Co to za "robak" ?

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

maco
początkujący
początkujący
Posty: 21
Rejestracja: niedziela 18 lut 2018, 16:45

Post autor: maco »

Zdjęcia fragmentów kory ( widać malutkie larwy na drzewie) - z dzisiaj . Dalej zdjęcia z sierpnia

https://www.fotosik.pl/zdjecie/6ba4952e39cdebdf
maco
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Te duże korytarze to najprawdopodobniej po przypłaszczku.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
maco
początkujący
początkujący
Posty: 21
Rejestracja: niedziela 18 lut 2018, 16:45

Post autor: maco »

Oj raczej te korytarze to nie przypłaszczek.... Tutaj jeszcze 4 zdjęcia ; na pierwszym dokładnie widać "młode" korniki w gniazdach . Tylko czekają na ciepło aby wyfrunąć i zaatakować nowe drzewa. Te młode znalazłem dzisiaj pod korą gdzieś na wysokości 1 metra od ziemi :( . Poddaję się i już nie będę wycinał "zaatakowanych" drzew do jesieni co przeżyje to przeżyje . Już w sumie nie ma znaczenia czy to sześciozębny , czy ostrozębny. W każdym razie dziękuję za zainteresowanie tematem; był las nie będzie lasu :cry:

https://www.fotosik.pl/zdjecie/ffd0b67d33ff09cd
maco
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Tylko jak teraz wynieść, to przynajmniej coś z tego drewna będzie, a jesienią to tylko kiepski opał..
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
maco
początkujący
początkujący
Posty: 21
Rejestracja: niedziela 18 lut 2018, 16:45

Post autor: maco »

Fakt, że z tych drzew nic do jesieni nie będzie . Ale teraz mam do siebie trochę pretensje, że może źle zrobiłem w sierpniu, że wyciąłem wtedy wszystkie zaatakowane drzewa , spaliłem wszystkie gałęzie na miejscu a drzewa pocięte wywiozłem do palenia. Może gdybym je zostawił na miejscu to korniki "dobiłyby" te zaatakowane a nieruszały dalej tych zdrowych....
maco
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

maco, nic z tego...
Gdybyś miał wtedy wiedzę, to byś wyciął wokoło tych zasiedlonych i może wtedy by coś to dało. Kornik już zapewne w tych "zdrowych" też był.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Alamo
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 07 lis 2020, 11:41

Post autor: Alamo »

Witam.Posiadam 1ha lasu 50 letniego,w obrębie którego nie ma innego, coś niszczy go od wielu lat,zaczeło się od jednej strony i posuwa się głąb,w ten sposób rocznie usycha od 7 do 15 drzew.Podejrzewam owada jak na zdjęciu,ponieważ jak trzymam pocięte drewno w piwnicy,to na oknach tych owadów jest dużo,równiez w lesie w trakcie piłowania.


Obrazek
Sylvan

Post autor: Sylvan »

Trochę słaby ten obrazek. Trudno powiedzieć co na nim jest.
I opis lasu by się przydał. Czy sosna, czy dąb, czy co inne. Bo tak jak napisałeś to może być zarówno grzyb, czyli huba korzeniowa jak i przypłaszczek granatek albo kornik ostrozębny, albo wiele, wiele innych przyczyn.
Döhler
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5892
Rejestracja: czwartek 30 sty 2014, 23:33
Lokalizacja: Schweingrubowy Las

Post autor: Döhler »

To na obrazku, to coś kowalowate, ale one nie żerują pod korą.
Naj
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 24828
Rejestracja: czwartek 20 mar 2008, 20:08
Lokalizacja: PL

Post autor: Naj »

Spróbuj zrobić wyraźniejsze zdjęcie robala i uszkodzeń tych dębów...
Alamo
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 07 lis 2020, 11:41

Post autor: Alamo »

Las sosnowy,to coś żeruje pod korą
Obrazek
URL=https://www.fotosik.pl/zdjecie/f5038129a9182c2e]Obrazek[/URL]
Obrazek
Las systematycznie wysycha i posuwa się w głąb od jednej strony
Obrazek
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

Może to być cały zespół, ale głównym sprawcą jest chyba przypłaszczek granatek.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Sylvan

Post autor: Sylvan »

Te białe robaczki to efekt a nie przyczyna. Ze zdjęcia wygląda na przypłaszczka granatka i cetyńca lub kornika 6-cio zębnego. Najradykalniejszym sposobem i najskuteczniejszym jest poszerzyć "gniazdo" o 10 metrów dookoła, usunąć wszysyko z powierzchni łącznie z korą i gałęziami i mieć spokój. Inaczej co roku będzie docinanie posuszu, aż w końcu nie będzie co wycinać.
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Ten robaczek na pierwszym zdjęciu, to najprawdopodobniej (słabe zdjęcie) może być przekrasek. Żery, to przypłaszczek i cetyniec większy. Z tego co piszesz, to usychające drzewa znajdują się na odsłoniętej ścianie drzewostanu czyli miejscu, które bardzo lubi przypłaszczek. "Wyprzedzające" wycięcie o 10 metrów może nie przynieść oczekiwanego efektu. Przy powierzchni jednego ha może by pomyśleć o stworzeniu jakiegoś zacienienia np. w postaci pasa brzóz. Efekt będzie dopiero za 10-15 lat. Można też spróbować z czarną folią i lepem.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Sylvan

Post autor: Sylvan »

Jeśli tam się co roku wydziela kilka drzew to za 10-15 lat nie będzie nic ze starego drzewostanu. Dosadzenie luki to się narzuca samo przez się. Jak i to, żeby wziąć pół litra i udać się do leśniczego. :wink:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169491
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Nie za mało ...?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Sylvan

Post autor: Sylvan »

Na początek.... :wink:
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169491
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

No chyba, że ... :wink:
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Alamo
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 07 lis 2020, 11:41

Post autor: Alamo »

Dzięki wam już wiem co zjada las.Dzięki.Dokładnie, zjadanie zaczęło się od strony wschodniej,dobrze nasłonecznionej,czyli to co lubi przypłaszczyk,na tą chwilę połowa lasu jest prześwietlona,zostały tam pojedyncze sosny o dużym obwodzie,pewnie zostawione na koniec albo ze względu na gabaryty nie ruszane.W pustych miejscach sadzę świerki,rosną też brzozy samosiejki,i dęby.Co do próby zwalczenia przypłaszczka to szkoda ciąć drzew bo mało zostanie,folia i klej wydaje się ciekawą pułapką,czytałem informacje że lubi skakać po pniu drzewa w słoneczne dni,więc zrobię tak,na każdym drzewie od prześwietlonej strony zrobię lepik,potem w głąb lasu dla pewności z kilka metrów na co trzecim,tylko czy celtyniec będzie chciał się kleić? przekrasek chyba nie szkodliwy?
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Cetyniec nie będzie się "kleić" :) ale za to mogą ptaki lub nietoperze. Natomiast przekrasek jest pożyteczny.
Sylvan bardziej miałem na myśli nie dosadzanie w łukach ale stworzenie zasłony przeciwsłonecznej.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
ODPOWIEDZ