Leśne forum dyskusyjne

Ano można było sobie poczytać jak się wlokło tym transportem publicznym. Śmiesznie to nawet brzmiało i napisane zgodne z prawdą. W jakimś stopniu taka akcja pomaga...

[hide]Nie wiem i z chęcią się dowiem...[/hide]

[hide]To mi przypomina zawisaka tawuowca...
EDIT: nie wiem czemu tak napisałem, miałem na myśli powojowca...[/hide]

[hide]Krasnal Czarnobylski![/hide]

[hide]Podejrzę no sobie...

EDIT

Piotrek pisze:Nie wiem. Ale i tak wolę wrocławskie krasnale. Takie jakby bardziej pokojowe są...

Też w pierwszej chwili pomyślałem o Wrocławiu, jednak owa figura tak jakby za duża mi się zdała w porównaniu do krasnali...[/hide]

Może premia jakaś się pojawiła za uchwycenie tak niebezpiecznej istoty, a tak za zaskrońca...

Piotrek pisze:A ja nie jestem przekonany...

Tutaj chodzi po prostu o to aby mieć aktualną wiedzę, którą przekuwasz w praktykę w ramach nauki będąc na stażu. Nie dostrzegłem nigdzie małych druczków, które by uniemożliwiły w ten sposób przedłużenie sobie szansy na odbycie stażu...

[hide] Tym się aby ścian nie malowało? Wzorki przy okazji zostawały...[/hide]

peteres Zawsze możesz zrobić tak. Po inżynierze masz czas dwa lata. Jeśli w tym czasie na staż nie pójdziesz, to możesz zrobić magistra. Wtedy masz znów dwa lata aby ten staż zrobić.

Dobrowolna obowiązkowość skutecznie zbierze żniwo od osób młodych. Jak zapodawałem news na jakichś tam grupach to właściwie nie było specjalnego poruszenia, czy też nawet cienia zainteresowania.

[hide]No nie wiem co to jest...[/hide]

[hide]No gdzie do takiej pracy zagonili tą rybę...[/hide]

Na zdjęciach satelitarnych widać postępy, jakie robi Jakobshavn rozrastając się w kierunku oceanu. Niewielkie pocieszenie. Zmiana ta wynika z cyklicznych (około 20letni) zmian temperatury wody jakie tam występują ze względu na dość płytki obszar oceanu, fakt że jest to wąska zatoka i wpływ któregoś...

Prawie max... nie licząc pierwszego pytania niesłusznie za błędne uznane...

[hide]Ostatni mężczyzna (1999)

A z cyklu katastrofy męskiego gatunku polecam książkę "Houston, Houston czy mnie słyszysz" autorki James'a Tiptree jr, tytułowe opowiadanie traktuje właśnie o tym. [/hide]

Ale nie jest też tak, że zbytnie przerzedzenie owej więźby skutkuje większymi uszkodzeniami od jeleniowatych?

Na prawdę coś takiego widziałeś w 2007, 2008, 2009 roku? Bo ja widziałem coś dokładnie odwrotnego... ludzie ograniczali wyjazdy na wakacje. Mając trochę z tą branżą do czynienia śmiem twierdzić, że to były bardzo dobre lata (W porównaniu do obecnych) jeżeli chodzi o obsadę pokoi. Sezon średnio był ...

No jeżeli co druga sadzonka wykazuje uszkodzenia w wydaniu tego owada to wtedy można podejrzewać zagrożenie udatności uprawy... najlepiej oczywiście szybciej się zorientować w sytuacji zanim dojdzie do takich wartości...

W IOL cz I, III, IV nie ma określonych liczb krytycznych.
Zerknij na 2.2.1. Szeliniak sosnowiec. Jest tylko taki zapis:
"W przypadku stwierdzenia nasilenia uszkodzeń zagrażających udatności uprawy należy ustalić wielkość zagrożonej powierzchni oraz stopień uszkodzenia sadzonek."