Pomysł na zagospodarowanie 3ha

Selekcja drzew, szkółki, odnowienia, zalesienia, pielęgnowanie, inne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kamillo
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1011
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 09:28
Lokalizacja: z biura

Post autor: kamillo »

Bez przesady, zawsze można poskarżyć się na przewlekłość postępowania ...
wod4 pisze:Niedawno rozmawiałem ze starostą sąsiedniego powiatu. On nie widzi problemu, że tych jego 2 leśników będzie musiało obsługiwać prawie 22 tys ha lasów prywatnych.
Może ma rację, bo na przykład średni wiek na tych 22 tys. to 20, 30 lat, a połowa z nich to "unijne uprawy". Gospodarka w lasach prywatnych nie potrzebuje przecież takiego nadzoru jak w LP. Zabiegi tam wyglądają zupełnie inaczej a nadzór powinien ograniczać się do zalegalizowania pozyskanego drewna :wink:
wod4

Post autor: wod4 »

Praktyka pokazuje, że właściciele lasów chcą pozyskiwać drewno w swoich lasach tuz przed nadejściem wiosny. I wtedy potrzebują szybko porady, wyznaczenia i świadectwa legalności. To jest kilka tysięcy właścicieli. Dwóch ludzi ze starostwa nie zrobi tego od ręki, więc dojdzie do przekładania terminów ...
W efekcie będzie się w prywatnym lesie cięło w czerwcu, w środku sezonu lęgowego ptaków ...
Ale jeśli nie Widzisz problemu...
Awatar użytkownika
kamillo
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1011
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 09:28
Lokalizacja: z biura

Post autor: kamillo »

Dla państwowych sezon lęgowy jakoś nie stanowi problemu ...
wod4

Post autor: wod4 »

Stanowi
Istniejące przepisy pozwalają na zakładanie stref ochronnych stanowisk ptaków "strefowych"jedynie w lasach państwowych. To determinuje terminy a w strefach bezpośrednich całkowicie wstrzymuje cięcia.
W lasach prywatnych formalnie może być "róbta co chceta"
Jednak nadzorujący lasy niepaństwowe leśniczy z LP, który jest "terenowcem" stara się nie dopuszczać do cięć w pobliżu gniazd w czasie okresu lęgowego. Wiem to z doświadczenia, bo regularnie mam kontakt z leśniczymi od lasów prywatnych.

Wydaje Ci się, że urzędnik ze starostwa wysłany w teren też tak zrobi?
Mam wrażenie że on nawet tych gniazd nie zauważy...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104872
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

wod4 pisze:Wydaje Ci się, że urzędnik ze starostwa wysłany w teren też tak zrobi?
Mam wrażenie że on nawet tych gniazd nie zauważy...
wod4, nie wiem czy tak zrobi ale ja znam kilku "urzędników" w gminach/starostwach i to są leśnicy, po studiach leśnych. A pracują np. w Starostwie bo w LP etatów nie było. Nie sądzę aby zauważyli w lesie mniej niż leśniczy ze Służby Leśnej.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
kamillo
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1011
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 09:28
Lokalizacja: z biura

Post autor: kamillo »

Piotrek pisze: i to są leśnicy, po studiach leśnych. A pracują np. w Starostwie bo w LP etatów nie było. Nie sądzę aby zauważyli w lesie mniej niż leśniczy ze Służby Leśnej.
Do tej konkluzji zmierzam od samego początku mojej dyskusji. Ci urzędnicy są również wykształconymi leśnikami. Zaangażowani w swoją pracę wcale nie gorzej niż państwowi leśnicy.
"Petentów" mają może mniej, ale ich obowiązki to głównie wyznaczanie drzew do wycinki i legalizacja drewna pozyskanego.
wod4

Post autor: wod4 »

Piotrek pisze:znam kilku "urzędników" w gminach/starostwach i to są leśnicy, po studiach leśnych. A pracują np. w Starostwie bo w LP etatów nie było.
I OK.
Natomiast ja mówię o dwóch pracownikach w sąsiednim powiecie, z których jeden jest geodetą, drugi skończył WTRIL (Wydział Techniki Rolnej i Leśnej). Tych dwóch ludzi starosta zamierza skierował do obsługi lasów niepaństwowych, kiedy skończy się umowa o pełnienie nadzoru z n-ctwem.
Tych dwóch ludzi starosta wysłał na jakieś kursa i od nowego roku będą oni fachowcami.
I tak zrobi więcej starostów, bo oni chcą zagospodarować tych ludzi, których już mają.
"Prawdziwi" leśnicy załapią się dopiero w drugiej kolejności. Teraz prawie każda politechnika organizuje wydział leśny zawodowy, albo jakoś tak nazywa kierunki produkujące bezrobotnych, wiec starostowie szybko przeszkolą swoich...
I o tym pisałem wczoraj, widocznie nie dość jasno. Teraz jasne?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104872
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

wod4 pisze:Tych dwóch ludzi starosta wysłał na jakieś kursa i od nowego roku będą oni fachowcami.
A będą, bo zapewne chodzi o owe kursy kwalifikacyjne, które zastępują zaoczne technika leśne. Czyli po nich będą technikami leśnikami. Wystarczy do ich zakresu obowiązków. A nawet aż nad to, zwłaszcza, że nie obowiązują ich takie cudeńka LP jak Zasady Hodowli czy Instrukcja Ochrony.

PS. Kto wie, może po zakończeniu leczenia i rehabilitacji zostaną takim "starościnnym leśnikiem"? Wydaje się to atrakcyjnym sposobem na dotrwanie do emerytury :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

wod4

Post autor: wod4 »

Piotrek pisze:będa technikami leśnikami. Wystarczy do ich zakresu obowiązków. A nawet aż nad to
I Podtrzymujesz, że zauważą w lesie tak samo wiele uwarunkowań jak leśnicy z dużym stażem terenowym, dodatkowymi szkoleniami z siedlisk i gatunków naturowych, trzebieży, czyszczeń itp ... ?
To po kiego czorta istnieją jeszcze uczelnie leśne w Polsce?
zostawmy tylko kursy kwalifikacyjne - taniej będzie...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104872
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

wod4 pisze:I Podtrzymujesz, że zauważą w lesie tak samo wiele uwarunkowań jak leśnicy z dużym stażem terenowym, dodatkowymi szkoleniami z siedlisk i gatunków naturowych, trzebieży, czyszczeń itp ... ?
Myślę, że tak. Bo to zależy od tego jak podchodzimy do swych obowiązków a nie od stopnia naukowego...
wod4 pisze:To po kiego czorta istnieją jeszcze uczelnie leśne w Polsce?
Też się nad tym zastanawiam bo jak na razie nie widzę aby lasy były w znacząco lepszej kondycji tam gdzie leśniczowie mają wyższe wykształcenie...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
kamillo
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1011
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 09:28
Lokalizacja: z biura

Post autor: kamillo »

wod4 pisze:I Podtrzymujesz, że zauważą w lesie tak samo wiele uwarunkowań jak leśnicy z dużym stażem terenowym, dodatkowymi szkoleniami z siedlisk i gatunków naturowych, trzebieży, czyszczeń itp ... ?
Gatunki i siedliska naturowe? Od tego są plany ochrony i plany zadań ochronnych dla obszarów natura 2000, uproszczone plany urządzenia. Jeśli ich nie ma - to problem sprawującego nadzór nad obszarem a nie właściciela lasu ... Brutalna prawda jest taka, że las prywatny ma przynosić zysk właścicielowi.
wod4

Post autor: wod4 »

A Widziałeś kiedyś jak wygląda Plan Zadań Ochronnych obszaru naturowego?
Istotę stanowi jedna tabelka, w której konkretne siedlisko/gatunek otrzymuje zadania: obligatoryjne i ewentualnie fakultatywne.
Przykładowo wygląda to tak:

Siedlisko: 6120 Ciepłolubne, śródlądowe murawy napiaskowe Koelerion glaucae

Działanie obligatoryjne: Zachowanie siedliska przyrodniczego, położonego na trwałych użytkach zielonych

Działanie fakultatywne: Ochrona siedliska


Wybrałem to losowo z pierwszego lepszego PZO, wszędzie podejście jest tak samo "precyzyjne"
Do tego jest mapka w dużej skali z zaznaczonym orientacyjnie zasiegiem tego siedliska, z której nie wynika jednoznacznie czy dotyczy to działki pana Kowalskiego...
Tak samo "dokładnie" są opisane siedliska leśne.
Teraz trzeba (zgodnie z ustawą o lasach) zapewnić włascicielowi gruntu fachowe doradztwo, wyznaczyć drzewa do wycięcia, realizując PZO ...
Dla geodety po kursie kwalifikacyjnym to drobiazg będzie ...
Awatar użytkownika
kamillo
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1011
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 09:28
Lokalizacja: z biura

Post autor: kamillo »

wod4 pisze:A Widziałeś kiedyś jak wygląda Plan Zadań Ochronnych obszaru naturowego? [...]
Wybrałem to losowo z pierwszego lepszego PZO, wszędzie podejście jest tak samo "precyzyjne"
Do tego jest mapka w dużej skali z zaznaczonym orientacyjnie zasiegiem tego siedliska, z której nie wynika jednoznacznie czy dotyczy to działki pana Kowalskiego...
PZO które ja widziałem mają zidentyfikowane płaty siedlisk "z imienia i nazwiska" tzn. pełen adres wydzielenia leśnego (w przypadku LP) lub pełen numer działki ewidencyjnej (w przypadku gruntów innej własności. I przypisane do nich konkretne zalecenia.
wod4 pisze:Teraz trzeba (zgodnie z ustawą o lasach) zapewnić włascicielowi gruntu fachowe doradztwo, wyznaczyć drzewa do wycięcia, realizując PZO ...
Dla geodety po kursie kwalifikacyjnym to drobiazg będzie ...
Realizacja PZO w przypadku siedlisk leśnych to zwykle zapisy dla autorów pul czy upul i dotyczą najczęciej intensywności cięć, zapewnienia odpowiedniej ilości drzew martwych i odpowiedniego składu gatunkowego przy odnowieniach.
wod4

Post autor: wod4 »

kamillo pisze:ZO które ja widziałem mają zidentyfikowane płaty siedlisk "z imienia i nazwiska" tzn. pełen adres wydzielenia leśnego (w przypadku LP) lub pełen numer działki ewidencyjnej (w przypadku gruntów innej własności. I przypisane do nich konkretne zalecenia.
W to na pewno nie uwierzę, zapewne wykonawca PZO "pojechał" jakimś algorytmem po typach siedliskowych lasu i automatycznie przetworzył je na jakieś siedliska przyrodnicze z imienia i nazwiska. Ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Wykonanie tego naprawdę w terenie w przypadku dużych, rozdrobnionych własnościowo obszarów naturowych jest niemożliwe w czasie tworzenia PZO i za pieniądze, które są na to przeznaczone.
Obszar, który najlepiej znam to prawie 150 tys ha, co oznacza ponad 50 tys działek ewidencyjnych.
A na każdej działce geodezyjnej może być kilka- kilkanascie siedlisk.
Nawet jesli tylko 20% z nich będą stanowiły siedliska priorytetowe - nie da sę tak szczegółowo PZO rozpracował (kartowanie siedlisk chociazby jest niewykonalne - nie ma tylu botaników w Polsce i nie ma takich pieniędzy, żeby im chociaż minimalna stawkę zapewnić)
:)
Prawdopodobnie z tego powodu znane mi PZO tak wyglądają.
Ale to oznacza, że doradztwem leśnym na takim obszarze powinien sie zajmował człowiek ze sporą wiedzą i doświadczeniem ... raczej nie ktoś po kursach ...
mieciek
początkujący
początkujący
Posty: 24
Rejestracja: piątek 20 maja 2011, 13:50
Lokalizacja: jawornik polski

Post autor: mieciek »

pytanie Artura 251 o poradę w zagospodarowaniu 3 ha w zasadzie pozostało bez rzeczowej odpowiedzi zamieniając się w pisaninę nie na temat. Jak pisałem z tym problemem próbuję sobie poradzić od 12 lat i również nie jestem rolnikiem ani leśnikiem.Arturze uważam , że mimo problemów warto mieć kawałek ziemi niekoniecznie ornej choćby dlatego by poczuć się jak na swoim. I nie ważne jest kto będzie nadzorował twój las czy krzaki urzędnik czy leśniczy wiele zależy od tego na jakiego człowieka trafisz. Na swoim polu przebywam tak często jak mi na to pozwala czas i doskonale się tam relaksuję.Nie jestem uwiązany żadnymi terminami ,jak mam ochotę to haruję w pocie czoła a jak nie to sobie leżę i patrzę jak mi las rośnie i słucham śpiewu ptaków czego i tobie życzę
mieciek
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Bardzo dziękuję za powrót do nurtu głównego mojego pytania i przede wszystkim za słowa otuchy. Postaram się nie myśleć o ogromie potencjalnych problemów i urzędnikach różnej maści...
Myślę, że moje "zagospodarowanie" powinno być podobne do Twojego
- czyli "nic na siłę".

Tu przy okazji pytanie bo myślę, że czegoś ciekawego od Ciebie (lub kolegów o podobnym profilu działalności) mogą się dowiedzieć:
co zrobiłeś przez te 12lat ? co było dobrym pomysłem a czego drugi raz byś nie zrobił?
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

mieciek pisze:pytanie Artura 251 o poradę w zagospodarowaniu 3 ha w zasadzie pozostało bez rzeczowej odpowiedzi zamieniając się w pisaninę nie na temat.
Jak najbardziej na temat w moim odczuciu. Nikt nie da gotowej recepty. Natomiast Artur dostał trochę wskazówek, trochę prognoz co czekać go może po podjęciu takiej czy innej decyzji. To nie portal wróżek żeby przepis na sukces zapodały :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
mieciek
początkujący
początkujący
Posty: 24
Rejestracja: piątek 20 maja 2011, 13:50
Lokalizacja: jawornik polski

Post autor: mieciek »

W zasadzie najgorszym pomysłem było posadzenie drzew iglastych bez ogrodzenia terenu wydałem ok 2000 zł na sadzonki i ok 700 zł na repelenty.Sadzonki zostały całkowicie zniszczone.W tym roku zgłosiłem ok 2 ha terenu do programu zalesieniowego mam nadzieję że zrobiłem słusznie.a co będzie to czas pokaże pozdrawiam Mieciek
mieciek
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Sadzonki zniszczyli ludzie czy zwierzęta ? (hm... teraz przyszło mi do głowy, że jak ludzie to jakieś "zwierzęta"... - ale myślę, że wiadomo o co pytam :)
A z tym programem zalesieniowym to o co chodzi (gdzieś można o tym więcej poczytać) ?
mieciek
początkujący
początkujący
Posty: 24
Rejestracja: piątek 20 maja 2011, 13:50
Lokalizacja: jawornik polski

Post autor: mieciek »

przepraszam , że nie zapytałem o to na początku. Czy jesteś zarejestrowany jako producent rolny w ARiMR gdyż ma to podstawowe znaczenie. Zalesienie w programie tym dotyczy osób niezarejestrowanych.Oczywiście nie będąc producentem rolnym możesz też zalesiać ale nie skorzystasz z żadnych dopłat a za przekwalifikowanie terenu będziesz musiał zapłacić sam.
mieciek
ODPOWIEDZ