwierdzenie praktyka ze stuletnim stażem. Nawet jak chcę coś w temacie nalewek schrzanić to nie umiem. :(
Choćby ta selerówka, którą niegdyś do Sękowca przywiozłem jako ryzykowny eksperyment, a która od razu znalazła entuzjastkę.
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
ODPOWIEDZ